Albo ori klima taka jak powinna być albo daj sobie spokój z jaką kolwiek stacjonarną klimatyzacją. To sa tylko zabawki stworzone dla przepisów w goracych krajach.
Ogólnie takie rzeczy załatwia się zimą wtedy jest dużo taniej. Potrzebujesz kompresor chłodnicę osuszacz parownik i przewody. Parownik wraz z centralką czyli całą nagrzewnica musi być od auta które miało klime. Najlepiej upolowac takiego mana i odzykać z niego co się da. Na pewno osuszacz chłodnice lub ewentualnie kompresor trzeba wymienić. Ale to wszystko jest dostępne i nie ma z tym problemu. Ze sterowniem można poradzić sobie samemu. Tam nie ma filozofi Czujnik ciśnienia widzi że jest ciśnienie załacza przekaźnik od elektromagnesu spreżarki. Po drodze montujesz pokretło od lodówki z którego rurkę kapilarną owijasz za zaworem rozpreżnym. Tym załaczasz klimatyzacje i sterujesz temperaturą powietrza.
Wiem bo cała instalacja tak wygląda w f 90 i f 2000 bez klimatronika.