wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://fox.wagaciezka.com/

Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2
http://fox.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=41375
Strona 3360 z 3495

Autor:  davo76 [ 14 lut 2023, 23:04 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Dzisiaj się ładowałem w CZ na kamieniołomie i tam mają swoje Stralisy pod patelniami tyle że w dużych globach, starsze Hiwaye mieli 560 konne a nowe polifty wzięli już tylko 510. Kiero mi mówił że niema dużej różnicy więc nie widzieli sensu brać mocniejszych...patrzyłem jak wjeżdżali na wagę to najlżejszy miał 43,900 :mrgreen:
Między 480 a 510 niema dużej różnicy bo moment jest podobny ale 13 litrówka pracuje dużo gładziej i kulturalniej. 11 litrowy mi palił więcej o jeden litr ale miał szybsze przełożenie i mega ,więc trochę to nie do końca miarodajne porównanie.

Autor:  andy the driver [ 14 lut 2023, 23:40 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Dzisiaj się ładowałem w CZ na kamieniołomie i tam mają swoje Stralisy pod patelniami tyle że w dużych globach, starsze Hiwaye mieli 560 konne a nowe polifty wzięli już tylko 510. Kiero mi mówił że niema dużej różnicy więc nie widzieli sensu brać mocniejszych...patrzyłem jak wjeżdżali na wagę to najlżejszy miał 43,900 :mrgreen:
Między 480 a 510 niema dużej różnicy bo moment jest podobny ale 13 litrówka pracuje dużo gładziej i kulturalniej. 11 litrowy mi palił więcej o jeden litr ale miał szybsze przełożenie i mega ,więc trochę to nie do końca miarodajne porównanie.
W Czechach mają 5 czy 10 cm większy rozstaw osi w naczepie i DMC na 5 osiach jest 42 tony, a na 6 48 ton. Do nas jak pepiki przyjeżdżają na kopalnie to ponad 90% chyba to 6 osiowe składy i najlepsze że mają nawet naczepy Janmil ze skrętnymi osiami, gdzie u nas tego wogóle chyba nie ma w ofercie.
Te 13 litrów jest na pewno przekonujące bo silnik zapewne pracuje pod mniejszym obciążeniem. A jak jest ze spalaniem adblue w tych autach? Bo Scanie E6 ponoć lubią wypić sobie mocznika, a tu technologia podobna chyba, zgadza się?

Autor:  Rossi [ 14 lut 2023, 23:47 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Na papierze dużej różnicy nie ma, w górach z ładunkiem już jest, jednak odpowiedni program i 11, nawet 460 będzie jechać :wink:
E6 to i 2,5l AdBlue potrafi wziąć.

Autor:  andy the driver [ 15 lut 2023, 7:54 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Na papierze dużej różnicy nie ma, w górach z ładunkiem już jest, jednak odpowiedni program i 11, nawet 460 będzie jechać :wink:
E6 to i 2,5l AdBlue potrafi wziąć.
Czyli przy mojej robocie to i nawet 4 litry/100 :mrgreen:

Autor:  davo76 [ 15 lut 2023, 8:01 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Ja mam dokładnie wszystko liczone, i z ostatnich 45 tysięcy okres zimowy wyszło 1,69 adblue przy średniej 25,7,

Autor:  Marek P [ 15 lut 2023, 20:47 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Dzisiaj mały sukces, w 30 min podstawiłem BDF na obrotnicy pod rampę.

Autor:  Settler [ 15 lut 2023, 21:21 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Widziałem takich którym godzina była mało, żeby zaparkować przyczepę na obrotnicy ;)

Autor:  Długi [ 16 lut 2023, 1:05 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Ja w Kaufland m. Wola Krzysztoporska, 30 minut... Wyszedłem upocony gorzej jak po półmaratonie.

Autor:  davo76 [ 16 lut 2023, 8:29 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Mnie poproszono w Rabenie o zaparkowanie BDF'a z obrotnicą, więc wjechałem przodem między auta bo za dużo było gapiów. Miałem chęć zobaczyć jak to jest ale skoro nigdy tego nie robiłem myślę sobie że tu cyrku może nie odwalać :lol:
Ale fakt do przodu się jedzie prima sort że tak powiem 8)

Autor:  5eba [ 16 lut 2023, 8:52 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Bdf'a BDF'em to nie problem - auto ma zwis dłuższy i małe ruchy kierownicą targają przyczepą. Problem się zaczyna wywrotką 3 lub 4 osiową typowo budowlaną gdzie hak mocowany jest praktycznie zaraz za kołem i żeby coś dyszlem ruszyć trzeba się sporo nakręcić. Ale jak się opanuje sprawę to przyczepę z obrotnicą w ciaśniejsze miejsce wstawisz niż tandem.

Autor:  JĘDREK [ 16 lut 2023, 17:39 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Od 18 lat jeżdżę tylko z przyczepami na obrotnicy i "jakoś" daję rady ale sprezentowałem sobie ostatnio naczepę i mam podobne dylematy... Z przyczepą człowiek wciska się w takie podwórka że każdy się za głowę łapie a z naczepą na swój plac z drogi w 8mio metrową bramę musiałem poprawiać przy cofaniu, także myślę że we wszystkim jest kwestia przyzwyczajenia do sprzętu.

Autor:  RAFUS [ 16 lut 2023, 19:45 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
... i najlepsze że mają nawet naczepy Janmil ze skrętnymi osiami, gdzie u nas tego wogóle chyba nie ma w ofercie.
To nie problem zrobić we własnym zakresie :wink: Kilka metrów profila zamkniętego, odpowiednio grubego. dwie zwrotnice na oś, kompletny drążek poprzeczny, do tego kilka innych pierdoł i dobry spawacz z mechanikiem.

Co do wątku jazdy z przyczepą na krańcu to nie porównywałbym tego do naczepy. Sama solówka z przyczepą na obrotnicy już inaczej manewruje w porównaniu np z przyczepą centralnoosiową. Gdzie już przy samych przyczepach centralnoosiowych na warunki choćby manewrowe ma sam wpływ czy sprzęg jest pod ramą przy osi solówki czy może na końcu ramy przy zderzaku. Solo z doczepem na obrotnicy zawsze sie wcisnie tam gdzie beda mialy problemy inne zestawy z prostego powodu - ma wiele punktów łamania się.
Podobnie się ma sytuacja w naczepach gdzie wszystkie osie sterowane są hydraulicznie. W porównaniu do standardowej naczepy jest różnica w jeździe i w manewrowaniu.

Odniosę się jeszcze do wątku na temat Iveco. :twisted: Uważam, że naprawdę zadbany 13litrowy silnik to cos pięknego.

Autor:  davo76 [ 16 lut 2023, 19:56 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

No właśnie tak to jest ze sprzętami,jak się całe życie jeździ naczepą to może być zdziwo ,chociaż jak się przesiadałem na patelnię krótką/długą czy niskopodwozie nawet czteroosiowe ze skrętnymi osiami to nie robi to już większego wrażenia. Najgorzej się cofało 6x4 na długiej ramię ze stalową króciutką rynną, uciekała tak że moment nieuwagi i już w życiu nie odkrecisz trza podciągać.... :lol: można było się złapać na tym :lol:

Autor:  andy the driver [ 16 lut 2023, 23:37 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
No właśnie tak to jest ze sprzętami,jak się całe życie jeździ naczepą to może być zdziwo ,chociaż jak się przesiadałem na patelnię krótką/długą czy niskopodwozie nawet czteroosiowe ze skrętnymi osiami to nie robi to już większego wrażenia. Najgorzej się cofało 6x4 na długiej ramię ze stalową króciutką rynną, uciekała tak że moment nieuwagi i już w życiu nie odkrecisz trza podciągać.... :lol: można było się złapać na tym :lol:
Na co dzień ciągam stalową rynnę na 9 metrowej ramie. Miałem w styczniu na testach inną stalową rynnę na ramie 7,6 m. Niby łatwiej w ciasne miejsca cofnąć, ale jak zapiąłem z powrotem swoją to od razu lepiej, może ciut więcej miejsca trzeba, ale chociaż łatwiej ją prowadzić tam gdzie chcesz. I jednak jest odczuwalna minimalnie różnica w jeździe po drugorzędnych drogach.

Autor:  kamil325 [ 17 lut 2023, 16:44 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Dobra szofery - wytłumaczcie mi proszę jedną rzecz: jaki jest kurba sens lecieć na odcięciu (czyt. 90) załadowanym na maxa na trasie gdzie co chwila jest wzniesienie ? Ciśnie taki typ na max, próbuje wyprzedzać wszystko jak leci a pod pierwszą lepszą górkę wszyscy go biorą (łącznie z girteka) bo chłop puchnie.
Dziś mnie taki męczył na A1 w DE - ja 85 a ten 88.
Ja rozumiem że mając lekko na długim dystansie można dobre wyniki za szychtę zrobić bo sam czasem jak mam lekko i długi dystans to podgonię sobie. Ale moja wyobraźnia i RMC blisko max jakoś nigdy nie pozwala mi na to aby stać na pedale od gazu bo to nie ma sensu.
No chyba że to ja jakiś dziwny jestem 😳

Autor:  Luka [ 17 lut 2023, 19:16 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Ja jak widzę górę, to się rozpędzam do odciny.

Autor:  andy the driver [ 17 lut 2023, 20:58 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Mnie wczoraj wieczorem wyprzedził typ Actrosem na DK11 między Jastrowiem a Piłą. I spoko, żaden problem. Tylko chwilę później dojechaliśmy do wypadku, chłop premiumką wyleciał z drogi na łuku. Super szofer z Actrosa tylko zwolnił i poleciał dalej, pomimo tego iż widać było że świerza sprawa, chłop dopiero z kabiny wysiadał :roll:

Autor:  TwoStepsFromHell [ 17 lut 2023, 21:22 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Mnie wczoraj wieczorem wyprzedził typ Actrosem na DK11 między Jastrowiem a Piłą. I spoko, żaden problem. Tylko chwilę później dojechaliśmy do wypadku, chłop premiumką wyleciał z drogi na łuku. Super szofer z Actrosa tylko zwolnił i poleciał dalej, pomimo tego iż widać było że świerza sprawa, chłop dopiero z kabiny wysiadał :roll:
https://m.facebook.com/story.php?story_ ... 1116696175

Autor:  Kermiter [ 17 lut 2023, 23:12 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Dobry typ,na stare lata taki przeciąg pod kopułą...

Autor:  RAFUS [ 17 lut 2023, 23:17 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Dobra szofery - wytłumaczcie mi proszę jedną rzecz: jaki jest kurba sens lecieć na odcięciu (czyt. 90) załadowanym na maxa na trasie gdzie co chwila jest wzniesienie ? Ciśnie taki typ na max, próbuje wyprzedzać wszystko jak leci a pod pierwszą lepszą górkę wszyscy go biorą (łącznie z girteka) bo chłop puchnie.
Albo kiero albo auto do dupy. :]

Strona 3360 z 3495 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/