wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://fox.wagaciezka.com/

Koszmar - proszę, pomóżcie:)
http://fox.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=40434
Strona 1 z 1

Autor:  Vladimir [ 01 sie 2013, 16:54 ]
Tytuł:  Koszmar - proszę, pomóżcie:)

Witam.
Mam problem, dylemat. Zwracam się do Was, bo wierzę, że mi pomożecie. Wierzę także, że jako młody kierowca z uprawnieniami, lecz bez doświadczenia, mogę się nazywać, tytułować "rodziną kierowców";)
Szukam pracy. Dodatkowo powiem, że poroznosiłem CV po firmach w moim jakże potężnym mieście (Szczytno na mazurach) ale nikt się nie odezwał. Dlatego Was proszę, o konkretne podpowiedzi. Czy zna ktoś z Was jakieś firmy, gdzie szukają kierowców na solówki? Bez doświadczenia... ale powiedzmy sobie szczerze. Mam 28 lat i jestem raczej poza wiekiem ryzyka. Chcę pracować w zawodzie moich marzeń, wykonując go jak najlepiej potrafię. Porobiłem uprawnienia i prawo jazdy by spełnić swoje marzenia - nie by szpanować. Niestety... jak wspomniałem, nikt na moje CV nie odpowiedział. Stąd mam parę pytań i jedną wielką prośbę:
1. Czy jeśli szukam pracy na kierowcę, wystarczy tylko CV czy powinno być coś jeszcze (np. list motywacyjny)?
2. Na co głównie zwracają pracodawcy uwagę? Czego sie wystrzegać, a co eksponować (wiem wiem - doświadczenie. Ale nie będę kłamał że jeździłem, bo w gruncie rzeczy, nawet gdy mnie zatrudnią - wyjdę na kłamcę i głupka).
3. Co zawrzeć w CV a czego lepiej nie poruszać?

I teraz potężna prośba do Was, moi mili przyjaciele:
Mam 28 lat, wykształcenie średnie, prawo jazdy kategorii B, C; posiadam Kwalifikacje Wstępną, posiadam Kartę Kierowcy. Bez doświadczenia. Jestem tak bardzo zdeterminowany by podjąć pracę, że rozważę każdą możliwość...
Kto wie; może ktoś z Was ma firmę i mnie zatrudni, a moze ktoś z Was pracuje w firmie, gdzie szukaja kierowców... Tak bardzo pragne podjąć pracę, że gotowy jestem nawet dojeżdżać... Nie należę do ludzi "cwaniaczków", chcę uczciwie pracować, i od siebie mogę powiedzieć; że włożę całe serce w wykonywaną pracę, zadbam o powierzony sprzęt... Jestem odpowiedzialnym człowiekiem.
Być może mój post ma błagalny wręcz wydźwięk, ale na prawdę... Tu, na mazurach, w Szczytnie bezrobocie jest straszliwe. Muszę... nie! Chcę podjać pracę.
PS.
Bardzo proszę o poważne potraktowanie mojego postu, a takze o pomoc. Doprawdy. Nie wiem juz co robić. Nadmienie fakt... że będę od połowy sierpnia rozpoczynał kursy na C+E. Ale przysiegam, że gdybym dostał szansę, pracę, dostosowałbym się tak, żeby kursy nie kolidowały z pracą.

Bardzo dziękuje za uwagę i ewentualna pomoc.

Autor:  boni [ 01 sie 2013, 17:32 ]
Tytuł:  Re: Koszmar - proszę, pomóżcie:)

Z doświadczenia wiem że trzeba ruszyć 4 literki i zamiast pisać na forach i roznosić CV to trzeba zabiegać o rozmowę z szefami firm.Wystarczy że przekonasz takiego kolesia aby przekazał pod twoje niedoświadczone nogi żelastwo warte kilkanaście( kilkaset? ) tyś złotych.
Pestka

To zawsze przynosi rezultat.

Autor:  Vladimir [ 01 sie 2013, 21:27 ]
Tytuł:  Re: Koszmar - proszę, pomóżcie:)

To ma być ironia? Sugerujesz, że na starcie jestem juz spalony?
Nie dobijaj mnie....

Autor:  Thomsen [ 01 sie 2013, 21:35 ]
Tytuł:  Re: Koszmar - proszę, pomóżcie:)

Wierz mi że, to nie była ironia !!
Jeśli chcesz znaleźć pracę, to musisz chcieć ją znaleźć ...
Jak Twoje "szukanie" pierwszej pracy polega na znalezieniu adresu mailowego do firmy i wysłania CV - to kariery za długiej nie wróżę :( Lub jeśli zostawiasz CV u sekretarki ?? Zobaczy że, "zielony" - CV w kosz :d I nie ważne że, cała rodzina łącznie z praprapradziadkiem w XVII wieku ciężarówkami jeździła ..

