Strona 1 z 1 [ Posty: 15 ]
Autor
Wiadomość
Tytuł: Prostownik
Post Wysłano: 22 paź 2006, 14:13

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 12 mar 2006, 15:10
Posty: 2

Witam.
Mam na imię Michał i mam pewien problem z ktorym mam nadzieje mi pomozecie ;) Mój ojciec (wyjechał za granice ) zostawił na mojej głowie swój zestaw który zreszta mam sprzedać viewtopic.php?t=4717 ;) Problem polega na tym, ze nie mialem czasu aby jezdzic na parking i odpalac ojca Scanie no i padly mi akumulatory :/ Mam w domu prostownik i chcialbym jutro pojechac i podladowac te akumulatory ale niestety nigdy tego nie robilem i nie chce niczego zepsuc ;) Prosilbym aby ktos mi napisal ile takie akumulatory powinny sie ladowac, czy trzeba ladowac na maksa , i co za przycisk nacisnac na tym prostowniku (jest ich 5 : 5A ; 4A ; 3A ; 2A i czerwony sieć). Rozumiem ze te żabki/klamry to plus do plusa a minus do minusa :>?? Nie pamietam nazwy akumulatorów ale to chyba bez znaczenia, pojemnosci tez nie pamietam wiec jezeli stanowi to jakas istotna róznice to moze napiszcie jak postepowac przy danych parametrach akumulatorow ;)
Mam nadzieje, ze mi pomozecie i nie bedziecie sobie robic jaj , w koncu nie kazdy musie wiedziec jak sie robi takie rzeczy ;)
Z gory dziekuje :)


Tytuł:
Post Wysłano: 22 paź 2006, 14:48
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 28 wrz 2006, 9:45
Posty: 176
Samochód: FH 12 420
Lokalizacja: K-raków T-arnów A-meryka

Włączasz prostownik do sieci póżniej prawdopodobnie tym czerwonym przyciskiem. Otrzyj o siebie żabki by sprawdzić czy na pewno jest ładowanie, zrób to szybko i gwałtownie bez dłuższego przytrzymywania zwartych żabek, da się zauważyć wyrażne iskrzenie. Jeśli masz dużo czasu na tę zabawę to minimalny prąd a mianowicie wg. twojego opisu przycisk 2A. Jeśli nie to dajesz 5A. Zanim podepniesz jednak żabki odkręć korki na akumlatorach i sprawdż ile jest wody w poszcególnych celach. W każdej celi masz płytki. Płytki powinny być zakryte elektrolitem. Jeśli tak nie jest to kup wode destylowaną i dolewaj do każdej celi. Jeśli dokładnie sie przyglądniesz to pod korkiem powinieneś mieć coć w stylu ogranicznika ilości płynu, dolewasz jedynie do tej granicy i raczej ani więcej. Następnie podłanczasz żabki do zacisków akumlatora. powinieneś mieć też amperomierz. Po dołączeniu powinna sie podnieś jego wskazówka. Pamiętaj że akumlatory ładje sie przy odkręconych korkach w przeciwnym razie grozi to tym że akumlator może wybuchnąć tak po prostu. Jeśli woda w akumlatorach zacznie się gotowąć natychmiast oznacza to że akumlatory są już złomem. Jednak jeśli ładuje i nie gotuje od razu wody to odczekaj do takiego momentu az zacznie gotować daj mu jakieś 10 min i wyłącz wszystko. Wsiadaj i pal. Proponuje również odkręcić wszyskie zaciski na słupkach akumlatorów i dokładnie je przeczyścić szczotką drucianą. Jeśli znajduje sie na nich biały nalot to może to być główną przyczyną braku rozruchu silnika. Póżniej dokładnie i solidnie zakręć zaciski bo jeśli tego nie zrobisz to przy przekręceniu stacyjki może wypalić słupki akumlatorów a w tedy to już nic nie pomoże. Pozdro jak sie uda to odp


Tytuł:
Post Wysłano: 22 paź 2006, 15:24

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 12 mar 2006, 20:13
Posty: 10
Lokalizacja: okolice Jasła

Cytuj:
Otrzyj o siebie żabki by sprawdzić czy na pewno jest ładowanie, zrób to szybko i gwałtownie bez dłuższego przytrzymywania zwartych żabek, da się zauważyć wyrażne iskrzenie.
W ten sposób nie można sprawdzać prostownika bo go możesz nawet spalić ...


Tytuł:
Post Wysłano: 22 paź 2006, 15:33
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 28 wrz 2006, 9:45
Posty: 176
Samochód: FH 12 420
Lokalizacja: K-raków T-arnów A-meryka

Jeśli masz dobry protownik i jeśli jest on opowiednio zabezbieczony a większość prostowników takie zabezbieczenie ma, nic mu sie nie stanie. Pisze tak jak robie i nawet wśród znajomych nie spotkałem sie z przypadkiem spalenia prostownika poprzez delikatne zwarcie żabekw celu sprawdzenia czy w przewodach jest prąd ładowania.


