CASE 580 Super M

Witam. W tym "odcinku" zaprezentuje tylko jeden model - CASE 580 Super M.
Jest to model firmy ERTL Precission, skala 1/16 (czyli ogromna), nr kat. 14511A, model limitowany wypuszczony z okazji 40 lecia.
Model metalowy, z elementami plastikowymi i gumowymi. Wszystkie części jak przystało na prawdziwą koparko-ładowarke
są ruchome, czyli - przednia ładowarka, tylna kopara (która posiada wysuwane ramię), podpory, skrętne koła przednie
(wachliwe i napędzane wałem). Maska jest podnoszona, a pod nią dokładnie odwzorowany silnik.
Kabina ma otwierane drzwi i otwierane z boku okno, z tylu znajduja się osuwane dzielone okna.
Przewody hydrauliczne sa zakończone nakretkami (no powiedzmy - mają "udawane" zbrojenie).
Podwozie jest całkowicie odwzorowane - przewody, kable. W kabinie jest przekrecany fotel operatora,
kierownica skręca przednią oś.
Jak przystało na model limitowany - łyzka ładowarki i łyzka koparki są chromowane.

A teraz zdjęcia tego modelu :





















I jeszcze jedna uwaga - jest model/wersja kopako-ładowarki która faktycznie istnieje - tylko że w USA.
W stanach są trochę inne przepisy - min co do umieszczenia świateł.
CASE produkuje też ten model na rynek europejski - tzn 580 - ale rózni się kilkoma szczegółami.
Wersje europejskie mają bardziej funkcjonalną łyżkę ładowarki (jest dzielona),
tylne ramie koparki jest na ramie przesuwane i składane na boki (dzięki temu maszyna nie jest tak długa),
podpory są wysuwane (a nie rozkładane). Różnica też dotyczy świateł - światła na kabinie nie wystarczaja
- musi byś osobne oświetlenie - zazwyczaj znajduje się ono przed kabiną, a montowanie jest do maski.
Taki model CASE 580 w skali 1/50 produkuje min Conrad.

Oj, ten model jest naprawdę pięknie odwzorowany, co do najdrobniejszego szczegółu . Nie podobają mi się jedynie te chromowane łyżki, mimo limitowanej edycji no ale takie modele są robione przeważnie jako 'gadżet" do prezentacji, na makiete chyba się taki nie nadaje. Często można spotkać taki europejski odpowiednik tej koparko - ładowarki .

Model jest genialnie odwzorowany Szczególnie interesująca jest duża ilość ruchomych elementów. Mnie najbardziej urzekło wnętrze kabiny. Może dlatego, iż można tam zajrzeć przez szeroko otwierane drzwi. Co do chromowanych łyżek, to faktycznie mogą się podobać lub nie, ale jako całość model jest tak ""realistyczny", że nie warto na to zwracać uwagi.

Kolego bajka,ile za to dałeś????

Cytuj:

Kolego bajka,ile za to dałeś????

Razem z kosztami przesylki (bez cla) prawie 200 $.