wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://fox.wagaciezka.com/

[Ogólne] Co wygodniejsze ? Przebitka czy przełącznik w ZF ?
http://fox.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=1995
Strona 1 z 2

Autor:  mario [ 15 gru 2005, 21:27 ]
Tytuł:  [Ogólne] Co wygodniejsze ? Przebitka czy przełącznik w ZF ?

Ja osobiscie wolę przebitkę ale z biegiem czasu pojawiają sie problemy z przebijaniem a kiedy auto nowe to trzeba go wyczuć... Napiszcie wasze wrażenia z jazd z różnymi typami skrzyń

Autor:  HitmaN [ 15 gru 2005, 21:41 ]
Tytuł: 

wygodniejszy jest napewno przełącznik bo przecież już wypiera przebitkę więc odpowiedź na to pytanie jest prosta a wielu kierowców przyzwycziło się do przebitki ..

Autor:  lukaszml [ 15 gru 2005, 22:19 ]
Tytuł: 

No dokładnie dla kierowców raczej wygodniejszy jest przełącznik choćby dlatego że nie trzeba całą dłonią tego tego zmieniać, Ja osobiście przyzwyczaiłem się do przebitki tata ostatnio często z takimi skrzyniami jeździł i niejest zła...:wink:

Autor:  Denis [ 15 gru 2005, 22:22 ]
Tytuł: 

Moim zdaniem lepszy jest przełącznik. Jak mieliśmy na testach magnumke nieumiałem się przyzwyczaić do przebitke naokragłe mieszałem :D

Autor:  DJ_basiek [ 15 gru 2005, 23:27 ]
Tytuł: 

przełącznik ... jednak przełącznik.

Autor:  davo76 [ 16 gru 2005, 2:11 ]
Tytuł: 

kwestia przyzwyczajenia jezdzilem ZFka z przebitka i z przelacznikiem nie dalo sie odczuc co lepsze...

Autor:  Mihu [ 16 gru 2005, 14:28 ]
Tytuł: 

Oba systemy przełączania mają swoje wady i zalety. Do każdego trzeba się przyzwyczaić... wtedy oba będą ok ;)

Autor:  Mariuszzz [ 16 gru 2005, 18:15 ]
Tytuł: 

Ja wole przełacznik. Jest wygodniejszy. Mój ojciec przed zakupieniem DAFa miał Mana (do tej pory go ma i chce sprzedać) i jeżdził nim 5 lat, a tam właśnie jest przebitka i do tej pory widze jak wykonuje ruch ręka jak by chciał przebić na małą skrzynie. To już takie przyzwyczajenie :wink:

Autor:  oski1234 [ 17 gru 2005, 10:01 ]
Tytuł: 

Ja też wole przełącznik... Tak jak mój Vater, przez pierwszy około rydzień jak jeździł renault'em managerem to miał niezłe przerwy między przełączeniami skrzyni, bo brzyzwyczaił się już do przełącznika w Volvo... Mi osobiście przełacznik wydaje się bardziej "komfortowy".

Autor:  DRIVER1965 [ 18 gru 2005, 15:53 ]
Tytuł: 

Zdecydowanie przełącznik z małym ale.Scania od zawsze w mrozy ma problemy z elektrozaworami,czyli brak połówek,lub dolnej skrzyni.Gdyby to była przebitka to nie ma problem.

Autor:  Daniel [ 18 gru 2005, 16:50 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Scania od zawsze w mrozy ma problemy z elektrozaworami,czyli brak połówek,lub dolnej skrzyni.Gdyby to była przebitka to nie ma problem.
Nie wszystkie, ale masz rację. W dwóch 4, które już są sprzedane występował w zimę taki problem czasami. Dopuki się auto nie rozgrzało. Później już było wszystko OK.

Autor:  Pazdz [ 18 gru 2005, 19:30 ]
Tytuł: 

Ja wolę zwykły przełącznik w ZF. Ale do wszystkiego można się przyzwyczaić. Dla pojetego czlowieka kwesta kilkuset kilometrów.

Autor:  Cyryl [ 18 gru 2005, 21:59 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Cytuj:
Scania od zawsze w mrozy ma problemy z elektrozaworami,czyli brak połówek,lub dolnej skrzyni.Gdyby to była przebitka to nie ma problem.
Nie wszystkie, ale masz rację. W dwóch 4, które już są sprzedane występował w zimę taki problem czasami. Dopuki się auto nie rozgrzało. Później już było wszystko OK.
to raczej problem z osuszaczem powietrza w układzie pneumatycznym.

Autor:  DRIVER1965 [ 19 gru 2005, 1:47 ]
Tytuł: 

Z tym osuszaczem to niekoniecznie,jak tylko spadnie temperatura to w serwisie robi się tłok,naprawa polega na wymianie uszczelek i smarowaniu specjalnym smarem do zaworów pneumatycznych.Zastanawiam się dlaczego od lat tego nie rozwiązano.Moją Scanią jeżdże drugą zimę,staram się w pazdzierniku wymieniać osuszacz,bo potem to już za pózno.

Autor:  Cyryl [ 19 gru 2005, 6:21 ]
Tytuł: 

gdy spada temperatura, para wodna zawarta w powietrzu skrapla się, a gdy jest poniżej 0 zamarza. to zajwisko jest bardzo niekorzystne dla pneumatycznych układów w ciężarówkach i znane od dawna.
kiedyś kiedy układy te nie były wyposażone w osuszacze, odkręcało się kluczem płaskim 27 przewód zaraz za sprężarą i pospuszczeniu powietrza do zera wlewało się tam około 1/2 litra denaturatu (trzeba mieć butelkę z rurką, bo przewód jest poziomy i dopiero po 15-20 cm idzie w dół i bez takiego wyposażenia większość denaturatu ni wejdzie w układ), który mając właściwości higroskopijne (łatwość wiązania się z wodą) osusza układ i zostaje wypluty przy spuszczeniu powietrza zaworem głównym.
w tej chwili większość kierowców nie zdaje sobie sprawy z tego zjawiska, bo osuszacze robią to za nich.
jeżeli osuszacz nie działa prawidłowo i zjawisko to wystąpi, uszczelki wyglądają tak jak pióro wycieraczki, która przymarzła do szyby, a my włączyliśmy ją i oderwała się. nigdy już nie będzie równo zbierała i jest tylko do wymiany.
więc radzę Ci, aby przy OT1 lub OT2 przed każdą zimą zrobić coś takiego, a będziesz miał spokój z zamarzaniem zaworów.

Autor:  davo76 [ 19 gru 2005, 13:13 ]
Tytuł: 

U mnie jest podobna sprawa ale wyglada na to ze nie chodzi o zamarzanie pary bo rok temu nie bylo duzych biegow po nocy gdy temperatura spadla ponizej zera stopni ale w ta zime to niema biegow gdy jest ponizej....+8st..?? jak rano bylo 10 wszystko ok ale jak bylo 6-7st to juz nie bylo slychac tylko syczenie ze skrzyni....
Z tego co wykumalem to oringi chyba twardnieja i kiedy dostana odpowiednia temp. to uszczelniaja i wypychaja tlok, kiedy im zimno przepuszczaja powietrze i nie moga wypchac tloczka... powietrze ucieka bokiem i nie zmienia biegu, zostaje tylko 1, 4, 7, i 10 bieg(fuller)
wystarczy ze ujade 4-6 kilometrow i wszystko dziala normalnie.....
w sumie to wlasciwie nie przeszkadza....zbytnio.. :roll:

Autor:  DRIVER1965 [ 20 gru 2005, 2:09 ]
Tytuł: 

Cyryl Ja wiem o czym Ty mówisz,ale mnie nie o to chodzi.Zgadzam się z Tobą,zawory pneumatyczne zamarzały już nie raz,biegałem z "kotem" i przy atobusach i ciężarówkach.W przypadku tych elektrozaworów problem jest bardziej złożony,nie wiem co jest przyczyną i pewnie Scania też nie jeżeli borykają się z tym problemem tyle lat.Te elektrozawory rozbierałem dziesiątki razy,zawsze było sucho,tylko pneumatyka nie ma siły przebić zaworu.Jedyny ratunek to wymiana wszystkich oringów i ponowne smarowanie specjalnym smarem.Pare lat temu stałem z defektem skrzyni biegów serwisie Scania Gotha,jak spadła temperatura to tam zjeżdżały całe hordy ciężarówek z tym problemem.Dlaczego tylko raz mi się zdarzyło że zamarzł zawór na sprężarce,a ten za sprężarką nigdy,za to na skrzyni dziesiątki razy.To jest poprostu bubel.

Autor:  Cyryl [ 20 gru 2005, 7:02 ]
Tytuł: 

faktycznie w Scanii nigdy zimy nie przeżyłem.

Autor:  davo76 [ 20 gru 2005, 13:01 ]
Tytuł: 

Tak tak to musi byc bubel to co ja wyzej opisalem wlasciwie duzo sie nie rozni bo zawor nie zamarza tylko niema wlasnie sily....dwa lata temu wymienilem oringi i przesmarowalem smarem do zaworow i chodzilo super jednak tylko poltora roku....znow pasowaloby zmienic te oringi...widocznie kiepska guma i sie szybko wyrabia no i nie trzyma....

Autor:  ciezarowka [ 29 gru 2005, 17:54 ]
Tytuł: 

Przebitka jest dobra bo niektóre wozy nie mają innego rozwiązania, ale języczkami jest wygodniej i prościej.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/