wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://fox.wagaciezka.com/

Transport krajowy-jak nie zwariować?
http://fox.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=44312
Strona 1 z 7

Autor:  pafnuc518 [ 26 mar 2015, 20:40 ]
Tytuł:  Transport krajowy-jak nie zwariować?

Panowie zakładam temacik by opisać absurdy jak firmy zal/roz. spychają odpowiedzialność na kierowce .
Opiszę swoją przygodę i liczę na podpowiedzi jeżeli są możliwe jak nie dać się wydymać , oraz swoje historie.

Otóż ładowałem wodę w butelkach w firmie ''A'' do firmy ''B-jak biedronka''.
Przy rozładunku okazało się że brakuję jednej butelki i jawnie widać rozdartą folię z boku co potwierdza żę ktoś gwizdną . Biedronka nie pozwala na przełożenie palety na inną i wyciągniecie całej zgrzewki i odliczenie jej zamiast 1-butelki.Upierają się że oddadzą całą palete a wiadomo jaki to problem.Jak by butelka była rozlana to by wzieli a tak nie bo ktoś gwizdną .Ja wiem żę to nie Ja więc stawiam żę wózkowy perfidnie mi tą palete włożył bo stałem przy rampie i obserwowałem ale każdej palety dookoła się nie obchodzi .Na bazie czy parkingu też mi nie gwizdneli bo ta paleta stał pośrodku naczepy.Cóż zabrałem całą paletę ,ale nie to jest esencją patologii którą opisać pragnę .

Po kilku tygodniach dostaje tel. od spedytorka żę chcą mnie [wycenzurowano]..ć na paletach coż ok.7 bo podpisałem że wziąłem powiedzmy 30 euro a na biedronce odrzucili 7 i ja to podpisałem wiec firma zal. upomina się o te 7 kierowce.

Przy zał. byłem ale nikt mnie nie informował żeby sprawdzać stan palet. Faktem jasnym jest żę przecież nie przełożyłem w nocy 7 palet na gorszę by zarobić parę groszy(dla mnie to jet oczywiste)
Oczywiste dla każdego jest kto tam był że biedronkarze od dawna na paletach obcinają i potem ładują i na boku sprzedają.

Ale to że firma zal o tym wie ale chcę odbic piłeczkę odpowiedzialności na kierowcę to jawna kpina.
Wiadomo jak się sytuacja dalej potoczy choć powiedziałem spedytorowi żęby ta firma do mnie się upomniała o te palety ale będzie to tak wyglądało żę zapłącą spedycji mniej a ona mojemu bosowi który mi i tak słaba wypłate uszczupli.

Spedycja nie będzie chciała się szarpac z załadowcą.

Kiedyś gdy w biedronce w Wyszkowie nie chciałem pozwolić na odpisanie palet to dostałem bure że jak mi nie pasuje to mi zwrócą cały towar .W Rudzie Sląskiej że będę czekał aż do południa aż przyjdzie specjalista od palet(jak przyszedł to nie mógł znaleść uszkodzeń :>
A innym razem gdy powiedziałem żę skoro mi ich nie zaliczają to żęby oddali to powiedziali że to nie możliwe .

Praktycznie w większości firm po zał. na papierach podpisuje się notki że kierowca sprawdził wszystko pod stanem jakościowym i ilościowym dany towar .
Jak się to ma do stanu prawnego bo wiadomo żę nie da się na szybko ocenić towaru a tym bardziej policzyć .Palety euro dla innch są euro ale na rozładunkach już nie (za szara itd.)
Z tego co wiem to do oceny palet na firmach są szpecjaliści co przechodzą kurs oceny stanu palet euro .
Jak jest z ubezpieczeniem towaru na krajówce?Jak się mają do tego przepisy ?
W mojej historii jak to pani z firmy zal. szczwano podpowiedziała żębym gdzieś kupił palety za grosze i jakoś przy okazji im się podrzucił.
Wielu chłopaków dało się ogolić z kasy za palety itd . ale przecież to kuZwa złodziejstwo w biały dzień.
Jak nie zwariować ?