Tak jak napisał kolega - rozmowa z szefem firmy może zaprocentować. A może za miesiąc będzie potrzebował "drugiego", albo po waszej rozmowie stwierdzi że, mu się "skoczek" przyda ?? Będziesz wiedział kiedy nowe auta przychodzą - jak się szef pochwali, może wtedy coś się uda.

No i nie tylko Szczytno ... Są kierowcy co i po 300km dojeżdżają do firmy.

Autor:  krzysiekjx1 [ 01 sie 2013, 22:28 ]
Tytuł:  Re: Koszmar - proszę, pomóżcie:)

Cytuj:
....Wystarczy że przekonasz takiego kolesia aby przekazał pod twoje niedoświadczone nogi żelastwo warte kilkanaście( kilkaset? ) tyś złotych.
Pestka

To zawsze przynosi rezultat.
podpisuje się pod tym obiema rękami :lol:

a z innej beczki - mam kuzyna który chyba urodzi się kierowcą :lol: ma chłopak zapał od dziecka - dziś jest już właścicielem własnej firmy TCM :D ale nie o to chodziło :lol: ale pamiętam jak on przedzierał się na rynku i też go zbywali :( ale był uparty i chodził do tych samych firm co tydzień!!! i zmęczył w końcu jednego kolesia,który chyba z litości wtedy??? dal mu tą szanse :D

tak jak koledzy pisali - musisz się przedzierać i być namolnym gościem i pokazać jak bardzo ci zależy na tej robocie bo CV to możesz zostawić, gdy zawiera ono jakieś atuty w postaci doświadczenia? a twoje ląduje na stercie makulatury ( takie życie )

Autor:  Iceferno [ 02 sie 2013, 10:37 ]
Tytuł:  Re: Koszmar - proszę, pomóżcie:)

Cytuj:
Są kierowcy co i po 300km dojeżdżają do firmy.
Ja dojeżdżam prawie 1000 km. Bazę mam w Venlo.

Kiedyś do mnie do firmy przyszło 3 młodych chłopaków, wszyscy byli bez doświadczenia. Pamiętam, że przyszli za pośrednictwem firmy Tachoexpert. Szef dostał jeszcze za to kasę, że ich przyjął. Oczywiście wszyscy zaczynali w podwójnej obsadzie. Sprawdził się tylko jeden z nich.

Autor:  pitekar [ 02 sie 2013, 13:47 ]
Tytuł:  Re: Koszmar - proszę, pomóżcie:)

Ja też poszukuję pracy bez doświadczenia (prawo jazdy mam 2 tygodnie) i tak jak koledzy piszą to prawda. W ubiegłym tygodniu wysyłałem CV i zero odzewu, od paru dni dzwonię jak sekretarka, jeżdżę i już mam 3 firmy które chcą mnie przyjąć w odległościach 50km, druga 70km i 350km oddaloną od miejsca zamieszkania. W obecnych czasach trzeba szukać a potem mieszkać tam gdzie jest praca.

Autor:  Cyryl [ 02 sie 2013, 14:08 ]
Tytuł:  Re: Koszmar - proszę, pomóżcie:)

właściciele firm transportowych to w większości tradycjonaliści nie bardzo ufający w słowo pisane.
więc tak jak już koledzy nadmienili, bez wystarania się o rozmowę, pozostanie to raczej w sferze marzeń.

Autor:  Wilk 09 [ 03 sie 2013, 13:04 ]
Tytuł:  Re: Koszmar - proszę, pomóżcie:)

