więc tak
właśnie najlepiej ładuje sie prądem 10-godzinnym i przez jakiś czas generalnie zależy to od jakości prostownika w prostym prąd w miare ładowania będzie malał więc trzeba troche dłużej niż wyjdzie z obliczeń natomiast w dobrej jakości z stabilizacją prądu (np bestery)to tylko taki czas jaki wyjdzie z obliczeń
możnaa ładować wielokrotnie większym prądem np nawet 0,5Q jednak odbija sie to ujemnie na trwałości aku (pare razy w czasie eksploatacji można tak zrobić ale nie ciągle )
natomiast rozruch auta z podłaczonym prostownikiem kończy sie fajerwerkami
:D dlaczego ?? nawet prosty czy dobry prostownik ma prąd rzędu 30-40A czasem a podczas rozruchu mamy doczynienia z prądem rzędu 200A (w maluchu w czasie rozruchu jest 110A a co dopiero w scani gdzie rozrusznik jest mocniejszy i ma większy opór do pokonania)
żaden prostownik nie wytrzyma takiego uderzenia prądu i wybuchnie
są specjalnie aparaty rozruchowe które są w stanie przez kilkanaście sekund oddać 200-300A i nimi sie odpala auta ew drogie prostowniki mają tą funkcje
stary, jelcze kamazy możżna jeszcze odpalać spawarka dużej mocy jak ma 50v na luzie to 1 diode prostowniczą na 250A z radiatorem i rozruch przez te pare sekund taki zestawik wytrzyyma ..........w nowszych autach nie wiem czy elektronika nie zgłupieje od nieodfiltrowanego napięcia .......