Chyba znalazłem przyczynę. Z + klemy wychodzi gruby przewód do windy, drugi gruby do auta i 2 białe cienkie i zaraz przy akumlatorach na każdym z tych małych białych przewodów jest bezpiecznik 25A. Pobór prądu to ok 300mA. Po wyjęciu 1 bezpiecznika obojętnie którego - bez zmian. Dopiero wyjęcie obydwóch daje efekt że pobór spada poniżej 100mA ale rozłącza się tachograf, a po przekręceniu kluczyka słychać przekaźniki ale na liczniku nie ma żadnej kontrolki i nie da się zapalić samochodu.
Wcześniej zanim to namierzyłem w kabinie wyciągałem każdy bezpiecznik pokolej ale żadnych spadków poboru napięcia nie zauważyłem.
Obydwa włożone pobór 0.3A. Tachograf działa, auto zapala.
Jak widać czy wyjęty lewy czy prawy to pobór taki sam. Nie działa tacho i nie da się odpalić.
Dopiero wyjęcie obydwu powoduje że napięcie spada poniżej 100mA. Nie działa tacho, nie da się odpalić.
Koło bezpieczników znalazłem także taką czarną skrzyneczkę która również pobiera około 100mA. Nie wiem za co ona odpowiada? Czy to coś związane z kamerą cofania albo lokalizator GPS? Niemam pojęcia
Mam pytanie czy ktoś się orientuje ile prądu prawidłowo powinien pobierać tachograf? 300mA to troche sporo wydaję mi się bo w połączeniu z tą czarną skrzynką to prawie 0,5A prądu. Dla przykładu paląca się zarówka w kabinie to niecałe 2A poboru.