Scania 4 brak napięcia na cewce

Byłem ostatnio na diagnostyce komputerowej i wywaliło mi błąd brak napięcia na cewce na 6 pompowtryskiwaczach. Silnik kręci się tylko do 1600 max obr/min i spalanie sporo wzrosło. Czy naprawa będzie droga? Od czego wgl się za to zabrać? Scania 124L 420KM PDE 2001 rok.

Od sprawdzenia wiązki od pompowtryskiwacza do sterownika edc. Przy braku napięcia silnik nie chodził by na wszystkich cylindrach.

Moderacja niech wydzieli to do osobnego tematu.... Wiązkę i opornosci cewek powinienem mieć.

Najdziwniejsze jest to, że tak już jest ze 3 lata,
Gdyby nie usterka EBS i wymagane podpięcie pod komputer to w życiu nie przypuszczał bym, że coś jest nie tak. Silnik pracuje równiuteńko na wolnych obrotach mrozy nie mrozy odpalanie lepsze niż nie jeden benzyniak. Zero jakiegokolwiek dymienia nawet jak się przydusi nic. Tylko to spalanie i odcinanie obrotów, nie da się wejść powyżej zielonego pola jeszcze wczoraj sprawdzałem. Pamiętam, że jak kierowca poprzedni jeździł to spalanie miał w okolicach 37 litrów mi wychodzi 41 ale myślałem, że może mam nogę ciężką. EDC się nie zapala ale generuje kod usterki 51.

Pompowtryskiwacz 1,2,3 mają wspólną mase, analogicznie 4,5,6..... Sprawdź miernikiem przewód od sterownika do pompowtryskiwacza. Jak jest problem ze wspólną masą to zazwyczaj wyświetla błąd trzech wtrysków na raz. Następnie zmierz oporność cewki, najpierw przy samej cewce, następnie przy sterowniku.

Prawidłowa oporność to ok 0.5 ohm

Ja już zgłupiałem.
Byłem na diagnostyce. Był zapamiętany błąd 51 czyli 1 pompowtrysk. Po Skasowaniu i przejechaniu około 2 tys km nie pojawia się ten błąd ponownie. Ale samochód dalej max obroty to 1500 - 1600 tylko do końca zielonego pola są. Silnik pracuje równo odpala bez problemu. Nie wiem nagrać jakiś filmik z przyspieszania czy coś?
I kolejna zagwozdka, od zawieszenia pneumatycznego pojawia się 26 aktywnych błędów na komputerze a kontrolka na pulpicie nie świeci się tzn jak jest nie wypoziomowany samochód to się pali ale jak się wypoziomuje to gaśnie myślałem ze z tym jest ok. Jak próbuje sczytać błędy przez panel diagnostyczny od zawieszenia to kontrolka ani nie mrugnie. Może ktoś potrafi doradzić fachowca w Małopolsce który nie skroi nie wiadomo ile a zrobi porządnie mój samochód? Mi już ręce opadają