wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://fox.wagaciezka.com/

Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2
http://fox.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=41375
Strona 3437 z 3493

Autor:  zzx [ 11 lis 2023, 21:54 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Od razu widać żeś prawdziwy kierowca, który ma trytytki pod ręką.

Autor:  Jacoo [ 11 lis 2023, 22:55 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Cytuj:
Gdy w dalekich Niemczech urwie się pasek wielorowkowy w sobotę popołudniu 8)
Tu trzeba rajstopy!!
Nie pomyślałem o tym, ale chyba wrzucę chłopakom do BUSów na wszelki wypadek :-)
Cytuj:
Od razu widać żeś prawdziwy kierowca, który ma trytytki pod ręką.
Moje było tylko know how. Wykonanie to już chłopaki z Białorusi. Zdało egzamin, zjechali z autostrady. Zapasowy pasek był na wyposażeniu.

Swoją drogą, może macie namiary na ogarniętego mechanika, do małych i dużych w Niemczech w okolicach Drezna, Frankfurtu nad Menem, Karlsruhe?

Autor:  dies_nefastus [ 11 lis 2023, 22:58 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Nie pomyślałem o tym, ale chyba wrzucę chłopakom do BUSów na wszelki wypadek :-)
Jacek, żartowałem. To rada rodem z PRLu. Widziałem niedawno gdzieś test w osobowym i nie zadziałało raczej.

Autor:  Damian_DAF [ 12 lis 2023, 0:23 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Może rada dobra, tylko w PRLu były mocniejsze rajstopy i wtedy to działało. :D

Autor:  Jacoo [ 12 lis 2023, 0:36 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Cytuj:
Nie pomyślałem o tym, ale chyba wrzucę chłopakom do BUSów na wszelki wypadek :-)
Jacek, żartowałem. To rada rodem z PRLu. Widziałem niedawno gdzieś test w osobowym i nie zadziałało raczej.
Spoko, Karolu wiem, że to żart. :)
Najgorsze z tymi BUSami jest to, że boss kupił auta z USA. Na miejscu części się znajdzie, gorzej w trasie.

Autor:  Kermiter [ 12 lis 2023, 1:08 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Swoją drogą, może macie namiary na ogarniętego mechanika, do małych i dużych w Niemczech w okolicach Drezna, Frankfurtu nad Menem, Karlsruhe?
Jest Darek, Mobilny mechanik z Wrocławia który jeździ po Europie jak szalony.
Oprócz tego polecam na FB grupę "mechanicy ciężarówek" tam często sypią z rękawa adresy do mobilnych mechaników "lokalnych" w Europie zachodniej :wink:

Autor:  Damian_DAF [ 12 lis 2023, 13:56 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

I mój ojciec dłużej nie wytrzymał na emeryturze. :D Rok temu w sierpniu zakończył karierę po ponad 50ciu latach samej jazdy, potem przez rok zmagał się z rakiem, a ostatnio postanowił, że jak narazie już jest zdrowy i nie ma przerzutów to dłużej w domu nie wytrzyma i idzie odnawiać papiery i przyjdzie chyba do nas na kraj. :) W sumie, jak tak nieraz patrzę na niego, to widzę, że bardziej męczy się w tym domu, niż jak jeździł.

Autor:  LKV Tomek [ 12 lis 2023, 16:49 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Pasjonat :D
Chciałbym mieć taki zapał do tej pracy :lol:

Autor:  Damian_DAF [ 12 lis 2023, 18:09 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Ja też chciałbym przejeździć chociaż 3/4 tego co on, bez żadnych nieprzyjemnych przygód. :D On tym dosłownie żyje i widać, że okropnie za tym tęskni. :wink:

Autor:  Kermiter [ 12 lis 2023, 18:28 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Mój w sierpniu na 65 urodziny już definitywnie też skończył karierę po 47 latach jazdy bez przerwy. Od 4 lat już był emerytem ale jeszcze mu się chciało tarabanić po kraju. Na ostatnie kilometry wyjechałem za miasto żeby się przejechać z nim ostatni raz. Trochę taka ostatnia droga ale łzy to tylko szczęścia że udało się przejeździć szczęśliwie calą kariere bez wypadku :roll:

Autor:  Mihu [ 12 lis 2023, 18:52 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Mój Ojciec w grudniu kończy 69 lat. Chociaż jest już emerytem, to ciągle aktywnie pracuje. Jeździ 1/1 dzieląc auto z drugim pracownikiem, ale wydaje mi się to tzw. złoty środek. Sam twierdzi, że jeździć chce do 70, coś mi jednak mówi, że nawet potem od czasu do czasu będzie można spotkać go za fajerą któregoś z firmowych aut.

Autor:  Damian_DAF [ 12 lis 2023, 19:09 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Mój skończył w czerwcu akurat 74. W wieku 73 lat zakończył właśnie karierę, a zobaczymy co teraz wymyśli po reaktywacji, bo już się szykuje na krajówkę wielkimi krokami. :mrgreen:

Autor:  Bauer [ 14 lis 2023, 12:50 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Moim zdaniem, ten „zapał” do pracy jak to mówicie i „pasja”, do wykonywania tego zawodu, pomimo możliwości przejścia na emeryturę, to chyba w zdecydowanej mierze, problem natury psychicznej i najzwyczajniej uzależnienie od pracy jaką się wykonywało, i od samotnego trybu życia.

Absolutnie nie ujmując waszym tatom (nie lubię słowa ojciec), ale wielu z nich czy nawet z nas, ma problemy w związku z byciem kierowcą. Nie potrafimy się cieszyć urlopem / czasem wolnym, i z niego korzystać. Wiecznie gonimy, chcemy zrobić coś jeszcze. Ja też nie jestem wyjątkiem. Siedziałem w domu, w wrześniu na dupie 3 tygodnie, bo zawaliłem sprawę i nie odnowiłem karty kierowcy na czas. I wiecie co, żona uradowana, a ja? Oczywiście też byłem szczęśliwy, że mogłem przez te 3 tygodnie być praktycznie cały dzień z nią w domu, pozałatwiać sprawy na które nie było czasu, i mieć czas wolny dla siebie, móc jakoś normalnie funkcjonować, to przez ten okres wstawałem po 4.00, i brałem się za robotę, po tygodniu już mnie rwało do kierownicy. Odświeżałem co chwile status wydania karty, dzwoniłem jak głupi do firmy, co tam mają w planach na kolejny tydzień. A nóż, widelec, może się uda wyjechać wcześniej (je bnięty nie? :D).
Chłopy. Zamiast siedzieć do góry jajami, mieć wszystko w głębokim zadku, ja żyłem na urlopie swoją pracą, sprawdzałem mapy, gdzie są korki. A kiedy usiadłem na kanapie i odpaliłem PS4, to wytrzymałem góra 30 minut. Moja myśl po chwili, „co ty robisz?”, jest jeszcze to i to do zrobienia. Mimo, że nie musiałem, robiłem. Przecież to jest po je ba ne.
Myślę, że nie jeden z Was miał podobne odczucia jak nie dokładnie takie samo. I może część się przyzna a niektórzy, mimo, że wiedząc, że tak jest nie zrobi tego. I to jest panowie dramat, że albo nie potrafimy, albo ciężko nam jest się przestawić po tej ciągłej jeździe, w stan spoczynku, odpuszczenia i cieszenia się życiem,
A nie ciągłym myśleniem o tej robocie.

I życzę jak najlepiej Waszym tatom, żeby kiedy przyjdzie czas, mogli to wszystko rzucić w cholerę i poszli na zasłużony odpoczynek. Niech bawią wasze wnuki, a jeśli nadal chcą jeździć, niech to naprawdę będzie po prostu frajda, a nie ucieczka od normalnego życia w którym ciężko się odnaleźć po tylu katach tułaczki w kabinie samochodu.

Autor:  jumas [ 14 lis 2023, 14:56 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

To raczej nie jest kwestia wykonywanej pracy tylko charakteru.
Niektórzy są pracowici i są jak „woły robocze” , inni są z natury leniwi co by nie robili a jeszcze inni potrafią w każdej pracy znaleźć ten tzw „life balance”.
Inna sprawa jest tak, ze nasi ojcowie to pokolenie które mogło z ciężkiej pracy wiele wyciągnąć. Z samego faktu, ciężkiej, rzetelnej i mozolnej pracy można było się jako tako „dorobić”.
Dzisiaj to już niemożliwe. Jak będziesz wołem roboczym to już nim będziesz aż Cię w pół nie połamie i nie zgnijesz w biedzie.
„Tęsknota” za robota, za kierownica i za wyjazdami w trasę to nic innego jak uciekanie przed problemami dnia codziennego.
Ja to sam dostrzegłem przestając jeździć na wyjazdy i zaczynajac prace na miejscu.
Kiedyś to prawda, ze siedzenie w domu mnie męczyło.
Teraz mnie meczy siedzenie w robocie.

Autor:  chodko [ 14 lis 2023, 21:10 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Bauer miałem podobnie do 50 .W sobotę skończyłem 55 z czego 33 za kierownicą a zaczynałem od Stara 28 ,zawsze jeździłem swoim autem i mam już nieraz dosyć .Niestety ślepnę głuchnę ,coraz bardziej męczy mnie jazda w deszczu i po ciemku . 400 kilometrów + dwa załadunki i dwa rozładunki przy dzisiejszej pogodzie to max możliwości . Podziwiam ludzi w wieku 70+ którzy nadal chcą tak pracować .Teraz umiem się cieszyć czasem spędzonym w domu z rodziną i bardzo żałuję tego straconego .

Autor:  Grzesiek_KBR [ 15 lis 2023, 22:16 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Zna ktoś szybki sposób na wykręcenie sitka z podstawy pompy wody w "stupiątce" z końca produkcji? Czy tylko demontaż wiatraka pompy itd... :?:

Autor:  Damian_DAF [ 19 lis 2023, 15:43 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Panowie ktoś się orientuje czy od Lubieszyna tą landówką 104 na Pasewalk to się dostanę do A20? Zakazu tam nie ma?

Autor:  Ejber [ 19 lis 2023, 16:41 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Panowie ktoś się orientuje czy od Lubieszyna tą landówką 104 na Pasewalk to się dostanę do A20? Zakazu tam nie ma?
Jakieś dwa lata temu nie było żadnego problemu się goniło tam.

Autor:  dies_nefastus [ 19 lis 2023, 20:06 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Jakieś dwa lata temu nie było żadnego problemu się goniło tam.
W tamtym roku również nie było problemu :)

Autor:  Klimek99 [ 19 lis 2023, 21:35 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Panowie ktoś się orientuje czy od Lubieszyna tą landówką 104 na Pasewalk to się dostanę do A20? Zakazu tam nie ma?
Śmiało. W czwartek tamtędy wracałem i dziś również planuje być przed 22. Kierunek Rostock

Strona 3437 z 3493 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/