Jak czytam już chyba setny temat o poszukiwaniu pracy to się sam zastanawiam, czy ciężko jest skorzystać z funkcji szukaj :?: Wygląda na to że tak. Ale nie o tym temat większość z Was podaje że by się spotkać z szefem danej firmy w cztery oczy. Co według mnie w większości firm jest prawie nie realne. Bo pamiętajcie że do puki taki przedsiębiorca nie widzi w takiej rozmowie z wami żadnej korzyści dla siebie nie będzie tracił swojego czasu. I tak większości firm odeślą Was do kadrowej, sekretarki itp. Od siebie doradzam że Byś nadal chodził i się starał zostawiać swoje dokumenty aplikacyjne, ale też powiększ promień swoich poszukiwań powiedzmy do 100 Km od Siebie. Nie wiem dla czego od jakiegoś czasu jest taki trend że właśnie w takim przedziale wiekowym (miedzy 25- 35 lat) jest najwięcej bezrobotnych :?: Co do Twoich pytań to :
1. Powinien być list motywacyjny.
2. Tego najstarsi górale nie wiedzą. Nie eksponuj rzeczy na których się nie znasz, bo łatwo zostaniesz wprowadzony w ślepą uliczkę. Eksponuj swoje zalety że szybko się uczysz, że jesteś obowiązkowy i nie nadużywasz alkoholu.
3. Zawrzyj dane osobowe i doświadczenie z wcześniejszych prac, oraz dodatkowe umiejętności (certyfikaty, szkoleni itp.)
Pozdrawiam Wilk 09 8) .

Autor:  konradbiker [ 03 sie 2013, 13:19 ]
Tytuł:  Re: Koszmar - proszę, pomóżcie:)

Nie chce mi sie czytac tych wszystkich postów, wiec napisze tyle co od siebie

Ruszyć 4 litery, nie wysylac CV tylko pochodzic podzwonic po mniejszych firmach w ktorych bez problemy znajdziesz numer telefonu w internecie do szefa, zadzwonic pogadac posciemniac ( ze np wujka kolega ma tartak i u niego woziles drzewo z lasu dorywczo przez 2 miesiace jakims starym mercedesem 817 jesli to ma byc praca na C ) jak dla goscia sie spodoba Twoja bajka to jak nawet nie bedzie aktualnie szukal kierowcy to w przyszlosci sie odezwie jak bedzie robota.

Autor:  Thomsen [ 04 sie 2013, 10:47 ]
Tytuł:  Re: Koszmar - proszę, pomóżcie:)

No i jak chłop pościemnia ... Dostanie tego starego Mercedesa, pojedzie w las i ... w nim zostanie :D ...
Jak zaczynamy szukanie pracy od POŚCIEMNIA - to dobrze nie będzie :) ...

Autor:  konradbiker [ 04 sie 2013, 10:51 ]
Tytuł:  Re: Koszmar - proszę, pomóżcie:)

Chodzi oto żeby pokazac że gdzies sie już troche jezdzilo, a pracodawca mimo ze nie masz doswiadczenia na papierze wezmie to pod uwage że gdzies tam w okol komina te pare km zrobiles.

Autor:  Mikuś [ 04 sie 2013, 11:15 ]
Tytuł:  Re: Koszmar - proszę, pomóżcie:)

Może trochę pościemniać jeśli jest to praca na solówkach,czyt.łatwiejsza w porównaniu do zestawów. Sam gdy szukałem pracy na samochód trafiło mi sie ogłoszenie na wywrotkę by wozić kruszywa na drogi, oczywiście osobiście poszedłem do szefa,pociemniałem że miesiąc jeździłem solówka i 2 busem,po czym od strzała wsiadłem do samochodu. 10 min do dostosowania sie do samochodu i tak już 2 tydzień mi zleciał :P Jest to praca wokół komina,lecz gdy by było do na miedzynarodówke z pewnością bym nie ściemniał :D

Autor:  pirek666 [ 06 sie 2013, 12:46 ]
Tytuł:  Re: Koszmar - proszę, pomóżcie:)

daj ogłoszenie na tablica.pl lub gumtree.pl i gwarantuje Ci ze beda dzwonic nie patrzac na Twoje doswiadczenie....

Autor:  Vladimir [ 06 sie 2013, 15:51 ]
Tytuł:  Re: Koszmar - proszę, pomóżcie:)

Hmmm. Spróbuję. Ale jest jeden mały problem jakim sie martwie. mam 28 lat, a kategorie B od roku, a C od 4 miesięcy:/ I boję sie, że to zaważy na decyzje odmowną przyjęcia mnie. Nie mam nawyku jazdy jak wariat jeżdżę ostroznie, zgodnie z przepisami, co troche mnie martwi, bo jakis taki... głupek, powiedział, że jeżdżąc tak, długo sienie napracuje... tzn co? mam zasuwać, nie bacząc na przepisy?

Autor:  pirek666 [ 06 sie 2013, 17:10 ]
Tytuł:  Re: Koszmar - proszę, pomóżcie:)

oj sie martwisz... ja B mam od 2009 a C od marca i jakos potencjalnym pracodawcą to nie przeszkadza :wink:

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/