Cytuj:
Dodam, że przed ruszeniem z parkingu sprawdzałem linki, plombę, plandekę. Nic nie wzbudzało moich podejrzeń a jednak wewnątrz ktoś był. Proszę o wszelkie sugestie.
Ja bym dokladnie to napisal, ze przed ruszeniem dokonales dokladnego sprawdzenia linki, plomby, plandeki i nic nie wskazywalo na to jakoby ktos mogl znajdowac sie w srodku. Ale niech sie wypowiedza doswiadczeni koledzy.
Swoja droga, to jak oni weszli, w dachu zrobili dziure czy jak?