Obliczenie czasu dojazdu po autostradzie to dość banalna sprawa - odległość do pokonania dzielę przez 80 i wychodzi mi ilość godzin na dotarcie do celu. Ale nie samą autostradą kierowca żyje.

Jak porawnie, profesjonalnie obliczyć czas dojazdu z punktu A do punktu B?
Jak obliczyć czas, jeśli np. 3/4 drogi będzie odbywało się nacjonalką a nie autostradą?
Jakie brać marginesy bezpieczeństwa?

Co tak wolno po tych landach ? ;D

Dla potrzeb planowania transportu w PL 50km/h to max. Rzeczywiście da się więcej, w nocy wiele więcej; jednak niezgodnie z przepisami; czego ukryć się nie da.

no tak ale od Piotrkowa do Radziejowic masz 2 pasy ( wtedy w budowie).
ja do Wrocławia jeździłem 7-8 lat temu i za 5,5 godziny spokojnie dojeżdżałem oczywiście z pauzą po drodze.
inną sprawą jest, że takie wyznaczanie czasu to czysty kretynizm w wykonaniu spedów.

Jak obliczyć czas, jeśli np. 3/4 drogi będzie odbywało się nacjonalką a nie autostradą?

Jakie brać marginesy bezpieczeństwa?

Tym co ci ustalają awizacje, po prostu mów, żeby to konsultowali z tobą. I zawsze sobie dawaj bezpieczny termin.
Np. do mnie dziś dzwonił spedytor na kiedy mi ustawić rozładunki w UK. Ja mu powiedziałem na Czwartek, bo wiem, że na dojazd potrzebuje około 3,5 szychty, więc spokojnie mogę ruszyć w poniedziałek, dolecieć, wypauzować i na pełnym czasie robić rozładunki, żeby wyrobić się w czasie pracy.

Ja nie lubię jak ktoś do mnie obcy dzwoni.
A firmy w PL to i tak pracują jak chcą i czasem trzeba dobę odstać.