po kolei, pan krzys przez telefon mowil ze 3 tyg. osobiscie rozmowa byla o 6tyg, a w sumie 8 siedzielismy
500zl/m-c a siedzialem 7tyg i 3 dni, wiec dostalem do reki 830zl, to na przyuczeniu tak ma kazdy, teraz jakbym chcial dalej pracowac to bym mial 10,5% od frachtu, to tak jak rozmawialem z innym kierowca ktory tez swiezy jest i z tego co sie zorientowalem w fakturach to faktyczny zarobek w zlotowkach w miesiacu to okolo 4tys. zl pracujac 4tyg w trasie i na tydzien do domu. mozna tez robic 8tyg w trasie i 2tyg w domu. caly ten okres spedzilem z drugim kierowca doswiadczonym.
w pojedynczej jezdzac na trasie dania-francja frachty w miesiacu wychodza kolo 10tys €, no ale trzeba robic kilometry bo za postoje nikt nie placi. wszystko liczone jest od tego ile zrobisz w miesiacu. ja jezdzilem z kierowca ktory mial dafa 95xf 480KM w globie, znaczy tej maksymalnej kabinie, mlody po szkoleniu jak chce zostac dostaje dafa 105XF w sredniej kabinie o mocy nie mniejszej niz 450KM, na zachod tylko takie ida, stan techniczny jest bardzo dobry, gorzej z wyposazeniem bo nawet wlasne radio trzeba zalatwic sobie, bo jakis stary fabryczny cd jest w standardzie, jest dzialajace webasto, jest klimatyzacja, retarder 3 stopniowy, ogolnie taki standart, brak klimatyzacji postojowej, co sie czasem przydaje jak sie stoi w hiszpanii czy francji a temperatury siegaja 35-38stopni w cieniu.
ogolnie narazie odpoczne sobie, potem sprobuje krajowki, nie zalezy mi bardzo na kasie, chce zdobyc doswiadczenie chociaz rok, a mam narazie wlasnie te 7tyg i 3 dni, ale bite po nie da rady spac na fotelu a w podwojnej to po 18h jazdy jest, wiec czy ja czy drugi kierowca, czlowiek mysli nad sytuacja na drodze. sprawdze sie na krajowce a potem zobaczymy. rozmawialem ze slowakiem z firmy blomquist, mowil ze tam pracuje pelno polakow, dostaje po 1500€ podstawy + 75€ premii jesli zrobi 12500km w ciagu miesiaca, jesli nie to zmniejsza sie premia, do tego 50€ diety, wada jest taka ze skaczesz z auta na autko, nie ma tak ze masz swoje i dbasz jak o swoje. efekt wszystko rozkradzione i sprzedane, akumulatory sprzedane, wstawione jakies szroty, nawet korek wlewu plynu do spryskiwaczy zastapiony butelka jest. firma jest szwedzka, znajduje sie na slowacji, jezdza na cala europe lacznie ze skandynawia, tak ze i promami, ale jak masz podstawe to ci wisi czy plyniesz czy jedziesz.
|
Nie tak dawno miałem okazję podróżować z kierowcą z tej firmy, jednym z wielu Daf-ów. Zainteresowały mnie kierunki, jakie PKS obsługuje.. Jak zaznaczyli na swojej stronie odwiedzają zarówno Skandynawię jak i południe kontynentu- Rumunię, Grecję czy nawet daleką Turcję, nie należącą już do "nas". Z opowieści dowiedziałem się, że praca jest w miarę poukładana, nie ma żadnych niespodzianek.. Minusem tego są napewno nie wielkie pieniądze, które jak to często się słyszy- są nieadekwatne do obsługiwanych tras czy czasu spędzonego poza domem. 