Autor:  KrychuTIR [ 26 mar 2015, 21:07 ]
Tytuł:  Re: Transport krajowy-jak nie zwariować?

rozliczenia paletowe to ultra patologia w transporcie i należy tego gówna unikać. przywieziesz towar na dobrych paletach, a dostaniesz dużo gorsze, a jak będziesz wypominał, że tej i tej nie chcesz, bo jest lipna to usłyszysz, że on nie ma czasu, bo jakby tak każdy wydziwiał... paranoja, ale co zrobisz, nic nie zrobisz, bierzesz to co dają, a potem jak chcesz zdać to część odrzucają, a obciążenie idzie na kierowcę, bo to zawsze jest chłopak do bicia. po rozładunku w obi stwierdzili, że wszystkie palety nie spełniają norm euro, a były nie dość, że jasne, to jeszcze w naprawdę dobrym stanie, nawet fresh/raben by je przyjął! :shock: wbią w papiery pieczątkę, że nie spełniają norm i nie zwracają, a potem pretensje do kierowcy, bo palet nie zdał :lol: teoretycznie chyba można żądać by przełożyli towar na swoje palety i zwrócili te na których przywiozłeś, ale jak wiadomo często teorii do praktyki bardzo daleko :wink:

Autor:  Kajos [ 26 mar 2015, 21:14 ]
Tytuł:  Re: Transport krajowy-jak nie zwariować?

to prawda
palety w polskim transporcie to PATOLOGIA
u niemaszka np. nie patrza,zdajesz i masz papier
zreszta tam co niektore palety bardzo dobre ida na przemial :shock:

ale na to wszystko pozwolili sobie przewoznicy robic
ogolnie przecierz paleta powinna byc przyjeta z towarem i sprzedawana z towarem (tak jak np. buty w sklepie z pusdelkiem)
z zwrotem tych palet powinni sie martwic ci co nazbieraja je :twisted:

Autor:  bibor80 [ 26 mar 2015, 23:34 ]
Tytuł:  Re: Transport krajowy-jak nie zwariować?

Ja tak właśnie wożę. Jadę z towarem na paletach i nic z powrotem nie biorę. Ostatnio 2 palety zostawiłem u Hindusów, żeby mi się po naczepie nie walały. Tyle, że to nie krajówka. :)

Wysłane z mojego GT-I9300

Autor:  Użytkownik usunięty [ 27 mar 2015, 3:04 ]
Tytuł:  Re: Transport krajowy-jak nie zwariować?

Ja jak słyszę na rozmowie o pracę, że trzeba się pie**** z paletami to z góry wiem, że chodzi tylko o to żeby mnie wyje**ć na kasie i dziękuje za pracę. Chłopy, macie to na co się zgadzacie. To jest patologia i to każdy wie. Za to powinien być obciążany ten co palety wymienia i ładuje. Lepiej zmienić robotę. Nie dość, że chvja płacą to jeszcze większość się daje je**ć.

Autor:  pafnuc518 [ 27 mar 2015, 10:57 ]
Tytuł:  Re: Transport krajowy-jak nie zwariować?

