kurs przewozu rzeczy- pare pytań

Witam. Niedawno zdałem na C. I mam pytanie czy jak zrobię kurs przewozu rzeczy teraz to ono bedzie sie liczyło do C+E w przyszłości? czy puźniej jak zdam na C+E to bede musiał jeszcze robić ten kurs jeszcze raz na C+E ?? Czy stary na C bedzie ważny ?

tak, bedzie sie liczylo

Ten kurs jest dożywotni jeżeli się nie mylę tylko Psychotesty trzeba zdawać co jakiś czas.

A jak wygląda przebieg takiego kursu? Jest cały czas pogadanka jak zabezpieczać ładunek itp itd.? Czy jest też jakaś praktyka?

a mnie sie obilo o uszy, ze kurs na przewoz rzeczy ma byc wkrotce wydawany juz na okreslony termin, a nie dozywotnio...
wiecie jak to z tym jest??

Kurs to głównie pogadanka. W moim przypadku, w trakcie pięciodniowego kursu, mieliśmy zajęcia z lekarką (mówiła o schorzeniach nękających kierowców), inspektorem (czas jazdy, pracy, działanie ITD, zdjęcia z wypadków) i szefem firmy transportowej, który na ostatnich zajęciach wziął nas do bazy, pokazał naczepę, pasy (o nich mówił też inspektor), opowiedział o firmie i rozdał zaświadczenia. Ponadto w przedostatni dzień zrobiliśmy garaż przodem i tyłem egzaminacyjnym mercedesem pod okiem egzaminatora (komu się nie udało, ten szedł na koniec kolejki i próbował do skutku). Niewiele wyniosłem z tego kursu, dlatego jeśli komuś zależy na wiedzy, niech się zaopatrzy w książki, ustawy, itp., bo tam się naprawdę niewiele dowie.

Jeśli chodzi o zmianę formy kursu, to ten obecny będzie mógł być prowadzony na obecnych zasadach do 10.09.2010 r. Potem będzie już kwalifikacja wstępna i szkolenie okresowe, ale ten temat był już poruszany jako osobna część "Przepisów i porad", więc nie będę go powtarzał.

Pozdrawiam.

Witam
Bylem dzisiaj na badniach technicznych u psychologa powiedzial mi ze za ma sie zmienic zasady prowadzenia kursu na przewoz rzeczy. Ma byc 200 godzic zajec, tylko 6 osrodków w Polsce ktore beda je przeprowadzac i ma on kosztowac 6000 zł.
Czekam na wasze opinie

Może byś najpierw poczytał trochę forum? Rzeczywiście eurekę odkryłeś. Już dawno było o tym pisane.

Byłem dziś pierwszy dzień na takim kursie i muszę powiedzieć że dobrze trafilem. Teorii owszem jest i będzie sporo. Związane jest to z zawiłościami przepisów dotyczących czasu pracy, jazdy itd. Zajęcia są jednak tak przeprowadzane, że czas uciekł nie wiem kiedy. Dużo także jest na temat bezpieczeństwa i systemów wspomagających jazdę. Mają też być zajęcia na temat postępowania z emigrantami. Ostatniego dnia jedziemy na plac z matą poślizgową Actrosem, gdzie pokazane nam zostanie działanie tychże systemów.

A czy te kursy kończą się jakimś egzaminem ??

Nie ma egzaminu. Zaświadczenie wystawiane jest na podstawie obecności. Przy czym podejście do tego w ośrodku, gdzie robiłem kurs, jest dość restrykcyjne - jeden kolega nie mógł przyjść i zaświadczenie dostał dopiero po odrobieniu zajęć w trakcie następnego kursu.

dlaczego trudno co niektórym poczytać forum niż zadawać pytania które już były? Czy tak trudno poszukać ??

Aby się zapisac na kurs przewoz rzeczy trzeba miec ukończone 21 lat ??, słyszałem ze taki kurs kończy się egzaminem, czy to prawda ??

NIe trzeba mieć ukończonych 21 lat. Kurs kończy się egzaminem, który przeważnie wszyscy zdają. Poszukaj o tym na forum, było pisane wiele razy....

Kurs robilem jakis rok temu.
Nie ma zadnych koncowych egzaminow, kurs zalicza sie na podstawie obecnosci na wykladach.
Dokladnie tak jak kolega wyzej napisal, jesli ktos nie moglbyc jednego dnia to musial na kolejnym kursie byc na opuszcoznym wykladzie. Inaczej zaswiadczenie o ukonczneiu kursy nie zostaloby wydane.

Kurs to tak naprawde teoria fakt mozna sie dowiedziec ciekawych rzeczy ale nie myslcie ze bedzie ich jakos duzo.
Mielismy tez czesc praktyczna, praktyczna byla dla tych praocwnikow pewnej firmy ktorzy pokazywali nam jak poprawnie zabezpieczyc wozek widlowy na przyczepie.
I kolejna praktyka ktora najmilej wspominam bylo w moim przypadku (kat.C) jezdzenie ciagnikiem sidolowym DAF XF105 460 koni, automat, full wersja.
Uczestnicy kursu z kat. C+E jezdzili zestawem MAN TGA rowniez full wersja moc rowniez zblizona do mocy DAF-a, z naczepa bodajze Wielton zaladowana 20 tonami.

U nas wszyscy niezaleznie od kategorii śmigali Actrosem 410, z naczepką, wszelkimi możliwymi bajerami. Nawet instruktor robił test łosia żeby pokazać jak działa ESP.