wagaciezka.com - Forum transportu drogowego http://fox.wagaciezka.com/ |
|
Rozladunki w portach http://fox.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=49245 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | twm83 [ 09 lut 2020, 13:08 ] |
Tytuł: | Rozladunki w portach |
Witam, czytalem tu troche o rozladunkach materialow sypkich w portach i czy wszedzie sa takie kolejki ze kierowcy kilka dni lub po nocach w kolejkach stoją za jakimis probkami zboz? Jak to sie odbywa np w polskich portach i zagranicznych? Te kolejki to tylko o zboze takie tragiczne? |
Autor: | Damian_DAF [ 09 lut 2020, 14:32 ] |
Tytuł: | Re: Rozladunki w portach |
Tragiczne kolejki w Gdyni i Gdańsku to były w latach 2014-2016. Wtedy nie raz stałem po 5 dni na rozładunku. 3 dni to był standard. Obecnie już tak nie jest, także spokojnie. Owszem, swoje musisz odstać, ale w 24 h powinieneś się zmieścić. |
Autor: | twm83 [ 09 lut 2020, 17:51 ] |
Tytuł: | Re: Rozladunki w portach |
Ja tylko pytam, nie jade tam. Ogladalem filmik z portu chyba z Gdyni czy Gdanska i byly tam 3 parkingi. Jaka wogole jest tam procedura kto jest za kim jakies numer w kolejce sie dostaje? I co z tymi probami jak nie wyjdą na przyklad zboza? |
Autor: | Damian_DAF [ 09 lut 2020, 18:16 ] |
Tytuł: | Re: Rozladunki w portach |
A po co Ci takimi szczegółami sobie głowę zawalać, jak tam się nie zjawisz? Nie wiem z którego roku oglądałeś film. W Gdyni jest stara zerówka, nowa zerówka i Chrzanowskiego. Kiedyś było tak, że stara zerówka była tylko "dodatkiem" do nowej zerówki, bo auta nie mieściły się już na drogach, kolejki zaczynały się przy zjeździe z Kwiatkowskiego na Wiśniewskiego. Obecnie na starej zerówce są też rakorafy (urządzenia do brania próbek) różnych firm próbobiorczych. Gdy nie było rakorafów (istniał tylko jeden na nowej zerówce i należał do firmy Inspektiv, która brała próby dla Cefetry) brano próby za pomocą tzw. "dzidy". Kolejka? Jeden wielki burdel. Układy, łapówki to była norma. Każdy tylko czekał jak drugiego wyrypać. Tego nie da się opisać, to trzeba przeżyć. Standardowo, gdy już dostałeś się na parking, chłopaki robili "listę", kto kiedy przyjechał. Lista była kolejką do prób. Często kierowcy wpisywali swoich kolegów, którzy dojeżdżali dopiero do Torunia, a tu już go wpisał na listę, żeby był w kolejce. Nieraz się zdarzyło, że ów lista "zaginęła" bez śladu i wtedy był istny chaos. Jak próba ci nie przejdzie to jedziesz do domu lub jak firma ma kontakt na sprzedaż zboża do jakiejś innej firmy to przepisujesz WZ i jedziesz pod inną firmę próbobiorczą w nową kolejkę. Często było tak, że w pierwszej wyszło, że jest robak, a w drugiej już go nie było. Jak mówię, o portach można by było napisać książkę. Musiałbym spędzić cały dzień, aby ci wszystko opisać. Jeżeli tam nie byłeś to lepiej nie pragnij tam jechać. Wyżej opisałem Ci nawet nie jedną dziesiątą tego, co tam się działo i jakie tam zasady panowały. |
Autor: | twm83 [ 09 lut 2020, 19:07 ] |
Tytuł: | Re: Rozladunki w portach |
Cytuj:
A po co Ci takimi szczegółami sobie głowę zawalać, jak tam się nie zjawisz?
Interesuje mnie to. Na kopalniach dawniej bywałem i było podobnie. Z 10 lat temu w Jaworznie ciężarówki stały do kopalni na każdej możliwej ulicy, nie wiadomo kto za kim, podobny burdel do tego co opisujesz. Więc lubię wiedzieć takie rzeczy, nigdy nie wiadomo gdzie mnie rzuci. Nie cierpię takiego dziadostwa jak opisałeś. Patologia po prostu. Filmik pochodzi wlasnie z tego okresu który podałeś z tymi kolejkami: https://youtu.be/HiGDqg1MX7A?t=156 |
Autor: | Edler [ 09 lut 2020, 20:32 ] |
Tytuł: | Re: Rozladunki w portach |
Mam biuro przy starej zerówce i to co sie tam odbeacało pare lat do tyłu przechodziło ludzkie pojecie. Auta potrafiły stać od zjazdu z Estakady. Co w porannych godzinach szczytu skutkowało tym ze do centrum jechałem dobrze ponad godzinę. Ale od kilku lat jest raczej spokój. Choc na starej ciagle stoi bus z tym ustrojstwem do próbek. |
Autor: | Luka [ 09 lut 2020, 20:54 ] |
Tytuł: | Re: Rozladunki w portach |
Cytuj: Cytuj:
A po co Ci takimi szczegółami sobie głowę zawalać, jak tam się nie zjawisz?
