jestem po pierwszym podejściu i... nie zdałem:
Dziś miałem wyczekiwany od miesiąca egzamin w WORD Tarnobrzeg. Testy - 0 błędów. po 3.5h (!) czekania (pier....a można dostać) poproszono mnie na plac. Pan ZK (skrajny teoretyk) nie był niemiły, ale od razu było wiadomo że nie powie nic więcej oprócz tego co wymaga procedura egzaminu.
Obie Renówki w Tbg mają światła dalekosiężne (obok przeciwmgłowych) po sprawdzeniu tych pierwszych pan mówi że nie są wymagane. Nie mógł powiedzieć wcześniej? (pewnie jakbym nie sprawdził to by powiedział że są wymagane). Z wrażenia zapomniałem zatrąbić (egzaminator też o tym zapomniał
). No to łuk. Po wielu próbach włączenia biegu nr 2 dojechałem do końca przodem i stanąłem jakieś 1.2 m od linii. Za daleko. Powtórka. Za drugim razem stanąłem 40 cm od linii (żeby nie miał wątpliwości). Z kolei przy cofaniu na łuku w Tbg jest pewien pomocny haczyk pomagający się zatrzymać w idealnej odległości od linii (info na PW
). Łuk zaliczony. Ale co się napociłem ze wrzuceniem wstecznego... nie wiem co te auta mają ze skrzyniami, ale żeby wrzucić wsteczny trzeba albo próbować z 10x (to nie żart) albo pchać na siłę (wtedy zgrzyt trybów niesie się daleko poza bramy WORDu). Nie są to stare auta, powinni coś z tym zrobić, bo to było po części powodem, dla którego nie zdałem (o tym później). Następnym manewrem było parkowanie prostopadłe przodem. Po pierwszej próbie ZK stwierdził, żę przy wjeżdzaniu przekroczyłem linię obrysem. A linie są w 2 kolorach, białe i żółte, zapytałem które mnie obowiązują, odp. - żółte (węższe). Powtórka. Za 2. razem - OK. Trzeci manewr - zawracanie na 3 (łatwy zestaw wylosowano). Pierwsza próba - OK. Rury "krawężniki" są dość wysokie, więc ciężko na nie najechać, a dotknąć przecież można. Wyjeżdzam i słyszę proszę powtórzyć - pytam dlaczego - odp.: proszę powtórzyć. Powtórzyłem (nawet lepiej mi poszło) i już myślałem że jedziemy w miasto, a egzaminator zamiast wsiadać idzie do mnie...
Dlaczego nie zdałem? Z powodu braku sygnalizacji wykonywanych manewrów. Tak mnie wpieniła ta skrzynia biegów (z zewnątrz to pewnie wyglądało że wstecznego nie umiem wrzucić) że zapomniałem o tym migaczach. Niby niewielka rzecz, ale wymagana, tak więc pretensji do egzaminatora nie mam. A i tak podejrzewam że na mieście znalazł by byle powód żeby mnie udupić (typu najechanie 3 cm na ciągłą linię albo wymuszenie pierszeństwa/zbyt powolna jazda. Niepotrzebne skreślić
)
Następny egzamin - 6 listopada (pierwszy wolny termin, nawet udało im się zmieścić w ustawie
)
Jakieś pytania co do WORD Tbg? Chętnie odpowiem w temacie
viewtopic.php?f=47&t=15276