Lewa tarczka

Witam. Wysłałem kierowcę w dalszą trasę solówką bez sypialki. Teoretycznie miał objechać na jednej tarczy ale jak to w życiu bywa sie nie udało i brakło mu czasu 150 km od domu. Że byla to sobota to chłopak nie chciał sie kisić w aucie 9h bez sypialki i webasta to napisał tarcze na mnie i w drogę. Niefart, kontrola policyjna, tarcza na maskę i problem. Policjant dał mu od razu 200 zł mandatu (nie wziął sobie zaświadczenia o badaniach i kursie) i powiedział mu że pisze jakiś wniosek do ITD i puścił go. Miał ktoś taką sytuacje? Jak taki wniosek dotrze do inspekcji to oni najpierw mnie wzywają czy przyjeżdżają do firmy na kontrole? Co może grozić za takie wykroczenie?

Na pewno Cie nie wezwą do siebie, a przypuszczam że skontrolują Ci firmę kolego, także życzę powodzenia, przygotuj sobie wszystkie dokumenty. Pozdrawiam serdecznie. Powodzenia

Co może grozić? To zależy czy będziesz miał uchybienia w papierach, przedział: od kar grzywny w wysokości kilku złotych lu kilkunastu do poważnych problemów. ITD lub PIP może nawet zamknąć przedsiębiorstwo, tylko to wszystko zależy od tego co wykryją.

możesz sobie już przygotować 30 tyś zł na karę w firmie

Cytuj:

możesz sobie już przygotować 30 tyś zł na karę w firmie

Niekoniecznie, 30 tys. to najwyższa kara nałożona od ITD. Może być przecież tak że wszystko jest ok. Tylko teraz pytanie czy kierowca ma te badania, przedsiębiorca archiwizuje dane itd.

Cytuj:

Na pewno Cie nie wezwą do siebie, a przypuszczam że skontrolują Ci firmę kolego, także życzę powodzenia, przygotuj sobie wszystkie dokumenty. Pozdrawiam serdecznie. Powodzenia

Co może grozić? To zależy czy będziesz miał uchybienia w papierach, przedział: od kar grzywny w wysokości kilku złotych lu kilkunastu do poważnych problemów. ITD lub PIP może nawet zamknąć przedsiębiorstwo, tylko to wszystko zależy od tego co wykryją.

Kilka , lub kilkanaście złotych to raczej nie przeraża chyba. Mam jednak wrażenie,że wkradła się tu drobna pomyłka

Cytuj:

Może być przecież tak że wszystko jest ok.

może nie koniecznie,
ja mam wątpliwości po tym jak kierowca wypisuje tarczkę na kogoś innego, najczęsciej to jest wierzchołek...

Cytuj:

Niefart

szczególnie z takim podejściem

Cytuj:

jakiś wniosek

obyty widze jak na właściciela firmy

Badania, świadectwo i umowe o prace chłopak ma ale zwykle jeżdzi innym samochodem i sobie nie wziął. Zwykle jeździmy na tarczki ale jak każdy chyba czasem się coś kombinuje. (chłopak przy sobocie wolał w domu posiedzieć z rodziną a nie w aucie) Miałem kilka kontroli ITD i zawsze było bez problemów. Nigdy po prostu nie mialem takiej sytuacji z policją i pisaniem przez nią wniosku do ITD. Dlatego nie wiem jak to sie odbywa.

wywal ta tarczke i juz

Teraz już za pózno, mógł nie pokazywać poprzedniej tarczki a aktualną napisać na siebie.Za brak tarczki 500 złp. to i tak taniej by wyszło gdyby powiedział że zgubił.

Teraz za brak tarczek od danego auta ITD może zabrać licencje. Opowiadał mi to gościu, który zajmuje się pomocą prawną dla firm. Też mieli przekraczany czas jazdy na samochodach. ITD wpadło przeczepali wszystkie tarczki, stwierdzili braki i zabrali licencje.

Takie wywalanie tarczek było w wielu firmach normalną praktyką, dlatego ITD zaczeło zabierać licencje.

Ewentualnie będą wpadać co jakiś czas i ładować kare 30 000zł w jednej firmie tak robili. A jest problem bo ITD nie ma ograniczeń w kontroli firm.

Tak więc powodzenia.

Jesli rzeczywiscie byl 150km od domu to mogl zatrzymać się, podpisać na tarczce z tyłu, "przekroczenie czasu pracy, ze względu na dojazd do miejsca zamieszkania", wsadzić z powrotem i po prostu jechać. Nie jest to aż tak duża odległość.. a mysle ze bylo by mniej problemow niz teraz.

Cytuj:

Jesli rzeczywiscie byl 150km od domu to mogl zatrzymać się, podpisać na tarczce z tyłu, "przekroczenie czasu pracy, ze względu na dojazd do miejsca zamieszkania", wsadzić z powrotem i po prostu jechać. Nie jest to aż tak duża odległość.. a mysle ze bylo by mniej problemow niz teraz.