Interesuje mnie to. Na kopalniach dawniej bywałem i było podobnie. Z 10 lat temu w Jaworznie ciężarówki stały do kopalni na każdej możliwej ulicy, nie wiadomo kto za kim, podobny burdel do tego co opisujesz. Więc lubię wiedzieć takie rzeczy, nigdy nie wiadomo gdzie mnie rzuci. Nie cierpię takiego dziadostwa jak opisałeś. Patologia po prostu. Filmik pochodzi wlasnie z tego okresu który podałeś z tymi kolejkami: https://youtu.be/HiGDqg1MX7A?t=156 |
Autor: | Damian_DAF [ 09 lut 2020, 22:09 ] |
Tytuł: | Re: Rozladunki w portach |
A no, ile człowiek w tym porcie nie przespał nocy, ile nerwów to kosztowało, latanina za próbobiorcami, potem wyścig szczurów do wypisu pod wyjazd, następnie wyzwiska, bójki kto ma pierwszy wyjechać, ten tego zastawił, tamten znowu zaspał i potem kłóci się o wyjazd w swojej kolejce, a jest już za późno... Nie wspomnę, że wyjazd z parkingu to była połowa sukcesu, następna zaczynała się już w porcie... Gdy był wysyp na magazynie "26", można było tam wjechać na 2 sposoby. Pierwszy był od "kapitanatu" i on był odgórnie ustalony za wjazd prawidłowy. Ogólnie jeżeli ktoś nie dawał w łapę to nie miał wyjścia, musiał tam wjechać, a tam szedł cały peleton z parkingu, przeważnie na jeden raz wypuszczali po 20-30 aut (tzn. prawie cały, bo cwaniaki wjeżdżali inaczej o czym zaraz napiszę). Drugi sposób był od ul. Węglowej. Tam był taki wjazd na dziko i ogólnie bez jakiejś wkładki czy jakiś 40 zł. dla ciecia, nie było po co jechać, bo i tak nie wpuścił. Jednak dużo cwaniaków tam jechało i tym samym wypierdzielali w ciul aut, bo zanim tamci przedarli się przez kapitanat to ten już był na wadze, tymbardziej, że od węglowej było łatwiej wjechać na wagę. |
Autor: | twm83 [ 10 lut 2020, 10:07 ] |
Tytuł: | Re: Rozladunki w portach |
To co tam sie działo to istna patologia z tego co czytam. Czyli po wprowadzeniu elektronicznego systemu juz nie ma problemow lub jest po ludzku bardziej? A jesli chodzi o drugą stronę czyli załadunki w portach to juz normalniej jest czy podobne historie co z rozladunkami? |
Autor: | ciucma102 [ 10 lut 2020, 11:09 ] |
Tytuł: | Re: Rozladunki w portach |
Fima w której pracuje wozi z portu srute sojowa silosami to załadunki na bieżąco |
Autor: | Damian_DAF [ 10 lut 2020, 13:24 ] |
Tytuł: | Re: Rozladunki w portach |
Załadunki są w miarę ok, chyba że przypływa statek to jest kolejka, ale to na kilka godzin, a nie dni. Chyba, że pada, wtedy kapitan pozamyka ładownie i póki nie przestanie to brak załadunków, wtedy zależy już od portu, bo mogą zrobić załadunki z magazynu, ale nie zawsze tak jest i czekają aż przestanie padać... Dlaczego? Koszty. Tutaj auta podjeżdżają bezpośrednio pod nasyp ze statku i port ma śrute wywiezioną za darmo, bo nie muszą jeździć ich auta portowe i przewozić na magazyn. Ogólnie na porty jeździłem regularnie 4 lata i za śrutą kilka razy odrypałem 24-30 godzin. Przeważnie jednak załadunek zamykał się w 5 h, a czasami jak było pusto to nawet w pół godziny było po krzyku. |
Autor: | FLYP [ 16 lut 2020, 21:40 ] |
Tytuł: | Re: Rozladunki w portach |
Port Szczecin załadunek silosem. Fosforan monowapniowy ładowany na jednej z firm. Załadunek jak dobrze pamiętam koło 2 godzin, z big-bagów na taśmę i do silosa. Niby trzeba być na daną godzinę, ale kto pierwszy ten lepszy zazwyczaj. Czasami było się na umówioną godzinę, ale okazało się, że muszą bigbagi załadować/ściągnąć na firanę i nie było wystarczająco wózkowych, aby ładować silos i się przeciągało... Co zrobić, jak płacą psi pieniądz i nie ma robotników . Z kolei kasza kukurydziana wg awizacji i całość chyba zajmowała godzinkę, może 1,5h z papierami. Przynajmniej w kantynie za psi grosz można się dobrze najeść |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+02:00 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |