wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://fox.wagaciezka.com/

WORD Szczecin
http://fox.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=17328
Strona 35 z 44

Autor:  m77pl [ 21 cze 2012, 21:47 ]
Tytuł:  Re: Wasze przeżycia po zdaniu prawa jazdy(zdaleś-aś pochwal

Udało się, pierwszy termin na kat. C - Mercedes Atego 1828 w WORD Wrocław. Przyznam, że nie było łatwo, samochód egzaminacyjny miał zupełnie inne lusterka jak na kursie. Zauważył to również drugi zdający (obaj jesteśmy z tej samej szkoły nauki jazdy). Łuk poprawiałem, najechałem na linię, w prawym lusterku było wrażenie najeżdżania na linię, gdy w rzeczywistości było dużo miejsca i najechałem lewą stroną centymetry od pachołka :evil: . Przez cały plac noga na sprzęgle skakała mi jak niejedna sprężyna by chciała :wink: Na miasto wyjechałem jako drugi, wsiadłem do auta i był luz, spokój. Egzaminator młody, nie było przy nim stresu. Trasę wybrał fajną, jak na egzamin sprawdzała naprawdę wiele i nie była taka łatwa. Zdane za pierwszym razem, jutro trzeba zapisać się na E/C + kwalifikacja. Ciągle mam zajawkę jak blisko było do oblania ;)
Powodzenia na egzaminie i pozdrowienia dla wszystkich kierowców :D

Autor:  panicz [ 26 cze 2012, 0:29 ]
Tytuł:  Re: Wasze przeżycia po zdaniu prawa jazdy(zdaleś-aś pochwal

Dziś zdałem prawko na kategorię D. Na placu robiłem skośne i prostopadłe tyłem. Wyszło za pierwszym razem. Egzaminator przegonił mnie prawie po całym mieście. Jechałem jednak idealnie przez ok. 45 minut, więc wynik egzaminu mógł być tylko pozytywny.

pozdrawiam serdecznie

Autor:  rolek [ 28 cze 2012, 18:03 ]
Tytuł:  Re: Wasze przeżycia po zdaniu prawa jazdy(zdaleś-aś pochwal

Witam wszystkich, jestem tu nowy i pochwalę się że zdałem na prawo jazdy kat ,,C'' za pierwszym razem w nowym sączu,
z tego co widze to miałem egzamin zaraz po użytkowniku ARTORIUS, bo o godz 8:00 20 czerwca,
samochód jakim zdawałem to reno premium 270.18 (czerwone),
na placu był łuk, parkowanie przodem prostopadłe, zawracanie, przy czym zawracanie zdałem za drugim razem, ponieważ za pierwszym się nie złożyłem na trzy razy, do obsługi miałem poziom płynu chłodzącego i działanie świateł stopu, na mieście bez problemowo, na koniec miłe słowa, ,, JEŹDZIŁ PAN BARDZO ŁADNIE''

dzisiaj akurat byłem się zapisać na kat ,,E'' do ,,C'' w AUTO-MOTO-SZKOŁA, myślę że będzie się fajnie jeździło, bo teraz będzie man TGA 18-430 jak dobrze pamiętam, w kabinie XXL zestaw można zobaczeć na stronie http://www.auto-moto-szkola.go3.pl/o_nas.php
kat. ,,C'' też robiłem u nich, uczyłem się większość czasu na żółtym manie, ale też na premiumce,
życze wszystkim udanych egzaminów :)

Autor:  Waldek80 [ 01 lip 2012, 14:46 ]
Tytuł: 

Z racji tego, że jest to mój pierwszy post na tym forum, na początek chciałbym się ze wszystkimi przywitać.

Mam na imię Waldek, prawie 32 lata na karku, mieszkam w województwie świętokrzyskim (okolice Staszowa). Do tej pory pomagałem w prowadzeniu działalności gospodarczej mojej Mamie, po prostu jeździliśmy po targach trudniąc się handlem obwoźnym. Niestety, od jakichś 2 lat była z tego coraz słabsza kasa, pod koniec ubiegłego roku trzeba było porzucić ten biznes - czasy się zmieniają, coraz mniej klientów przychodzi na targowiska i ciężko na tym dobrze zarobić.

Jakieś parę miesięcy temu doszedłem do wniosku, że nadszedł czas na zmiany w moim życiu i postanowiłem spróbować swoich sił jako kierowca zawodowy. Wydaje mi się, że z racji tego, iż jestem kawalerem (czy też mówiąc w "nowoczesnej" formie, singlem) i w najbliższym czasie nie planuję tego zmieniać, praca kierowcy (docelowo w ruchu międzynarodowym) powinna mi odpowiadać. Cóż, jak nie spróbuję, to się nie przekonam - mam nadzieję, że będzie dobrze. Liczę, że w miarę szybko po zdobyciu wszystkich niezbędnych uprawnień uda mi się znaleźć pierwszą pracę i odnaleźć się w tym zawodzie. Ok, chyba tyle ode mnie tytułem wstępu, teraz do rzeczy ;)

Kategorię B posiadam od 2000 roku, natomiast w miniony wtorek, tj. 26 czerwca zdałem egzamin na kategorię C w WORD Tarnobrzeg (za pierwszym podejściem). Na egzaminie dostałem Premium w nowej budzie, co na początku lekko mnie zestresowało, bo oczywiście na kursie jeździłem starszą Renią. Mimo to w miarę bezstresowo udało mi się zaliczyć plac (łuk, prostopadłe przodem i ruszanie na wzniesieniu), a na mieście poszło całkiem gładko, no może poza pojedynczym "pocałowaniem" krawężnika przednią oponą przy omijaniu jakiejś osobówki (paskudnie ustawionej do skrętu w lewo - daleko od osi jezdni) - po prostu było dosyć ciasno, duży ruch z przeciwka i miałem do wyboru albo się zatrzymać i zblokować pas na dłuższą chwilę, albo się wciskać. Pan egzaminator niczego mi nie zasugerował, w związku z czym postanowiłem jednak powoli ominąć osobówkę. Najwidoczniej za bardzo skupiłem się na zachowaniu bezpiecznego odstępu od omijanego pojazdu i opona wyczuwalnie przytarła o krawężnik, ale z racji tego, że był to jedyny błąd na mieście, egzamin został zaliczony pozytywnie.

Oczywiście po zdanym egzaminie pobrałem odpowiednie zaświadczenie i jeszcze tego samego dnia zapisałem się na kurs C+E (szkoła jazdy "Mirex" w Staszowie - pozdrawiam instruktorów!). Pierwsze dwie godzinki jazdy mam jutro rano, mam nadzieję, że będzie szło równie gładko co na solówce - w swoim życiu trochę jeździłem osobówką z przyczepą, pewnie w jakimś stopniu to mi się przyda. Równocześnie z kursem na prawo jazdy postaram się zrobić KW przyspieszoną, bo z tego co się orientuję to chyba mogę ją robić niezależnie od posiadanych kategorii PJ?

Przy okazji mam do Was kilka pytań. Jak to jest z odbiorem prawa jazdy? Da się to zrobić w taki sposób, aby odebrać jedynie "wersję ostateczną" zawodowego PJ, to jest kat. BCE z kodem 95, a wcześniej nie wyrabiać dokumentu bez kodu 95? Oczywiście chodzi mi o redukcję kosztów, dlatego zależy mi na tym, aby nie płacić kilkakrotnie za drukowanie kolejnych wersji prawa jazdy. Czy wstrzymanie wysyłki dokumentów po zdaniu egzaminu na kat. C już rozwiązuje ten problem? A może prawo jazdy "zwykłe" i "zawodowe" to dwa odrębne dokumenty i najpierw trzeba posiadać jeden, aby otrzymać drugi?

I jak to jest z Kartą Kierowcy? Tutaj chyba nic nie uda mi się podgonić terminów i wniosek o wydanie tego dokumentu będę mógł złożyć dopiero po otrzymaniu PJ właściwej kategorii z kodem 95?

Przepraszam, że zadaję tyle pytań na raz w pierwszym poście i to jeszcze w takim dziale, ale liczę, że mi to wybaczycie. Co prawda szukałem na nie odpowiedzi, ale nie zawsze były one jednoznaczne, przez co pojawiło się u mnie sporo wątpliwości, które chciałbym jak najszybciej rozwiać.

Pozdrawiam serdecznie!

Autor:  mk61 [ 01 lip 2012, 18:50 ]
Tytuł:  Re: Wasze przeżycia po zdaniu prawa jazdy(zdaleś-aś pochwal

Cytuj:
Równocześnie z kursem na prawo jazdy postaram się zrobić KW przyspieszoną, bo z tego co się orientuję to chyba mogę ją robić niezależnie od posiadanych kategorii PJ?
Zacząć KW możesz, ale do uzyskania świadectwa kwalifikacji zawodowej potrzebne Ci jest prawo jazdy z odpowiednią kategorią.
Cytuj:
Jak to jest z odbiorem prawa jazdy? Da się to zrobić w taki sposób, aby odebrać jedynie "wersję ostateczną" zawodowego PJ, to jest kat. BCE z kodem 95, a wcześniej nie wyrabiać dokumentu bez kodu 95? Oczywiście chodzi mi o redukcję kosztów, dlatego zależy mi na tym, aby nie płacić kilkakrotnie za drukowanie kolejnych wersji prawa jazdy. Czy wstrzymanie wysyłki dokumentów po zdaniu egzaminu na kat. C już rozwiązuje ten problem? A może prawo jazdy "zwykłe" i "zawodowe" to dwa odrębne dokumenty i najpierw trzeba posiadać jeden, aby otrzymać drugi?
Jak wcześniej. Świadectwo kwalifikacji zawodowej może otrzymać osoba, która posiada daną kategorię uprawnień. Jeśli wstrzymałeś C do zdania CE, to nie masz nawet uprawnień C. Jak odbierzesz CE, to wtedy z tym do kwalifikacji. Rozpoczęcie kwalifikacji nie ma znaczenia, najważniejsze, żebyś przed samym egzaminem miał już gołe kategorie w kieszeni. Tak, czy tak, musisz 2 razy wyrobić prawo jazdy.
Cytuj:
I jak to jest z Kartą Kierowcy? Tutaj chyba nic nie uda mi się podgonić terminów i wniosek o wydanie tego dokumentu będę mógł złożyć dopiero po otrzymaniu PJ właściwej kategorii z kodem 95?
Akurat jest zupełnie odwrotnie, jak myślisz. To do KW potrzebujesz prawka, a kartę kierowcy możesz sobie wyrobić nawet na same B. Później, gdy dostaniesz C/CE nie musisz nic robić, bo numer prawa jazdy Ci się nie zmienia.

Autor:  paass [ 01 lip 2012, 21:10 ]
Tytuł:  Re: Wasze przeżycia po zdaniu prawa jazdy(zdaleś-aś pochwal

moja historia:
kat B zdana za 1razem w marcu 2010,
kat C zdana za 3 razem poprzez glupotę i stes w grudniu 2010
pierwszy egz: 2 razy ze zjazdu ze skrzyżowania zajęty lewy pas, 2 błedy, egz niezaliczony,
drugi egz: nie przepuszczenie chłoptasia na pasach, startował rowerkiem przez pasy, egz niezaliczony,
trzeci egz: bezbłędnie :)
C+E: pierwszy raz nie zdany, podpiecie przyczepy, sprawdzenie swiateł zajeło mi dokładnie 12 minut, 2 razy, błąd, egz nie zaliczony, nawet łuku nie zrobiłem,
drugie podejscie jutro :)

Autor:  panicz [ 04 lip 2012, 18:34 ]
Tytuł:  Re: Wasze przeżycia po zdaniu prawa jazdy(zdaleś-aś pochwal

Dziś tj. 4 lipca za drugim podejściem zdałem kategorię T w WORDzie w Białej Podlaskiej. Dla mnie to był najtrudniejszy egzamin ze wszystkich kategorii. Uczyłem się na przyczepie na małych kołach, z krótkim dyszlem i nieobciążoną, a zdawałem na takiej z dużymi kołami, z długim dyszlem i obciążoną. Ciężko to podłamać, albo przełamać na właściwą stronę. Po łuku trzeba od początku prowadzić idealnie. Robiłem parkowanie skośne i prostopadłe tyłem. Po mieście jeździłem ok 25 minut. Na uwagę zasługuje bardzo miłe i profesjonalne podejście pani egzaminatorki.

kłaniam się

Autor:  bially33 [ 04 lip 2012, 22:39 ]
Tytuł:  Re: Wasze przeżycia po zdaniu prawa jazdy(zdaleś-aś pochwal

No kolego, co jak co ale za plac na kat. T to należy się szacunek ;) cofanie z przyczepą z obrotnicą to dzisiaj coraz rzadsza umiejętność :)

Autor:  Misztal [ 06 lip 2012, 0:35 ]
Tytuł:  Re: Wasze przeżycia po zdaniu prawa jazdy(zdaleś-aś pochwal

Cytuj:
No kolego, co jak co ale za plac na kat. T to należy się szacunek ;) cofanie z przyczepą z obrotnicą to dzisiaj coraz rzadsza umiejętność :)
Tylko zastanawiam się po co Ci kat. T mając C+E masz to samo... :roll:

Autor:  panicz [ 06 lip 2012, 10:09 ]
Tytuł:  Re: Wasze przeżycia po zdaniu prawa jazdy(zdaleś-aś pochwal

Cytuj:
No kolego, co jak co ale za plac na kat. T to należy się szacunek ;) cofanie z przyczepą z obrotnicą to dzisiaj coraz rzadsza umiejętność :)
Dzięki, dzięki! Rzeczywiście niełatwa to sprawa.
Cytuj:
Tylko zastanawiam się po co Ci kat. T mając C+E masz to samo... :roll:
Chciałem się nauczyć jeździć traktorem z dwuosiówką, więc zrobiłem cały kurs. jeśli też dobrze pamiętam to T jest wymagane do jazdy ciągnikiem zagranicą np. w Niemczech. Nie można jeździć na C+E.

Autor:  Misztal [ 06 lip 2012, 10:27 ]
Tytuł:  Re: Wasze przeżycia po zdaniu prawa jazdy(zdaleś-aś pochwal

panicz rozumiem. W każdym razie duży szacun i gratulacje za tą kategorię i inne. :)

Autor:  mk61 [ 06 lip 2012, 15:41 ]
Tytuł:  Re: Wasze przeżycia po zdaniu prawa jazdy(zdaleś-aś pochwal

Cytuj:
jeśli też dobrze pamiętam to T jest wymagane do jazdy ciągnikiem zagranicą np. w Niemczech. Nie można jeździć na C+E.
Źle pamiętasz. T obowiązuje tylko na terenie Polski. Czy na CE można jeździć ciągnikiem, to też zależy od każdego kraju z osobna.

Autor:  kamill91 [ 11 lip 2012, 17:47 ]
Tytuł:  Re: Wasze przeżycia po zdaniu prawa jazdy(zdaleś-aś pochwal

Zdawał ktoś z was w Kielcach na Kat.C ?? Może ktoś podpowie na co trzeba zwracać w Kielcach uwagę.Za 1,5 tyg mam 1 egzamin

Autor:  grzegor9 [ 16 lip 2012, 17:41 ]
Tytuł:  Re: Wasze przeżycia po zdaniu prawa jazdy(zdaleś-aś pochwal

Mi w ośrodku mówili, że nawet do egzaminu KW nie muszę mieć kat. C.

Autor:  szmitz [ 18 lip 2012, 18:24 ]
Tytuł:  Re: Wasze przeżycia po zdaniu prawa jazdy(zdaleś-aś pochwal

24 Czerwca mam egzamin na C+E już niestety 3 raz ale myślę że w końcu zdam. :)

Autor:  GrzeHu460 [ 18 lip 2012, 20:38 ]
Tytuł:  Re: Wasze przeżycia po zdaniu prawa jazdy(zdaleś-aś pochwal

Witam. Z tego wszystkiego to chyba pomyliły Ci się już miesiące? Posta napisałeś 18 lipca, a egzamin masz 24 czerwca? :shock: Domyślam się, że pomyłka. :D Ja tam wierzę, że dasz sobie radę! Do 3 razy sztuka! Sam miałem dwa razy pecha i oblałem na sam koniec miasta. Trzeci egzamin poszedł bez błędu i trzy razy z tym samym egzaminatorem miałem. Radość po usłyszeniu wyniku była ogromna, egzaminator podziękował mi za egzamin i jak podawałem mu rękę to nie przypuszczałem, że tak może komuś ręka dygotać. Kiedyś każdemu w dniu egzaminu zaświeci słońce i będzie pozytywnie! Powodziska wszystkim co oczekują na egzamin! :)

Autor:  Louhi [ 30 lip 2012, 22:10 ]
Tytuł:  Re: Wasze przeżycia po zdaniu prawa jazdy(zdaleś-aś pochwal

Zdałem za trzecim razem C + E i jestem z siebie mega dumny :D

Autor:  speed_cars [ 01 sie 2012, 10:43 ]
Tytuł:  Re: Wasze przeżycia po zdaniu prawa jazdy(zdaleś-aś pochwal

Witam, dzisiaj rano miałem egzamin C + E , w WORLD Słupsk. Zdałem za pierwszym razem. Egzaminator był w porządku :). Teraz czekać aż skompletuję dokumenty.

