Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Tak ostatnio zmieniamy koła i się zastanawiam dlaczego jest podkładka między resorem a osią z przodu…Ciekawe jest to że w jednym są po obu stronach w następnym tylko po prawej a w innym tylko po lewej stronie… Auta nigdy nie rozkręcane / naprawiane one tak wyszły z fabryki

Nikt nie wie, łącznie z serwisem, ale tak jest, no i podkładka, klina nigdy nie widziałem. Jutro muszę zobaczyć czy w S-Way'u dalej to praktykują.

Mikrofala fajna sprawa, ale takie Waeco/Dometic czy Samsung na 24v tanie nie są, no ale przez dobra przetwornice taką zwykłą kuchenkę niższej mocy też niby idzie ogarnąć.

Klocki kładziemy Knorry produkowane przez Jurida, niby to samo co OE w Schmitz, do ciężarówek Textara i nie widzę różnicy do oryginalnych.

Te podkładki pod resory to stały temat w DAFach. Dawane są, żeby wyeliminować ściąganie auta na którąś ze stron. W DAFie np. najczęściej ciągnie na prawo. Można mieć zbieżność zrobioną na tip top, a i tak ciągnie, dlatego daje się blaszki czy podkładki, i problem wyeliminowany.


Wszystkiego dobrego w Nowym Roku dla wszystkich.

Tyle, że w Iveco to nie jest dokładane w wyniku regulacji jakichś nastawów, tylko już od razu masz dłuższy szpickop przy resorze jak jest ta podkładka. Jakbyś chciał go wyciągnąć to trzeba ściąć wystający trzpień, bo resor nie siądzie.

Ja myślałem to wywalić bo u mnie jest po prawej stronie i widać że auto stoi wyżej o te 2 cm, no i automatycznie jest mniejszy skok, o tyle jest bliżej do odboju…

Sezon dostaw 2024 DC 19 ogłaszam za otwarty

No ale pirsy z bramy nie wyjechałeś

Cytuj:

No ale pirsy z bramy nie wyjechałeś

Ale na pudło się załapałem brąz dla mnie. . Ale pierwszy z mojej firmy. Tylko raczej słaby powód do dumy .

Po drugiej stronie bramy tez juz jacyś szczęśliwcy czekaja z dostawami. Myślałem ze dopiero nocka bedzie przyjmowac towar.

Cytuj:

Po drugiej stronie bramy tez juz jacyś szczęśliwcy czekaja z dostawami. Myślałem ze dopiero nocka bedzie przyjmowac towar.

Wiesz jak jest ,chyba jedne z nielicznych DC biedronki gdzie można stać na centrum i kręcić pauzę. A niektórzy już rezerwują miejsca do rozładunku .

Panowie pierwszy raz na Austrie. Standardowo pytanie, uważać na coś więcej niż u Niemca? Drogi, tunele i takie tam wszystko z czytnika czy jakieś płatności kartami? Za wszelkie informacje dzielę się piwem na pauzie.

Pilnuj prędkości i odstępów. Resztę jak wszędzie, będą chcieli to znajdą.

I naklejka pamietaj o naklejce.

Cytuj:

Panowie pierwszy raz na Austrie. Standardowo pytanie, uważać na coś więcej niż u Niemca? Drogi, tunele i takie tam wszystko z czytnika czy jakieś płatności kartami? Za wszelkie informacje dzielę się piwem na pauzie.

W Austrii wszystkie tunele (nawet te płatne dla osobówek), obsługiwane są z panelu GoBoxa. Nie wiem czy masz typowo GoBoxa, czy podpięte pod inne urządzenie, jednak w przypadku ich boxa przy jakiekolwiek awarii, czy też wadliwego działania, dojeżdżaj do najbliższej stacji, tam załatwisz sprawę. Nie lekceważ, bo może uda Ci się wyjechać, jednak przy kolejnej wizycie na bank będziesz ściągnięty.

Jak masz ważną „Lkę” na Austrię to latasz nocami od 22-5.

Na praktycznie każdym parkingu ASFINAGa masz prysznic, kibel, WiFi i wodę pitną do nabrania do bańki.

Po za tym normalny kraj do jazdy. Większość opowieści o cudach z Austrii, to typowe parkingowe pitolenie.

I łancuchy musisz mieć w okresie zimowym na wyposażeniu

Po zjechaniu z autostrady często można spotkać taki znak.


Łańcuchy pełne, żadne wyjazdówki.
Na parkingi przeważnie wjazd z obu kierunków autostrady.

Dzięki Panowie, nalepka jest, Lka ważna też jest, a Boxa mam takiego małego Telepassa. W czwartek będę gdzieś kawałek na południe za Graz leciał, potem załadunek koło Wiednia i do chaty.

Łańcuchy też mam, nawet nowe.

A co do łańcuchów wyjazdowek. Możecie coś polecić z polskiego rynku? Używa ktoś takiego czegoś do poratowania? Najlepiej żeby spinanie było na pasie, zależy mi na ekspertowym zakładaniu tak żeby tylko z pod naczepy wyjechać/wjechać w razie W.

Cytuj:

Cytuj:

. Jechałem normalnie na E+ i ani razu nie przyszło mi do głowy żeby jej coś pomagać manualem.

Gdybyś jechał na manualu, i na dohamowaniach sam pilnował obrotów na poziomie 1400-1700, sądzę że nóżką dotknął byś hamulca ze 3 razy.

Nie chcę nikogo obrażać, ale ci kierowcy 45+, nawykli do autostrady, to zapomnij, na pracy po krajówkach z tego już nic nie będzie.
Ludzie nie mają chęci samodoskonalenia, nie reagują na sugestie, kłamią w żywe oczy, wymyślają cuda że paliwo nie takie, że filtry nie z serwisu i on wie bo gadał z chłopakami na parkingu, i to bedzie palić 37l. A kiedy delikwent siedzi z boku, a ja tym samym autem, przy nim, na tym samym oszukanym paliwie, na tych samych na pewno zabitych filtrach z Sudera, robię na tej samej trasie 27l, po tygodniu as się zwalnia i idzie opowiadać swoje piękne historie w następnej bramie, 3 - 4 miesiące i znowu następna brama, i tak coraz dalej od domu .

Bo to trza dobrze zapłacić za chęci do samodoskonalenia, jakieś premie, bonusy, dodatki itp za oszczędzanie klocków, paliwa i skrzyni.
Za standardową wyplatę jest standardowa jazda:gaz->hamulec , hamulec->gaz.

Za standardową jazdę masz standardową wypłatę, za dobrą jazdę masz dobrą wypłatę.