za dużo jest przewoźników i spedycji by to się zmieniło.Żadna spedycja czy firma dostarczająca do biedronek czy innych gadów tego typu się nie postawi by nie stracić miejsca zbytu na swój towar.
Kiedyś pewien handlowiec opowiadał mi że żeby wstawić towar do biedronki to muszą się dobrze napocić czyli za stosunkową niską cenę itd by biedronka to wzięła.
Kolejna sprawa to chamstwo wózkowych czy magazynierów,wczoraj np. ładowałem w Fiege z Nowego Dworu i tak sytuacja:
Wrzucił niecałe pół naczepy na przód dość ciężkiego towaru ale niskiego a potem trokuje 5 miejsc paletowych wysoko pod plandekę i niestabilne wiec pytam czy można tego rozłożyć bo było spiętrowane.
Odpowiedz nadeszła szybko
-jak nie pasuje to nie ładuje (z pretensją że mogłem się odezwać)ale ochroniarz nieco milszy starszy człowiek opowiada że tak im każą i tak musi jechać .No dobra może i tak sobie myślę pewnie będzie pełno na całą naczepę.
Okazuje się że nie tył cały pusty , naczepa do połowy.
Mówię że tak głupich pomysłów to jeszcze nie widziałem a oni że załadowca płaci za miejsce paletowe a na tył mogę sobie coś dobrać )))ta ja jasne ciekawe jak gdy zakładają plombę :>

Autor:  Iron.Bull [ 27 mar 2015, 18:02 ]
Tytuł:  Re: Transport krajowy-jak nie zwariować?

Czytając takie posty dziękuję za jeżdżenie Kipper'em

Xperia Z1 Compact über TapaTalk

Autor:  kojakvolvo1976 [ 28 mar 2015, 1:56 ]
Tytuł:  Re: Transport krajowy-jak nie zwariować?

A ja jak to czytam to sam nie wierze wlasnym oczom, nasz kraj to jednak sto lat z murzynami, czy to sie kiedys zmieni?

Autor:  jabson [ 28 mar 2015, 5:11 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
A ja jak to czytam to sam nie wierze wlasnym oczom, nasz kraj to jednak sto lat z murzynami, czy to sie kiedys zmieni?
Zmieni. Musi minąć kilka pokoleń niestety.

Autor:  Flamaster [ 28 mar 2015, 15:38 ]
Tytuł:  Re: Transport krajowy-jak nie zwariować?

W obecnej firmie jezdze rok w ciagu ktorego palety odbieralem 3 razy. Cieszy mnie to bardzo. Podejrzewam ze musieli sie kiedys przejechac na tych paletach i skonczylo sie branie ladunkow z odbiorem palet. A teraz taka moja historia sprzed paru lat.

Zaladowalem kiedys pewien towar bodajze do 3 odbiorcow. Ostatnim z nich byla jakas hurtownia w Radomiu. Stwierdzilem ze nie zabieram palet bo nie jade do zaladowcy i nie bede z nimi jezdzil kij wie ile zeby oddac. Naczepa paleciary nie miala a wiadomo sa ladunki gdzie skrzynia ladunkowa musi byc pusta. Po ostrej klotni gdzie uslyszalem od kierownika tej hurtowni ze on towaru na paletach nie zamawial bo palety daje zaladowca, telefonach wziolem te palety bo musialem. Jakis krotki czas sie z nimi wozilem bo wspolpraca z zaladowca okazala sie owocna i coraz czesciej ladowalem tam auto. Po jakis paru moze dluzej miesiacach znow laduje cos do tej hurtowni w Radomiu. Pytam chlopaczka na widlaku ile tam palet?? Dwie. Pasuje. Zajezdzam do Radomia, ustawiam sie pod jedna z 2 czy 3 ramp, czekam. Podjezdza gosciu widlakiem przeciera oczy i pyta mnie jak on ma to rozladowac. Ja odpowiadam: Zapytaj swojego kierownika. Przychodzi kierownik patrzy, buraczeje i z morda co to ma byc i czego ten towar stoi luzem a nie na paletach. Ja spokojnie odpowiedzialem ze jakis czas temu dowiedzialem sie wlasnie od niego ze on towaru na paletach nie zamawial wiec tym razem dostal bez palet. Gosciu zburaczal jeszcze gorzej i stwierdzil ze on nie wie kiedy to sciagnie. Byl to ostatni punkt to powiedzialem ze mam 100 km do domu i na stopa dojade a on jak sie zdecyduje zeby to sciagnac to niech dzwoni i przyjade po auto. Suma sumarum postalem tam z 5 h ale zdjeli i palet juz nie oddawal.

Autor:  Jacoo [ 29 mar 2015, 20:43 ]
Tytuł:  Re: Transport krajowy-jak nie zwariować?

Ostatnio też trochę bujam się trochę po kraju, głównie z powrotami. Co prawda z paletami jeszcze żadnego przypadku nie miałem ale z inną patologią się spotkałem. Przywożę towar na budowę, niefart budowa naprzeciwko Urzędu Miejskiego i czegoś co nigdy nie powinno powstać Straży Miejskiej. Jedyny wjazd na budowę pod zakaz 3,5t. i zakaz zatrzymywania się. No cóż, zatrzymałem się :), żeby zapytać się gdzie dokładnie mam się ustawić, żeby zdjęli towar. Nie było mnie 5 min. wracam a już stoi jakiś krawaciarz robi fotki i dzwoni, po następnych 10 min. wytoczył się z bramy Lanos straży miejskiej, wysiadło z niego 2 nierobów i zaczęło lepić mandaty dla aut które były zaparkowane przy ulicy. Na szczęście zwolniło się miejsce i mogłem wjechać na plac budowy. Żeby było śmieszniej rozładunek trwał 3 godz. przez ten czas straż miejską zmieniła policja ale i oni chyba dali sobie spokój, na chwilę przed wyjazdem z budowy odjechali. Wyglądało to tak, jak by ewidentnie czekali aż wyjadę z placu znowu pod zakaz 3,5t.
Byłem w swojej karierze na niejednej budowie w Niemczech i Francji łamiąc przy tym wszelkiego rodzaju zakazy, ale tylko w Polsce uparcie ktoś zrobił fotki i czekał aż wyjadę na drogę, prawie 3 godz. :shock:
A tak mnie korciło żeby podejść do tego krawaciarza i poprosić żeby przesłał mi fotkę Robura na mój tel. bo z pewnościom ma lepszy aparat u siebie niż ja. :lol:

Autor:  Fuller [ 30 mar 2015, 10:23 ]
Tytuł:  Re: Transport krajowy-jak nie zwariować?

nie ma się co oszukiwać , do wszystkich ww.patologii sami kierowcy doprowadzili.
normy -bo pewna część kiero.kradła paliwo
palety-bo podmieniali na inne
pełna odpowiedzialność za towar,sztuki,zniszczenie itd.bo brali towar itd itd
a mało kto lubi kierowców na firmach bo bardzo często zdarza się że cham jakich mało.
a jest tak, że jak kogoś za nic traktujesz to nie ma co oczekiwać lepszego zachowania z drugiej strony.
na dziś dzień nie wyobrażam sobie powrotu do jazdy po polsce,bo to jest dzika walka o przetrwanie i masakra jednym słowem.

Autor:  reniek [ 31 mar 2015, 11:33 ]
Tytuł:  Re: Transport krajowy-jak nie zwariować?

Dobrze Fuller piszesz i niestety cierpią na tym ci dobrzy kierowcy bo są wrzucani do jednego wora z tymi złymi

Autor:  TomekSW [ 31 mar 2015, 22:11 ]
Tytuł:  Re: Transport krajowy-jak nie zwariować?

Panowie podpowiedzcie.
Jezdze praktycznie całe życie z wywrotka. Ale zaciśnietymi ząbami zapieli mi na jedna trase pladeke. Załadowałem wode mineralna do biedronki. Przywiozłem to odziwo w całosci ale na rozładunku magazynier odrzucił Mi 6 palet. Spedycja chce Mnie za to obciażyc. Tylko ja sie pytam na jakiej podstawie? Ładowałem palety na jakims nowym magazynie gdzie nikt Mi nie wytlumaczył jak ma wygladać prawidłowo euro paleta. Zadnych instrukcji nic, dopiero na rozładunku w biedrze. Czy w moim obowiązku jest znać sie na paletach? Nigdzie w umowie nie mam wpisane ze mam sie znac na paletach, do tego nikt nigdy nie przeprowadził mi żadnego kursu czy instruktażu jak kwalifikować palety to z jakiej racji szef czy spedycja chce Mnie obciazyć za palety? Czy mogę żadać noty obciażeniowej za te palety? Idzie jakoś wybrnać z sytuacji?

Autor:  krzysiekjx1 [ 31 mar 2015, 22:31 ]
Tytuł:  Re: Transport krajowy-jak nie zwariować?

Cytuj:
Panowie podpowiedzcie.
Jezdze praktycznie całe życie z wywrotka. Ale zaciśnietymi ząbami zapieli mi na jedna trase pladeke. Załadowałem wode mineralna do biedronki. Przywiozłem to odziwo w całosci ale na rozładunku magazynier odrzucił Mi 6 palet. Spedycja chce Mnie za to obciażyc. Tylko ja sie pytam na jakiej podstawie? Ładowałem palety na jakims nowym magazynie gdzie nikt Mi nie wytlumaczył jak ma wygladać prawidłowo euro paleta. Zadnych instrukcji nic, dopiero na rozładunku w biedrze. Czy w moim obowiązku jest znać sie na paletach? Nigdzie w umowie nie mam wpisane ze mam sie znac na paletach, do tego nikt nigdy nie przeprowadził mi żadnego kursu czy instruktażu jak kwalifikować palety to z jakiej racji szef czy spedycja chce Mnie obciazyć za palety? Czy mogę żadać noty obciażeniowej za te palety? Idzie jakoś wybrnać z sytuacji?
jak masz normalną umowę o prace to jak najbardziej nikt nie może cie obciążyć ot tak :D a jak nie, to możesz tylko potupać i nic nie zrobisz

Autor:  zzx [ 01 kwie 2015, 7:02 ]
Tytuł:  Re: Transport krajowy-jak nie zwariować?

nie dajcie się robić "w paletkę".
cała Polska wie że "serwis paletowy" to wygodnictwo klienta bo ma za darmo zwrot palet i włażenie w "du..ę" klientowi przez spedycje, poza tym wszyscy wiedzą że w marketach odpisują palety dla zasady.
tam gdzie jeżdżę od 6 lat nie widziałem palety euro na oczy wszystko jeździ na paletach CHEP i mamy święty spokój, a pilnować trzeba tylko by były wszystkie nogi.
prawda jest taka, że w tej materii panuje wolna amerykanka i na dobra sprawę to nie wiem czy nie dało by się wygrać w sądzie obciążenia za palety.
jest jeszcze jedna możliwość - w przypadku odpisania palety zażądać jej zwrotu wraz z towarem i poprosić o wpisanie " że paleta nie spełnia wymogów palety euro" - gdy nadawca raz czy drugi zapłaci za jazdę palety przez cała Polskę to mu przejdzie - w tym kontekście nasunęła mi się myśl że to nie klient, a spedycja chce wydrzeć dodatkową kasę od przewoźnika i dlatego obciążą za palety.

Autor:  pafnuc518 [ 01 kwie 2015, 21:02 ]
Tytuł:  Re: Transport krajowy-jak nie zwariować?

to kolega TomekSW miał identyczną sytuacje jak u mnie.
Wiadomo że sam nie przełożyłeś 6 palet towaru by podmienić palety .
Kwestia jest taka że palety dotarły do biedy te co były załadowane euro tylko w biedronce czy na innych firmach uznają sobie że kilka im nie pasuje .Wiec powinni robić fotki i wysyłać do załadowcy. Co kierowcy do tego ? żę według jednych to jest euro a innych nie ?.
Po porostu chcą pojechać po kierowcy jak się nie postawi.Bo był przy załadunku i widział, a na koniec podpisał zę tyle pobrał a zdał mniej.

A sprawa w sądzie jest do wygrania bo po pierwsze by odpowiadać za palete euro trzeba miec kursa . (tak mi się wydaje)
Zresztą nie który towar jest ostreczowany i nie widać spodu palety.
A po za tym ewidentnie widac chęć wydyymania kierowcy i nawet sądownictwo zwraca na to uwagę .Co wiecej nawet jak coś podpiszesz czy się podpiszesz przez pomyłkę pod czymś to można to udowodnić że ktoś chcę wykorzystać pomyłkę drugiego człowieka.
Przykład :kiedyś było że koleś na aaledrogo wpisał cenę samochodu bez jednego zera i ktoś bystry inaczej kupił bryke za śmieszną kase. Sprawe wygrał sprzedawca bo byla to ewidentna pomyłka a tamten to chciał wykorzystać .

Od założenia postu jak za kare często targam wodę albo browar więc ''akcja z paletami '' u mnie trawa.

Autor:  Grzesiek_KBR [ 01 kwie 2015, 21:18 ]
Tytuł:  Re: Transport krajowy-jak nie zwariować?

Pytanie czy na zleceniu transportowym jest wyszczególnione, ze kierowca ma posiadać umiejętność klasyfikacji palet, jak nie to nich się cmokną. Przerabiałem taka batalię z pewnym producentem napoi gazowanych o 168 palet i buca dostali, bierdonki też przerabiałem i bywało grubo a jednak wszystko się dało przyjąć.

Autor:  szalikowiec [ 01 kwie 2015, 21:28 ]
Tytuł:  Re: Transport krajowy-jak nie zwariować?

Cytuj:
to kolega TomekSW miał identyczną sytuacje jak u mnie.
Wiadomo że sam nie przełożyłeś 6 palet towaru by podmienić palety .
Kwestia jest taka że palety dotarły do biedy te co były załadowane euro tylko w biedronce czy na innych firmach uznają sobie że kilka im nie pasuje .Wiec powinni robić fotki i wysyłać do załadowcy. Co kierowcy do tego ? żę według jednych to jest euro a innych nie ?.
Po porostu chcą pojechać po kierowcy jak się nie postawi.Bo był przy załadunku i widział, a na koniec podpisał zę tyle pobrał a zdał mniej.

A sprawa w sądzie jest do wygrania bo po pierwsze by odpowiadać za palete euro trzeba miec kursa . (tak mi się wydaje)
Zresztą nie który towar jest ostreczowany i nie widać spodu palety.
A po za tym ewidentnie widac chęć wydyymania kierowcy i nawet sądownictwo zwraca na to uwagę .Co wiecej nawet jak coś podpiszesz czy się podpiszesz przez pomyłkę pod czymś to można to udowodnić że ktoś chcę wykorzystać pomyłkę drugiego człowieka.
Przykład :kiedyś było że koleś na aaledrogo wpisał cenę samochodu bez jednego zera i ktoś bystry inaczej kupił bryke za śmieszną kase. Sprawe wygrał sprzedawca bo byla to ewidentna pomyłka a tamten to chciał wykorzystać .

Od założenia postu jak za kare często targam wodę albo browar więc ''akcja z paletami '' u mnie trawa.

a mi się wydaje, że koleś musiał za tyle sprzedać za ile kupujący kliknął

Autor:  s.szymon [ 01 kwie 2015, 23:23 ]
Tytuł:  Re: Transport krajowy-jak nie zwariować?

A mi się wydaję, że wystarczy przeczytać regulamin allegro. Jest tam wyraźnie napisane, że kliknięcie "Kup teraz" nie jest równoznaczne z zawarciem umowy, więc takie pomyłki nie są niebezpieczne dla sprzedającego.

Strona 1 z 7 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/