Domyślam się że naczepa jest rozładowywana ciśnieniowo?!
Więc polecałbym zaprowadzić naczepę do zakładu który zajmuje się produkcją i/lub naprawą takich naczep.
Drobne wgniecenia, tak do 2cm głębokości można sobie darować jeśli nie przebiegają one przez spawy poszycia.
Znam osoby które "klepały" silosy ale wówczas może być problem z uzyskaniem dozoru. Po "wyklepaniu" poszycia zwykle trzeba położyć szpachle.
Linki do zakładów:
http://www.stokota.pl/
http://www.spitzer-silo.com
Odrazu uprzedzam, że taka impreza nie jest tania.
Chyba, że ubezpieczyciel płaci, wówczas jest to najlepsza opcja.