Autor:  wojtas92 [ 10 sie 2012, 19:41 ]
Tytuł:  Re: Wasze przeżycia po zdaniu prawa jazdy(zdaleś-aś pochwal

C zdane 27 lipca za pierwszym podejściem.
Pojazd na kursie: MAN 10.163
Pojazd na egzaminie: Star 12.225

Generalnie wbrew przekonaniom Starek był w lepszej kondycji niż mój MAN z jazd. :mrgreen:
Star jakoś dziwnie reagował na skręt kierownicą, do manewrowania był bardziej oporny, a lusterka oddalały baaardzo mocno i to w dość dziwny sposób, co potwierdziło kilku zdających przede mną.
Mimo iż zostałem o tym ostrzeżony to i tak musiałem powtórzyć jeden manewr.

Manewry na placu: łuk, skośne i zatoczka tyłem.
Generalnie to w WORDzie w Poznaniu są 2 Starki, jeden z klimą drugi bez.
W tego bez wsiadł pierwszy gościu, zrobił plac i pojechał do miasta.
Przyszedł drugi egzaminator, wziął drugiego gościa i oblał na łuku.
Trzeci w kolejności poszedł do tego samego i oblał na zatoczce.
Zanim wrócił delikwent z miasta do egzaminatora, który oblał dwóch poprzednich trafiłem i ja.
W małej obawie, czy mnie też nie wypuści z placu zacząłem wykonywać manewry.
Wszystko poszło gładko, aż do zatoczki. W lusterkach rzeczywiście było wszystko widać doskonale, ale w zbyt dużej odległości od celów, więc zahaczyłem za pierwszym podejście wjazdowy słupek przy odkręcaniu. Druga próba poszła gładko, egzaminator kazał wyjechać do miasta no i już poszło gładko, bo w mieście już się "wyluzowałem". Do tego STARzec pozytywnie mnie zaskoczył swoją elastycznością, więc dobrze mi się jeździło. Trzymał mnie w mieście niecałe 40min. i z wynikiem pozytywnym wypuścił z kabiny.

Tyle.
Powodzenia każdym następnym.
E dopiero jak sobie na nie zarobię :lol:

Autor:  Diesel-Daf [ 11 sie 2012, 17:34 ]
Tytuł:  Re: Wasze przeżycia po zdaniu prawa jazdy(zdaleś-aś pochwal

To i ja się pochwale :)
Wczoraj tj. 10 sierpnia zdałem C+E za pierwszym razem jak przystało też przy innych kategoriach. Zdawałem w Ostrołęce, jak zawsze widziałem tylko miłych egzaminatorów. Normalnie jak Cię wywołują do podejścia to stres sięga zenitu, ale jak podchodzisz i widzisz egzaminatora to ten stres przestaje istnieć. Nie wiem co oni robią, ale umieją dobrze wytłumaczyć i powiedzieć co i jak robić żeby nie było niepotrzebnych nieprawidłowości.
Egzamin przebiegał dość płynnie bez jakichkolwiek problemów, mimo że piątek godzina 13-14 ruch jak na marszałkowskiej, dosłownie wszędzie. Dodatkowym problemem, który mnie napotkał na mieście był cholernie mocny deszcz. Padało jak na złość w lusterkach prawie zerowa widoczność, ale jakoś dawałem radę. Wycieraczki na najwyższym biegu nic nie pomagały... Egzaminator tylko dodał, "dobrze, że na placu nas deszczyk nie złapał" :D
Nie wspomniałem o sprzęganiu i rozprzęganiu, ale to formalność. To samo plac i bardzo łatwy manewr tyłem do garażu.

Pozostało mi tylko zaliczyć egzamin z KW, ale to po wakacjach dopiero.

Pozdrawiam i powodzenia kolejnym,

Strona 35 z 44 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/