Ojjjjjj mylisz się kolego, takie rzeczy jak opisywanie tarczki można robić tylko w nagłych wypadkach np. wypadek na drodze i masz przekroczony juz czas wiec musiasz zjechać na parking, np. musisz zabezpieczyć ładunek bo wieziesz coś bardzo cennego itd. Nie można sobie tak poprostu wyciągnąć i opisać tarczki, że masz 150 km do domu i musisz dojechać, żadne wytłumaczenie dla służb konrolujących. Nie wprowadzaj w błąd takim postem kiedy nie jesteś do końca pewien. Pozdrawiam

Cytuj:

Ojjjjjj mylisz się kolego, takie rzeczy jak opisywanie tarczki można robić tylko w nagłych wypadkach np. wypadek na drodze i masz przekroczony juz czas wiec musiasz zjechać na parking, np. musisz zabezpieczyć ładunek bo wieziesz coś bardzo cennego itd. Nie można sobie tak poprostu wyciągnąć i opisać tarczki, że masz 150 km do domu i musisz dojechać, żadne wytłumaczenie dla służb konrolujących. Nie wprowadzaj w błąd takim postem kiedy nie jesteś do końca pewien. Pozdrawiam

Na kursie na przewóz rzeczy prowadzącym był inspektor ITD, specjalnie zapytałem co w sytuacji kiedy zbliżamy się do domu i braknie nam czasu.
Odpowiedział, że jeśli nie jest daleko, to można sobie pozwolić opisać tarczke i po prostu wrócić.
Jeśli zdarzy się to jednorazowo, lub raz na jakiś czas.. to jest do przyjęcia.
Może rzeczywiście 150km to lekko za dużo, ale myślę, że to mniejsze zło niż jechać na tarczce innej osoby.

No właśnie mówisz o 150 km, a to już trochę dużo, można oczywiście sobie opisywać takie tarczki i jest to dopuszczalne ale wszystko z głową, tak żeby to się nie zdarzało nagminnie.

bardzo niedokładna informacja:

1. jakim pojazdem jechał kierowca?
jest to dość istotne, bo nie wiem jakie zaświadczenie od pracodawcy powinien mieć kierowca.
jeżeli jest to pojazd do 7,5t DMC, to nie musi mieć kursu na przewóz rzeczy, a do wystawienia zaświadczenia wystarczą badania lekarsie dopuszczające do zawodu i badania psychotechniczne.
jeżeli ponad 7,5t to + kurs na przewóz rzeczy.
jeżdżenie bez tego zaświadczenia jest traktowane jak prowadzenie pojazdu bez uprawnień.
2. czy był to przewóz na potrzeby własne, czy transport zarobkowy?
to jest dość istotne z powodu posiadania przez kierowcę licencji na transport.
3. nie wiem jak wyglądała sprawa opłat drogowych.
4. no i najważniejsze tarczka.
brak tarczki to 500zł, natomiast kierowca jechał na tarczce kogoś innego, czyli w grę wchodzi tu oszustwo.

muszę powiedzieć, że kierowca popisał sie tu niezłą inteligencją. po co wogóle wypisywał tarczkę. jeżeli liczył, że nie zostanie skontrolowany, to mógł wsadzić czystą tarczkę, jeżeli liczył się z kontrolą, to po co wypisywał tarczkę na inną osobę?
wsadza się tarczkę z wypisanym licznikiem, numerem auta, kilometrami, dobrze wpisać imię - najlepiej jak ten na którego wypiszemy później tarczkę ma to samo. wtedy w razie kontorli możemy odpowiedzieć tylko za niekompletnie wypisaną tarczkę (brak nazwiska), ale nie za oszustwo.

wniosek:
najlepiej dojechać w czasie, jeżeli się nie da, ja w pierwszej kolejności spróbowałbym opisać tarczkę jak kolega Arek jakąś bujdą na resorach, ale z głową, w drugiej kolejności wsadziłbym tarczkę bez nazwiska, w trzeciej wsadziłbym czystą.
natomiast lepiej jechać z pustym tachografem niż z tarczką wypisaną na inną osobę.

na moje oko skończy się gdzieś na 3 tyś zł. jeżeli chodzi tylko o tarczkę.

Popieram cyryla, najlepiej włożyć pustą tarczkę PYTAĆ SIE NA CB jAK WYGLĄDA SCIEŻKA potem poprosić kogoś aby wypisał ją na naszego znajomego najlepiej z innej firmy i ją skserować oraz zachować ksero, a dla swietego spokoju napisac umowe zlecenie (ale ITD to nie PIP i umowy nie sprawdza tylko tarczki). I spokojnie śpimy.

A pisanie wyjaśnień, że brakuje do domu 150km ITD raczej nie interesuje tym bardziej że to 2h jazdy a nie kilka, kilkanaście minut.

Dalej idąc pamiętajmy że każdy inspektor ma inne podejście do interpretacji prawa a w to wątpię aby zadziałało tłumaczenie "Tak zrobiłem ponieważ inny inspektor tak mi powiedział" .Pamiętajmy że ITD opiera się na ustawie a nie na zasadzie ktoś mi tak powiedział.

Nie słyszałem, że za brak tarczki ITD zabiera licencje. Podciagnięte to zostalo przez nia pewnie pod paragraf o nadmiernym łamaniu przepisów. Ale tak jak w tym wypadku skoro były wcześniejsze kontrole i wszystko było ok to mozna było tak zaryzykować. A tutaj całkowita winę ponosi kierowca. Jeśli juz wypisywał tarczke na szefa to mógł się pytać na radiu i przeczekaćjesli nie mial CB to juz naprawdę ryzykowal, pechowiec. Jeszcze jedno jeśli juz wypisywać tarczkę na kogoś to w nocy wtedy liczba patroli policyjnych jest o wiele mniejsza na drogach. A o ITD slyszy sie juz kilkadziesiat kilometrow przed nimi, no chyba ze wyskocza z krzakow, ale to juz jest pech.

A ja mam pytanko czy duży dym jest za taki numer :

: Wracam z miejscowości XXX do domu mam bite 5 godzin jazdy a brakło czasu pracy wyjmuje swoją tarczkę i wkładam pustą łapie mnie ITD i co za taki numer mi zrobią ??? banalne ale wszystko kumam tylko nie numery z tachem

Wtedy się budzisz albo przekładasz na drugi bok.