Tytuł:
Post Wysłano: 22 paź 2006, 15:45

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 12 mar 2006, 20:13
Posty: 10
Lokalizacja: okolice Jasła

No niby tak, jeżeli jest zabezpieczony bezpiecznikiem to w pierwszej kolejności powinien się przepalić bezpiecznik ale chyba lepszym sposobem sprawdzenia jest po prostu wskazanie amperomierza w który większość prostowników jest wyposażonych.


Tytuł:
Post Wysłano: 22 paź 2006, 16:23
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 28 wrz 2006, 9:45
Posty: 176
Samochód: FH 12 420
Lokalizacja: K-raków T-arnów A-meryka

Zabezbieczenie o którym wspomniałem to tzw. Zabezbieczenie Zwrotno Prądowe. Zapobiega cofnięciu sie prądu z powrotem na prostownik, i najczęściej jest to najprostszy bezbiecznik jak wspomniał kolega tcadaver chociaż ostatnio stosuje sie już coraz bardziej zaawansowane rozwiązania na bazie elektroniki.
Amperomierz działa zawsze w układzie zamkniętym w połączeniu szeregowy, więc do puki nie podepniemy go do słupków akumlatora bądż nie potrzemy o siebie żabek nie wskaże on żadnej wartości.


Tytuł:
Post Wysłano: 22 paź 2006, 18:02
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 14 mar 2005, 15:22
Posty: 7217
Samochód: MAN TGA 26.480 5 STAR BOOGIE
Lokalizacja: GDYNIA

Po pierwsze to kolega nie napisał czy ma prostownik 12V czy 24V podejrzewam że ma prostownik na 12V z amperarzu jaki podał który wynosi max 5A. Jeśli ma na 12V to musi ładować osobno dwa aku lub je podpiąć równolegle do prostownika ale obawiam sie że może nie pociągnąć tego prostownik i pujdzie bezpiecznik. Dla aku 170Ah prawidłowy prąd ładowania to 17A ale może być mniejszy prąd

_________________
MAN TGA 26.480 XXL 5 STAR BOOGIE

Filmy z tras


Tytuł:
Post Wysłano: 22 paź 2006, 18:22

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 19 kwie 2006, 20:12
Posty: 621
GG: 8765643
Lokalizacja: Lublin

Maksymalny prad ladowania akumulatora albo inna nazwa to prad dziesieciogodzinny wyrozony jest wzorem I=0,1Q gdzie Q jest pojemnoscia akumulatora wiec kolega MAN ma racje piszac ze dla akumulatora 170Ah prad ladowanoa to 17A. Mikeusz uwazam ze ze wzoru latwo sobie wyliczysz prad ladowania dla Twoich baterii.

_________________
"... gdy w przyszłości wnuk przy kominku zapyta mnie: Dziadku, a co Ty w życiu robiłeś??? Odpowiem, że to, co najbardziej kochałem - JEŹDZIŁEM ..."


Tytuł:
Post Wysłano: 22 paź 2006, 23:12

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 29 sie 2006, 13:25
Posty: 529
Lokalizacja: Zielona Góra

Mikeusz JEZELI masz prostownik na 12 V to bedziesz musial kazde aku ladowac oddzielnie (tak jak kolega MAN wczesniej napisal). Nastawiasz prostownik na 5A i ladujesz z 30godzin, pozniej tyle czasu drugi. (jezeli prostownik 24V to ladujesz od razu dwa te 30 godzin). Po takim zabiegu powinien zalapac. Mam nadzieje ze na parkingu bedzie prad, i nikt Ci niczego nie skubnie. Moze lepiej akumulatory wymontowac, zabrac do domu i tam na spokojnie sie nimi zajac :?:
Scanie zdaje sie ze mialy baterie od 170 do 220Ah.


Tytuł:
Post Wysłano: 22 paź 2006, 23:25

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 12 mar 2006, 15:10
Posty: 2

Prostownik jest na 12V, wiec bede ładował osobno ;) Jutro powalcze z tym ustrojstwem i zdam relacje czy sie udalo 8)

[ Dodano: Pon, 23.10.2006, 22:59 ]
A więc tak po rozmowie z tata myslalem ze wystarczy jak poladuje po 1h kazdy aku. Pojechalem na parking no i tak zrobilem. Niestety nie udalo sie odpalic :/ ALe obok koles tez mial problem z odpaleniem swojej Scani (124 chyba) i przyjechal jego znajomy Astrą . Najpierw podpieli do astry ta Scanie 124 i w koncuy odpalila a potem podlaczyli "moja" Scanie do tej 124 i moja tez odpalila. Niesety nie mialem zbyt duzo czasu i moglem sobie pozwolic tylko na 40 minutowe warczenie Scani ojca i musialem jechac na uczelnie :/ Facet z tej Scani obok powiedzial ze raczej mi to nie pomoze i jak juz to dobre poltorej godziny powinna pochodzic Scania aby naladowac aku :/ No coz w czwartek mam umowionego zainteresowanego kupnem zestawu. Pojade rano i zobacz czy odpali a jak nie to trudno bede musial ładować te 30 a właściwie to 60 godzin :/


Tytuł:
Post Wysłano: 21 gru 2006, 17:32

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 19 gru 2006, 16:38
Posty: 3
Lokalizacja: Gliwice (Śląsk)

W prostym prostowniku wystarczy podpiąć oba szczypce do dwóch śrób na rozruszniku i podłączyć do sieci. Potem poczekać kilka godzin ok. 15(przy mocno rozładowanych) i odpalić Scanię! :)

[ Dodano: Czw, 21.12.2006, 16:35 ]
Tak było w Magnumie i w ciągniku(Ursus C-360)

_________________
Ale, ale, ale, ale, o Magnum jest THE BEST! (Melodia z hymnu BVB 09)


Tytuł:
Post Wysłano: 21 gru 2006, 19:42
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 14 mar 2005, 15:22
Posty: 7217
Samochód: MAN TGA 26.480 5 STAR BOOGIE
Lokalizacja: GDYNIA

Czy was pokręciło checie ładować akumulatory 3 dni aby je zagotować dobry prostownik i wystarczy 5-10 godzin ładować akumulatory i to wystarczy aby scakanka odpaliła
Cytuj:

W prostym prostowniku wystarczy podpiąć oba szczypce do dwóch śrób na rozruszniku i podłączyć do sieci.
A co to za bzdura nigdy prostownika nie podłancza się do rozrusznika

_________________
MAN TGA 26.480 XXL 5 STAR BOOGIE

Filmy z tras


Tytuł:
Post Wysłano: 21 gru 2006, 20:06

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 20 gru 2006, 21:45
Posty: 9

Z tych akumulatorów już nic nie będzie i nowy właściciel będzie tego świadomy. Dlatego nie będzie wstydem jeśli odpalisz scanie na kable nawet w obecności kupca, ważne zeby ogólny stan techniczny był ok. Nie męcz się z ładowaniem bo szkoda twojego czasu.


Tytuł:
Post Wysłano: 22 gru 2006, 13:36

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 13 lis 2006, 17:21
Posty: 191
Lokalizacja: Zduńska Wola/łodzkie

więc tak
właśnie najlepiej ładuje sie prądem 10-godzinnym i przez jakiś czas generalnie zależy to od jakości prostownika w prostym prąd w miare ładowania będzie malał więc trzeba troche dłużej niż wyjdzie z obliczeń natomiast w dobrej jakości z stabilizacją prądu (np bestery)to tylko taki czas jaki wyjdzie z obliczeń

możnaa ładować wielokrotnie większym prądem np nawet 0,5Q jednak odbija sie to ujemnie na trwałości aku (pare razy w czasie eksploatacji można tak zrobić ale nie ciągle )

natomiast rozruch auta z podłaczonym prostownikiem kończy sie fajerwerkami :D:D dlaczego ?? nawet prosty czy dobry prostownik ma prąd rzędu 30-40A czasem a podczas rozruchu mamy doczynienia z prądem rzędu 200A (w maluchu w czasie rozruchu jest 110A a co dopiero w scani gdzie rozrusznik jest mocniejszy i ma większy opór do pokonania)

żaden prostownik nie wytrzyma takiego uderzenia prądu i wybuchnie

są specjalnie aparaty rozruchowe które są w stanie przez kilkanaście sekund oddać 200-300A i nimi sie odpala auta ew drogie prostowniki mają tą funkcje

stary, jelcze kamazy możżna jeszcze odpalać spawarka dużej mocy jak ma 50v na luzie to 1 diode prostowniczą na 250A z radiatorem i rozruch przez te pare sekund taki zestawik wytrzyyma ..........w nowszych autach nie wiem czy elektronika nie zgłupieje od nieodfiltrowanego napięcia .......


Tytuł:
Post Wysłano: 07 sty 2007, 0:16

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 05 cze 2006, 17:44
Posty: 8
Lokalizacja: Lublin/Bychawa

Najlepiej by było żebyś kolego miał prostownik z rozruchem wtedy podłączasz do siesi o do aku i palisz.

_________________
Nie ważne gdzie, nie ważny czas byle by tylko pełny bak.


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Strona 1 z 1 [ Posty: 15 ]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 35 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: