wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://fox.wagaciezka.com/

Eu z prawego fotela, czyli Kamek on the road :D
http://fox.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=40645
Strona 1 z 1

Autor:  kamek [ 02 wrz 2013, 22:19 ]
Tytuł:  Eu z prawego fotela, czyli Kamek on the road :D

W te wakacje wpadła tylko jedna traska, ale będzie ona ukazana w partach :)
Ugadaliśmy się z kolegą Kamilem vel Kromir pod Auchanem w Żorach około godziny 3ciej rano. Szybkie przepakowanie do Matiza i jedziemy na bazę, zapakowaliśmy się do Scanii więc czas ruszać na załadunek do Mysłowic. W Mysłowicach byliśmy przed piątą, jak się okazało ładują dopiero od 6stej więc zaczekaliśmy, dobra przychodzi człowiek i każe podjeżdżać, wiec Kamil podstawił się załadowali obudowę tranformatora i jakieś tam "duperele", później się okazało, że jeszcze jedną paletę trzeba załadować, spytałem "majstra" która to, a on pokazał palcem ze ta, podchodzę, patrzę a waga palety to 41kg, a "majster" kazał wezwać na to suwnicę, podchodze do Kamila mówię mu jak wygląda sytuacja, szybka decyzja ja z jednej Kamil z drugiej i już paleta na naczepie :D Załadowaliśmy i pognaliśmy w stronę granicy, po drodze przerwa na szybkie siku i pognaliśmy dalej, pauzę wykręciliśmy w Krzywej na Statoilu bodajże, zjedliśmy bardzo dobry obiad i polecieliśmy na Żarską na zakupy:) Cz II już niedługo :)
Czas na fotki:
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek

Autor:  Kramil [ 07 wrz 2013, 20:44 ]
Tytuł:  Re: Eu z prawego fotela, czyli Kamek on the road :D

no ładnie to opisałeś Mistrzuniu. Szkrobaj część dalszą

Autor:  kamek [ 18 wrz 2013, 15:42 ]
Tytuł:  Re: Eu z prawego fotela, czyli Kamek on the road :D

"Spiąłem pośladki" i tak oto mamy CZII.
Zakupy na Żarskiej i gnamy dalej do granicy nic się nie działo. Przejechaliśmy granicę, patrzę na lewo a tam chłopcy BAG'owcy czatują w krzakach:D Chwile później serce mocniej zabiło, powodem było lambo, które przeszło jak strzała :D
Kilometry ubywały, zaczęły się górki, ale na naczepie nie całe 6 ton, więc nie było o czym mówić :D
Naszym planem było dolecieć do Autohof Berg, na A9, udało się. Pochodziliśmy, przeszliśmy się do sklepu z gadżetami, zakupili koszulkę i ręcznik, ja poszedłem robić foty TIR-ów (było co focić), a Kamil otworzył piwko i bawił się navi :P Chwilę jeszcze pogadaliśmy, wyglądam przez firanką a tam nadjeżdża Scania "Donslund", oczka się zaświeciły, aparat w rękę i idziemy. Ogólnie ustawiły się 3 kozackie ciężarówki obok siebie więc było co fotografować. "Pofociłem" i poszliśmy spać. Wstajemy, godzina 2'ga, kawa i lecimy dalej żeby podlecieć co nieco, bo zbliżał się zakaz. Droga przemijała, trochu się zagadaliśmy no i po prostu zapomnieliśmy, że zakaz tuż, tuż. Dolecieliśmy do "dzikusa" i tam spędziliśmy weekend.
CzIII już wkrótce :D
A teraz fotki:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Autor:  MLECYK [ 07 lis 2013, 2:03 ]
Tytuł:  Re: Eu z prawego fotela, czyli Kamek on the road :D

Zdjęcia fajne tylko przydały by się jakieś krótkie opisy pod nimi bynajmniej moim zdaniem :mrgreen:

Autor:  cameledon [ 07 lis 2013, 18:48 ]
Tytuł:  Re: Eu z prawego fotela, czyli Kamek on the road :D

Albo chociaż przerwy, żeby się nie zlewały w jedno.

Autor:  kamek [ 20 lis 2013, 10:42 ]
Tytuł:  Re: Eu z prawego fotela, czyli Kamek on the road :D

Sie-ma! Wreszcie znalazłem czas i chęci na to, aby dokończyć moją relację :D.
No więc zaczynamy!


Stajemy, więc weekend pora zacząć, można wygrzewać du*ę w cieple, otworzyć browara i byczyć się. Chwilę później padł pomysł, że oklejamy naczepę, naklejki w łapę i dzida na tył naczepy. Poklejone, od razu to inaczej wygląda, można jechać na dziewczyny hehe. Po jakimś czasie obudził się polak, który stał obok nas i tak to spędziliśmy z nim sobotę, bo on poleciał do znajomych, pozdrawiam. W niedzielę wstaję, godzina 9'ta, odsłaniam firankę i tylko "holly molly", stoi piękny wymalowany MAN z Trio Trans, aparat w rękę i dzida "obfocić to cudo na kołach. Pooglądaliśmy je jeszcze z każdej strony z Kamilem i poszliśmy do naszego cudeńka. Z nudów wypolerowaliśmy felgi z przodu i tak to zleciała sobota. Niedziela mijała fajnie, trochę popadało i od razu lepiej się zrobiło na dworze, gdyż był upał przez sobotę. Godzina 2'ga w nocy, czas ruszać, no więc lecimy, droga mija bardzo fajnie, po drodze leci parę ładnych sztuk, no ale w nocy to ja nic nie zdziałam... Dolecieliśmy na rozładunek, trochę postaliśmy, bo był mały problem ze suwnicą, ale po jakimś czasie rozładowali, w między czasie mieliśmy już namiary na załadunek, więc papierki, to to, to tamto i lecimy na załadunek. Pod firmę dojechaliśmy bez problemów, trochę poczekaliśmy, aż auta przed nami się załadują, przyszła pora na nas, podjazd pod rampę 24t załadowane i dzida na kraj. "Lecim, lecim" korków brak (na szczęście). Czas wykręcić pauzę. Udało się znaleźć rajkę, dobra jest dobrze, idziemy po piwko, zakup udany, jakiś jedzonko zrobione przez "Miszcza kuchni Kromira", ja coś jeszcze "zapolowałem" no i czas spać. Wstajemy i lecimy dalej w stronę granicy."
"Pierdu, pierdu" i już granica, dolecieliśmy do Żarskiej i pauza do rana. Rano wstajemy i gonimy dalej na rozładunek, po 2 godzinach jesteśmy już na rozładunku, szybko poszło no i na pusto na bazę, tam wypakowanko z auta, Kromir rzucił mnie tam gdzie się ugadaliśmy na początku, trochę pogadaliśmy jeszcze, pożegnanko i teraz czekać na jakąś dłuższą przerwę szkolną i lecimy dalej w wojaże z Kamilem.


Dobra czas na fotki:
Obrazek
...........................
Obrazek
..........................
Obrazek
..........................
Obrazek
.........................
Obrazek
.........................
Obrazek
.........................
Obrazek
........................
Obrazek
........................
Obrazek
........................
Obrazek
........................
Obrazek
.......................
Obrazek
.......................
Obrazek
.......................
Obrazek
.......................
Obrazek
.......................
Obrazek
.......................
Obrazek
.......................

Autor:  Maateusz [ 22 lis 2013, 12:13 ]
Tytuł:  Re: Eu z prawego fotela, czyli Kamek on the road :D

Widać, że trasa udana ;) Fajny zwięzły opis uzupełniony ładnymi zdjęciami. Z przyjemnością obejrzę kolejne. Pozdrawiam ;)

Autor:  Tohmas [ 22 lis 2013, 16:58 ]
Tytuł:  Re: Eu z prawego fotela, czyli Kamek on the road :D

Aż miło popatrzeć na takie fajne widoczki i szkoda, że samemu nie można się taką trasą przejechać ;)

Autor:  Kramil [ 24 lis 2013, 12:02 ]
Tytuł:  Re: Eu z prawego fotela, czyli Kamek on the road :D

Panie fajnie tą trase opisałeś. Z jajcem no i dużo zdjęć. Jakbyś miał jakies wolne-numer do mnie masz. Wal do sznura i jedziem

Autor:  kamek [ 24 lis 2013, 18:55 ]
Tytuł:  Re: Eu z prawego fotela, czyli Kamek on the road :D

Cytuj:
Panie fajnie tą trase opisałeś. Z jajcem no i dużo zdjęć. Jakbyś miał jakies wolne-numer do mnie masz. Wal do sznura i jedziem
No ba, wiesz ferie masz zapewnione, że będziesz miał rumuna w swoim aucie z aparatem :lol:

Autor:  damek_swd [ 25 lis 2013, 21:03 ]
Tytuł:  Re: Eu z prawego fotela, czyli Kamek on the road :D

Mały fail w relacji.Zaslaniełaeś rejestracje w aucie a w 2 zdjęciach zapomniałeś. :)

Foty robisz naprawde ładne.

Autor:  kamek [ 25 lis 2013, 21:40 ]
Tytuł:  Re: Eu z prawego fotela, czyli Kamek on the road :D

Cytuj:
Mały fail w relacji.Zaslaniełaeś rejestracje w aucie a w 2 zdjęciach zapomniałeś. :)

Foty robisz naprawde ładne.
A no zauważyłem to, ale nie chce mi się już zmieniać.
Dziękuję :)

Autor:  Kramil [ 27 lis 2013, 21:13 ]
Tytuł:  Re: Eu z prawego fotela, czyli Kamek on the road :D

Ktoś-tylko nie będę mowił kto miał za zadanie odkurzyć dywany, nabłyszczyć deske, pozamiatać naczepe tak, żeby unosił się zapach morza-ale tego nie zrobił

Autor:  kamek [ 29 lis 2013, 16:01 ]
Tytuł:  Re: Eu z prawego fotela, czyli Kamek on the road :D

Cytuj:
Ktoś-tylko nie będę mowił kto miał za zadanie odkurzyć dywany, nabłyszczyć deske, pozamiatać naczepe tak, żeby unosił się zapach morza-ale tego nie zrobił
Zapomniałeś też dodać, że miało to być wykonane w 25 minut i "w locie" na A4. Ciekawe kto to też był? :lol:

Autor:  kamek [ 30 lis 2013, 3:59 ]
Tytuł:  Re: Eu z prawego fotela, czyli Kamek on the road :D

Na zakończenie takie "coś" sklejone z nudów, miał być filmik, ale nie mam zbytnio na to czasu.
Obrazek

Autor:  kamek [ 08 lut 2014, 23:12 ]
Tytuł:  Re: Eu z prawego fotela, czyli Kamek on the road :D

Ferie, ferie i po feriach :D. No to lecimy. Start zaplanowany na wtorek, godzina punkt 6sta rano, umówiliśmy się z Kamilem pod Auchanem w Żorach. Przepakowanie z jednego auta do drugiego i lecimy na bazę, wpakowanie się do auta, tankowanie, kawa, Kamil poszedł do biura, a ja poszedłem pozwiedzać bazę i coś "pofocić". Godzina 8:45 start do Wrocławia na serwis z naczepą, pierdu, pierdu chwila pauza na hot-doga i lecimy dalej. Pogoda nie rozpieszczała, ale nie było się czego spodziewać, padał marznący deszcz, więc było dosyć ciekawie. Dojechaliśmy do Wrocławia, kawa w biurze, to to, to tamto, można ruszać do Electroluxa w Oławie. Tak więc lecimy, droga fajnie leci, pogoda oczywiście do du... 2 godziny później jesteśmy na Electroluxie, tam pauza do rana. Rano wstajemy, odsłaniamy firanki, a tam "zong". Popruszyło, więc będzie ciekawie. Niestety na firmę nie mogłem wjechać, więc zaczekałem na budce, poszedłem do sklepu, wywinąłem orła na torach jeszcze przy okazji, idę, idę sklepu nie ma, więc poszedłem na Orlena, po hot-doga, wróciłem, zaczekałem jeszcze w budce. Wreszcie załadowali, wjeżdzamy na parking i przez chwilę ciepło w gaciach, auto idzie bokiem, ale Kamil wyratował. Czas ruszać, pogoda oczywiście nie rozpieszcza, zimno w dodatku pada deszcz. Po drodze oczywiście jadaczki się nie zamykają, po drodze jeszcze zjechaliśmy do gefco w Kątach Wrocławskich., Kamil pozałatwiał to, co miał załatwić i jedziemy dalej. Po chwili dostaję sms od kumpla, że są parę km od nas tylko w przeciwną stronę, więc udało się nam pogadać na CB i poszli każdy w swoją stronę. Pierdu, pierdu, czas na pauzę. Wypadło na Krzywej, tam po gadżety do auta, i później na żarełko. Pojedzone, herbata wypita, jeszcze do sklepu i można jechać dalej na Olszynę. Przy wyjeździe Marcin walnął nam foto, więc nie mogło się obejść, bez długich i trąb. Znowu pierdu, pierdu, jeszcze telefon przed granicą, aż tu naglę patrzymy a gość leci bez koła "patatajką". Chwila śmiechu, jedzie się dalej, pauza jeszcze na BP, ja skoczyłem po doładowanie i jedziemy. W nocy nic się nie działo, śniegu jako tako nie było, warunki się polepszyły, więc pół biedy.Po drodze pauza i niewyczekiwane spotkanie z kolegą Kamila, z byłej firmy. Końcówka czasu, więc trzeba gdzieś stanąć, na CB krzyczą, że jakiś gabaryt nie może się pod górkę wykulać, więc zjazd na Autohofa i pauza do rana. Rano pobudka, ja poszedłem coś "pofocić", Kamil poszedł do kibla, później kanapki i czas ruszać, droga leci super, gadu, gadu, to to, to tamto, czas zlatuje, zjechaliśmy na stacje za prysznicem, ale był zajęty, więc polecieliśmy dalej. Chwilę dalej następna stacja, udało się znaleźć prysznic. I tutaj koniec partu I. Dobra czas na foty

Obrazek
.....................
Obrazek
...................
Obrazek
....................
Obrazek
..................
Obrazek
................
Obrazek
.......................
Obrazek
......................

Obrazek
........................
Obrazek
..................
Obrazek
...............
Obrazek
...............
Obrazek
..............
Obrazek
.............
Obrazek
.............
Obrazek
............
Obrazek
............
Obrazek
............
Obrazek
.............
Obrazek

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/