Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 22 lut 2014, 16:42
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 31 paź 2008, 13:45
Posty: 944
Samochód: MERCEDES ACTROS MPIII 1844
Lokalizacja: Siedlce

Cytuj:
sluzbowo, w tej samej firmie gdzie teraz jezdzisz? pozdrowionka!
Jasne, że służbowo.

Aczkolwiek prywatnie też całkiem możliwe, że kiedyś się wybiorę. Jakoś bardziej pasjonuje mnie wschód niż zachód :)

Co do firmy to zobaczymy za rok :)
Cytuj:
A jak wygląda sprawa z tacho i takimi przejazdami przez granicę?
Trzeba tak kalkulować, żeby było dobrze.

Ewentualnie przegina się czas, robi wydruk, później pauzę i na wschodzie to przechodzi.


Post Wysłano: 22 mar 2014, 17:41

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 25 gru 2012, 11:58
Posty: 103
GG: 2164700
Samochód: W202
Lokalizacja: Włodawa

A kontrola na zachodzie europy nie ''sięga'' do czasu spędzonego poza UE no i AETR :D


Post Wysłano: 18 lip 2014, 8:21

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 25 lut 2007, 23:39
Posty: 143
Lokalizacja: Wrocław

Cześć.

Kilka pytań mi się nasunęło:
1) Pisałeś, że jechałeś na Giurgiulesti. Jechałeś przez Galati? Jak wygląda przejazd tym krótkim odcinkiem między Rumunią i Ukrainą? Czy potrzebowałeś zezwolenie na ten tranzyt? I jak to jest z odprawami? Przechodzisz mołdawską i ukraińską osobno?
2) Ten objazd, w którym pomógł Ci gość na motorynce, był w miejscowości Reni?
3) Nie jeździłem na wschód, więc mógłbyś wytłumaczyć, skąd się wziął problem z wagą na tamożni rosyjskiej? Krótko mówiąc: czy waga brutto auta na wadze na granicy musi się zgadzać z wagą brutto z momentu załadunku? Bo nic innego mi do głowy nie przychodzi...

Dzięki za odpowiedzi.

_________________
A ja, jeżely pan pozwoly, z przyjemnością!!!


Post Wysłano: 18 lip 2014, 21:41

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 17 wrz 2012, 21:40
Posty: 19
GG: 3791587
Samochód: SGA
Lokalizacja: Moskwa i Chełm

Cytuj:
3) Nie jeździłem na wschód, więc mógłbyś wytłumaczyć, skąd się wziął problem z wagą na tamożni rosyjskiej? Krótko mówiąc: czy waga brutto auta na wadze na granicy musi się zgadzać z wagą brutto z momentu załadunku? Bo nic innego mi do głowy nie przychodzi...
waga zestawu z dowodu rejestracyjnego + waga brutto towaru ma się zgadzać z ich pomiarem w granicach tolerancji.
Nie zgadza się, to masz "dosmotr." Logiczne, że jak waga mocno odbiega, zwłaszcza w górę, to może to oznaczać , że masz na pace "dodatkowy" gruz.
Warto pamiętać o tym i zważyć się.


Post Wysłano: 23 lip 2014, 23:24
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 31 paź 2008, 13:45
Posty: 944
Samochód: MERCEDES ACTROS MPIII 1844
Lokalizacja: Siedlce

Cytuj:
1) Pisałeś, że jechałeś na Giurgiulesti. Jechałeś przez Galati?

Prawdopodobnie tak, aczkolwiek już nie pamiętam.
Cytuj:
Jak wygląda przejazd tym krótkim odcinkiem między Rumunią i Ukrainą?
Dziurawo, a poza tym przy wyjeździe z Mołdawskiego terminala już widać wiaty Ukraińskie :)
Cytuj:
Czy potrzebowałeś zezwolenie na ten tranzyt? I jak to jest z odprawami? Przechodzisz mołdawską i ukraińską osobno?.

Zezwolenie miałem CEMT, Mołdawski celnik stemplował, czyli jest wymagane. Odprawy jak na każdej granicy. Oddzielnie Mołdawia, oddzielnie Ukraina.
Cytuj:
2) Ten objazd, w którym pomógł Ci gość na motorynce, był w miejscowości Reni?

Raczej w Izmail z tego co pamiętam.
Cytuj:
3) Nie jeździłem na wschód, więc mógłbyś wytłumaczyć, skąd się wziął problem z wagą na tamożni rosyjskiej? Krótko mówiąc: czy waga brutto auta na wadze na granicy musi się zgadzać z wagą brutto z momentu załadunku? Bo nic innego mi do głowy nie przychodzi...

Problem u tych idiotów bierze się z tego, że biorą masę samochodu z dowodu rejestracyjnego, która różni się często nawet o tonę (przy pełnych kotłach). Do tego nie doliczyli mi wagi palet na załadunku i już nie pamiętam ile miałem przekroczone chyba 1,5%, czyli gdybym wylał paliwo to mieściłbym się w normie i po problemie.


Post Wysłano: 24 lip 2014, 21:46
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 02 lis 2010, 18:26
Posty: 1921
Samochód: Żółtek
Lokalizacja: Warszawa/Żychlin

Jak tam sytuacja na kierunku?
Dużo roboty na wschód, bo z kim nie gadam lub dzwonię o robotę to większość narzeka, że lipa itp.


Post Wysłano: 25 lip 2014, 11:55

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 17 wrz 2012, 21:40
Posty: 19
GG: 3791587
Samochód: SGA
Lokalizacja: Moskwa i Chełm

Cytuj:
Jak tam sytuacja na kierunku?
Dużo roboty na wschód, bo z kim nie gadam lub dzwonię o robotę to większość narzeka, że lipa itp.
Bo to polska cecha narodowa, skampleć , ze wszystko źle, bieda... tak jakby nie mieli co do ust włożyć.
Co do transportu na wschód, wystarczy spojrzeć na kolejki na granicy z tygodnia... kolejki są.. czyli nie jest jak źle jak płaczą. Owszem najlepsze czasy transport są za polską, ale jeśli się nie opłaca komuś, to trzeba zmieniać branże działalności, kierunki transportu itd a nie pierniczyć takie kwiatki.

Czy choć jeden przewoźnik pozytywnie wyraził się o kierunku "na wschód" ? Jaka jest twoja statystyka?


Post Wysłano: 25 lip 2014, 12:47
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 31 paź 2008, 13:45
Posty: 944
Samochód: MERCEDES ACTROS MPIII 1844
Lokalizacja: Siedlce

Wg mnie jest co raz gorzej i sam to odczuwałem na własnej skórze.

Co z tego, że jest robota, jak stawki zbliżają się do unijnych, a ryzyko jazdy na wschód jest ogromne.

Aktualnie praktycznie już nie jeżdżę. Wziąłem wolne do co najmniej 2015r. Wykańczał mnie system pracy, gdzie w domu byłem gościem, za młody jestem, żeby całą młodość spędzić za kółkiem.


Post Wysłano: 28 lip 2014, 12:37

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 17 wrz 2012, 21:40
Posty: 19
GG: 3791587
Samochód: SGA
Lokalizacja: Moskwa i Chełm

Cytuj:
ryzyko jazdy na wschód jest ogromne.
Ryzyko takie, jak wszędzie indziej na trasach.
Co masz na myśli ?


Post Wysłano: 30 lip 2014, 22:31
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 31 paź 2008, 13:45
Posty: 944
Samochód: MERCEDES ACTROS MPIII 1844
Lokalizacja: Siedlce

Wypadki, korupcję, biurokrację.

Jak sądzisz, że ryzyko jest takie jak wszędzie to wydaje mi się, że nie miałeś styczności z problemami.


Post Wysłano: 30 lip 2014, 23:45
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 02 lis 2010, 18:26
Posty: 1921
Samochód: Żółtek
Lokalizacja: Warszawa/Żychlin

Cytuj:
Wypadki, korupcję, biurokrację.

Jak sądzisz, że ryzyko jest takie jak wszędzie to wydaje mi się, że nie miałeś styczności z problemami.
Jak już się urlopujesz to wrzuc jakieś foty z przeszłości. :wink:


Post Wysłano: 31 lip 2014, 14:59

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 17 wrz 2012, 21:40
Posty: 19
GG: 3791587
Samochód: SGA
Lokalizacja: Moskwa i Chełm

Cytuj:
Wypadki, korupcję, biurokrację.

Jak sądzisz, że ryzyko jest takie jak wszędzie to wydaje mi się, że nie miałeś styczności z problemami.

W ciągu 9 lat w Rosji nie miałem żadnej stłuczki.
Jedynie styl jazdy jest odmienny i trzeba się poprostu przyzwyczaić.

Korupcja jest często pomocna ;) . Uważam to za plus.

Biurokracja - w porównaniu do polskiej, faktycznie bardziej zawiła, ale to nie jest forma ryzyka.


Post Wysłano: 01 sie 2014, 16:10
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 31 paź 2008, 13:45
Posty: 944
Samochód: MERCEDES ACTROS MPIII 1844
Lokalizacja: Siedlce

Co kto lubi.

Ja uważam, żę mniej ryzykuje jadąc na zachód europy z normalnymi kierowcami, a nie bezmózgami w stuningowanych ładach, którzy prześcigają się w głupocie drogowej. Filmy na YT z niczego się nie biorą.
Jak masz pecha i wpadnie pod Ciebie jakiś ważniak to już możesz żegnać się z rodziną na parę lat.

Biurokracja to nie jest forma ryzyka? To otwórz własną firmę :P Powodzenia.
Owszem dopóki wszystko ładnie idzie to jest fajnie, jak zdarzy się wypadek zaczynają się schody...


Post Wysłano: 01 sie 2014, 16:39

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 17 wrz 2012, 21:40
Posty: 19
GG: 3791587
Samochód: SGA
Lokalizacja: Moskwa i Chełm

Cytuj:
....
Jak masz pecha i wpadnie pod Ciebie jakiś ważniak to już możesz żegnać się z rodziną na parę lat.

Biurokracja to nie jest forma ryzyka? To otwórz własną firmę :P Powodzenia.
Owszem dopóki wszystko ładnie idzie to jest fajnie, jak zdarzy się wypadek zaczynają się schody...
I chyba stąd się wywodzą straszne historie o Rosji.

Na wschodzie trzeba robić interesy w rosyjskim stylu. I przede wszystkim dobrze rozmawiać po rosyjsku.
Polskie sposoby działania nie sprawdzają się.
Krzyki, spory nie pomogą a machanie euro będzie kosztowne...

Prowadziłem działalność, kilak lat sam woziłem towar. Granice, tamożnie, wszytko to przeszedłem i dobrze znam.
W Rosji trzeba spokojnie, bez pośpiechu.. z każdym trzeba umieć się dogadać i zachować w każdej sytuacji. To urzędnicy dyktują warunki ale i trzeba znać swoje prawa aby od nich się odbijać.

Biurokracja to biurokracja, przepisy procedury. Stają się one ryzykiem jeśli nie ma się o nich pojęcia. Bo nie wiemy na co się piszemy i dlatego ryzykujemy.

Jeśli bać się stłuczki to lepiej nie wsiadać do samochodu.
Podejrzewam, że większość kierowców nie wie ile wynoszą oficjalne mandaty za prędkość w Rosji. Nie zna przepisów ruchu drogowego, jaka jest procedura wypisania mandatu, co robić w razie stłuczki...


Post Wysłano: 01 sie 2014, 17:58

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 17 wrz 2010, 19:35
Posty: 15
GG: 0
Samochód: BRAK

Też ganiam na Rus.
Może kolega powie, poradzi......jakie ma "prawa" polski kierowiec ciężarówki w Rosji.....?
Będę niezmiernie wdzięczny.
Mam nadzieję, że nie cwaniakujesz na tym forum (bartxr). :!: :!: :!: :!: :!: :idea: :arrow: :P


Post Wysłano: 01 sie 2014, 18:15

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 17 wrz 2012, 21:40
Posty: 19
GG: 3791587
Samochód: SGA
Lokalizacja: Moskwa i Chełm

Cytuj:
.....jakie ma "prawa" polski kierowiec ciężarówki w Rosji.....?
Takie same jak rosyjski czy białoruski...
Wydaje mi się, ze kluczem jest znajomość zakonów, pravil, mentalności Rosjan oraz umiejętność rozmowy.
A jeśli się nie zna rosyjskiego to nie powinno się jeździć na wschód, bo każdy najmniejszy kłopot wyrasta do dużego problemu i wielkiego ryzyka.
Chcesz napisz na prywatną wiadomość prywatną popiszemy. Nie będziemy bałaganić w tym wątku.


Post Wysłano: 03 sie 2014, 12:43
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 mar 2012, 13:12
Posty: 115

Cytuj:
Cytuj:
.....jakie ma "prawa" polski kierowiec ciężarówki w Rosji.....?
, bo każdy najmniejszy kłopot wyrasta do dużego problemu i wielkiego ryzyka.
Kilka postów wyżej pisałeś że nie ma żadnego ryzyka, a przynajmniej nie większego niż na zachodzie. Nie zauważyłem na zachodzie by z małych problemów nawet bez znajomości języka robili ogromne problemy.

_________________
Moje przemyślenia i zdjęcia z tras www.facebook.com/KierowcaBusika


Post Wysłano: 03 sie 2014, 23:48

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 28 paź 2006, 19:44
Posty: 1279
GG: 0
Lokalizacja: BL DK61

Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
.....jakie ma "prawa" polski kierowiec ciężarówki w Rosji.....?
, bo każdy najmniejszy kłopot wyrasta do dużego problemu i wielkiego ryzyka.
Kilka postów wyżej pisałeś że nie ma żadnego ryzyka, a przynajmniej nie większego niż na zachodzie. Nie zauważyłem na zachodzie by z małych problemów nawet bez znajomości języka robili ogromne problemy.
Czepiasz się szczegółów. Napisał prawdę, więc nie wiem czy jest o czym dyskutować.


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 109 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: