Cytuj:
Jazda krajówkami za mulącymi osobówkami też jest denerwująca, a taki wyścigowy GrzegorzPPP też czasem pewnie zamula.
Hmm... nie rozumiem
Ja jestem drugim Kubicą, nie znam słowa zamulanie, a jeśli już od święta w przypływie nostalgii się zdarzy to robię tak, żeby nie utrudniać nikomu ruchu.
Cytuj:
Wyprzedzanie przez 10 czy 20 kilometrów to przesada,nie toleruje też celowego blokowania,ale czasami ten 1-2km/h szybciej powoduje że dojedziesz na wybrany parking/nie przegniesz tacha i ewentualnie nie zapłacisz za to mandatu.Po za tym wyprzedanie jadąc 2km/h szybciej idzie całkiem żwawo i nie trwa 20 km.
Sam osobiście wyprzedzałem Litwina 20km (na autostradzie A2 w Niemczech o 2 w nocy, 3 pasy ruchu)
Dla mnie żwawo to przynajmniej 5km/h. Dlatego lubię jak samochody idą pełne 90km/h lub 91. Wtedy jadę sobie na tempomacie 87, a do wyprzedzania mam dodatkowe 3km/h różnicy. Później wystarczy znaleźć odpowiednią lukę między osobówkami i nikogo nie wkurzam. Trudne
Dla mnie nie. Mając 3 pasy jadę 88km/h i zostawiam sobie 2km/h na ewentualne wyprzedzanie. Nigdy nie zdarzyło mi się, żeby brakło mi do parkingu 2km, albo do rozładunku.
Cytuj:
Teraz na celowniku znalazła się technika jazdy.Komputery rejestrują zużycie paliwa, obroty, obrany przez kierowcę bieg (w przypadku tych szczęściarzy, którym nie podmieniono jeszcze skrzyni na automatyczną) a także dziesiątki innych parametrów.
A ja tam nie mam nic przeciwko takiemu nadzorowi. U mnie w firmie są te wszystkie duperele i wtedy wychodzi kto jest naprawdę wartościowym kierowcą. W dodatku pomaga to przedsiębiorcy lepiej zarządzać flotą, co przekłada się na sytuację finansową firmy i naszą jako kierowców.
Cytuj:
Policja to zło przecież....
Niee, Policjanci z powołania to wielkie dobro, niestety to tak samo rzadko spotykany widok jak zawodowi kierowcy.
Cytuj:
A liczyłeś ile zajmuje wyprzedzania auta, które jedzie 1km/h szybciej ? Bo mi się wydaje, że nie zajmuje to aż 20 kilometrów i "kilku godzin"...
Zajmuje wystarczająco długo, żeby się irytować, w dodatku ciągłe zwalnianie do 90 i ponowne rozpędzanie nawet osobówki jest mocno denerwujące. Naprawdę współczuję kieorwcom osobówek, że trafiają na dwóch neandertalczyków na drodze.
Cytuj:
Co do wyprzedzania na autostradzie - podam tylko przyklad. Mielismy w firmie dwa auta, jedno mialo ogranicznik na 88kph, drugie na 90. Mielismy taka trase z bazy na poludnie auta. Pierwsze auto obracalo w dwie noce jesli kierowca zdecydowal sie przeciagnac tarczke o kilka minut. Drugie miescilo sie bez problemu w dwoch dniach pracy... Ja jezdze teraz malymi, dosc szybko (bo u nas w firmie nie zuzycie paliwa sie liczy) i nie mam problemu z wyprzedzajacymi sie tirami (o ile oczywiscie nie robia tego przez 20 km).
Wystarczy, że dobrze rozplanuje się pauzy i gwarantuje Ci, że byłbym przed tym "szybkim" kolesiem.
W dodatku ja nigdzie nie napisałem, żeby nie jeździć na odcięciu. Tylko róbcie to tam gdzie nikomu nie zawadzacie (3 pasmowe drogi) lub w nocy.