Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 26 sty 2012, 10:51
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 31 paź 2008, 13:45
Posty: 944
Samochód: MERCEDES ACTROS MPIII 1844
Lokalizacja: Siedlce

Cytuj:
Dziś miałem zabawną historię :D .Zabrałem starszego typa z Włocławka do Radziejowa.Z daleka wyglądał normalnie,więc się zatrzymałem.Zaniepokoiłem się gdy koleś nie potrafił otworzyć drzwi.Pijany w trzy d..py,ale nie miałem już sumienia go wyganiać.Chłop co dwie minuty pytał jakim autem jedziemy.Całe szczęście że męczyłem się z nim tylko 30km.Trochę bałem się żeby nie przyciął komara,albo nie zpawiował mi się na tapicerkę.Jedyne co mi się udało dowiedzieć to że pił dwa dni.W Radziejowie musiałem mu pomóc wyjść bo nie dał rady zejść po schodkach.
Przez 15 minut musiałem jechać z uchylonymi oknami i szyberdachem bo w środku waliło jak w gorzelni.Na jakiś czas odeszła mi ochota na zabieranie pasażerów :? .
Hehe :D Też miałem podobną sytuację, tylko koleś wsiadł i wysiadł o własnych siłach. Jednak trochę mu to zajmowało.

Generalnie zabieram autostopowiczów, bo sam mnóstwo razy korzystałem z takiego środka transportu. Trzeba przecież sobie pomagać :)

Z ciekawszych których wiozłem.
Z St.Petersburga wziąłem Białorusa na granicę z BY. Jak się okazało turysta :) Zjeździł już całą Białoruś i teraz stopem odkrywa Rosję :D


Ostatnio chciałem podwieźć kobiecinę w BY, jak się okazało prostytutkę i raczej nie miała chęci bym ją gdzieś podwoził... 10min tłumaczyłem, że nie chcę korzystać z jej usług...


Post Wysłano: 26 sty 2012, 13:14

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 17 wrz 2008, 14:23
Posty: 243
GG: 3694165
Samochód: DAF XF SSC 106 + Wielton
Lokalizacja: Białystok

Cytuj:
prawdopodobnie nie był to ani James Bond ani Chuck Norris.
No nie ale z daleka jakby przymknąć oko przypominał Mela Gibsona :lol:

_________________
[A][BE][CE][DE]


Post Wysłano: 26 sty 2012, 14:04
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6331
Lokalizacja: Wrocław

który dosiadł się do Mad Maxa.

ja wiozłem kiedyś gościa, który przysnął i jak wysadziłem go tam gdzie wcześniej mówił, to za diabła nie mógł sobie przypomnieć gdzie i po co jechał. ale jak się zastanawiał odjechałem.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 26 sty 2012, 22:23
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 21 lut 2008, 20:19
Posty: 882
Samochód: Toyota Corolla
Lokalizacja: Balbriggan, IRL

Cytuj:
Cytuj:
Czy często zabieracie pasażerów?
Moja odpowiedź brzmi nie.
Jakoś nie zdarza mi się zabierać obcych ludzi. Dwukrotnie wziąłem kierowcę, ale to na bliskich dystansach raczej.
Za to mój ojciec notorycznie zabiera jakiś ludzi, zarówno kierowców, jak i typowych autostopowiczów.
Ostatnio zabrał matkę z córką i pieskiem, gdzieś z okolic Piotrkowa, a jechały do Rybnika.
Generalnie jestem zdania, żeby sobie pomagać chociaż różnie z tym bywa.

Będąc jeszcze na studiach miałem w grupie koleżkę z Suwałk, który właśnie był amatorem autostopu. Studiując dziennie tylko raz na cały rok pojechał z Warszawy do Suwałk autobusem. Zazwyczaj jeździł stopem z przeróżnymi ludźmi, łącznie z księdzem, po przejażdżce z którym był mocno wystraszony jego stylem jazdy.
Kolejny przykład na to że rośnie ilość egoistów na tym świecie, pamiętaj kolego że jak kiedyś przyciśnie cię bida i będziesz próbował złapać stopa gdzieś w drodze do domu to postaraj się wyglądać schludnie, wtedy może trafi się ktoś kto pomyśli "kto inny go zabierze" :]

Co do tematu, w sobotę zabrałem parę studentów i przewiozłem na drugi koniec miasta gdzie mieszkam żeby ułatwić im przeprawę w drodze do Cork, chłopak Francuz, a dziewczyna Hiszpanka, są w Irlandii na wymianie studenckiej, pogadaliśmy trochę o Irlandii, poopowiadałem im trochę o miejscach które wg mnie warto odwiedzić i nadrobiłem parę kilometrów żeby ułatwić im złapanie kolejnej okazji, zanim zdążyłem zawrócić już zatrzymał się kolejny samochód więc miałem sporą satysfakcję że nadrobiłem te kilometry :wink:
P.S. najlepsze było pytanie dziewczyny czy w Irlandii mieszka dużo Polaków bo jestem trzecim Polakiem który ich podwozi (dystans niecałych stu kilometrów) :lol:

_________________
VOLVO FAN!!!


Post Wysłano: 27 sty 2012, 18:04
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 05 gru 2007, 15:56
Posty: 842
GG: 7415311
Samochód: Mercedes Benz S124
Lokalizacja: Łobez!/Lębork

Ciekawe czy ktoś podwiózłby tych kolesi:

Obrazek

_________________
Volvo FH13 500 2016; Volvo FH16 6x2 470 1998; LE "Royal"
Mercedes Benz S124 220TE 1993
ex: JELCZ XF 105 SSC 460 2008; MAN TGX 18.440 2008; Volvo FH16 540 4x2 2007; Volvo FH13 480 6x2 2007; Mercedes Benz Actros MPII 2007;


Post Wysłano: 27 sty 2012, 18:10
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 24 lip 2009, 20:07
Posty: 162
GG: 7921806
Samochód: Mercedes Actros 1846

Wow ! Zabieram i nie bardzo bym chciał wysadzać ;)


Post Wysłano: 27 sty 2012, 19:29
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 22 lip 2009, 18:38
Posty: 391
GG: 5115038
Samochód: ładny
Lokalizacja: WLKP(PL)

Gdybym miał tyle miejsca to z przyjemnością bym ich zabrał, pewnie sporo byśmy mieli do pogadania o muzyce jak mniemam :)

_________________
Nightcrawler


Post Wysłano: 01 lut 2012, 18:16

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 16 sty 2012, 19:15
Posty: 11
GG: 0

jeśli tylko mam okazję i możliwość zabrania autostopowiczów zazwyczaj ich podwożę. A tej ekipy się nie obawiam! :)

_________________
Pisanie prac,Prace magisterskie oraz Korepetycje


Post Wysłano: 05 lut 2012, 13:26
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 02 kwie 2006, 15:36
Posty: 3199
GG: 997
Samochód: 1948
Lokalizacja: CG

Toć to jakieś satanisty !!!

_________________
Wodociągi Kieleckie w sposób wzorcowy usuwają awarie, w sposób błyskawiczny. Jesteśmy w czołówce krajowej, a nawet światowej. Liczba awarii z roku na rok maleje.


Post Wysłano: 05 lut 2012, 15:42
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 05 paź 2006, 12:38
Posty: 3610
Samochód: Ferrari
Lokalizacja: PKN

Cytuj:
Ciekawe czy ktoś podwiózłby tych kolesi:
Pewnie, w końcu miałby mnie kto pchać pod górki pod Siewierzem.

_________________
Czy jadę bezpiecznie? - Zadzwoń gdzie chcesz.


Post Wysłano: 05 lut 2012, 20:39

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 11 wrz 2006, 16:50
Posty: 1136

Kiedyś stanęliśmy z ojcem na chwilę przy MC w Nadarzynie. Była niedziela wieczorem, podszedł do nas mężczyzna o azjatyckiej budowie i kolorze skóry. Nie wyglądał na godnego zaufania, do tego prawie noc, ale byliśmy we dwóch, więc zaryzykowaliśmy i zabraliśmy go do kabiny. Chciał się dostać do Katowic. Okazało się, że był to mongoł mieszkający i studiujący w Polsce. Doskonale mówił po naszemu. W drodze do Katowic dowiedzieliśmy się chyba wszystkiego nt. Mongolii, ich życia codziennego, zwyczajów. Naprawdę nie spodziewaliśmy się, że będzie to tak ciekawy człowiek. Całą drogę rozmawiał, porównywał swoją ojczyznę do naszej oraz opowiadał o swoim życiu. Pierwszy raz w życiu jechał ciężarówką, więc nie mógł się nadziwić jak dużo miejsca jest w kabinie (Scania P) :mrgreen: Zdecydowanie nie zgadzam się z poglądem, że autostopowicze z Nadarzyna są źli! :P

Na zeszłoroczne Trakerskie Spotkanie postanowiłem udać się autostopem. Była sobota, ruch znacznie mniejszy, niż w dzień roboczy. Ojciec odwiózł mnie na obwodnicę miasta i tam krzyczeliśmy co i jak. Za nami podjechało drugie auto - kierowca z karnetem do zabrania. Też krzyczeli na radiu, on chciał tylko do Grójca, ja też w tym kierunku. Po kilku minutach zatrzymał się kierowca ze Stanwexu po tego z karnetem. Spytałem czy nie weźmie również mnie. Kazał śmiało wchodzić i siadać na łóżku bez zdejmowania butów (ale to do innego tematu...). Podczas jazdy zaczęła się dyskusja. Kiero mówił, że sam był często w takiej sytuacji, więc jak tylko może to zabiera, mimo że miał próbę kradzieży portfela (nie przez kierowcę). Dojechaliśmy z nim do Mińska Maz. Tam wyszliśmy na obwodnicę z karnetem. Kierowcy wywrotek zachowywali się jakby w ogóle nie wiedzieli co to karnet. Zatrzymał się Białorusin, również mówił, że kierowców zabiera jak tylko może. W okolicach Grójca zacząłem krzyczeć na radiu, ale zero odpowiedzi. Wysiadłem, zszedłem na dół na S7 i wyciągnąłem kartkę z napisem "18 Trakerskie Spotkanie - Kraków". Zatrzymał się pierwszy zestaw, który jechał! Kierowca z Regesty. "Jedziesz na 18 TS? Ja tym Dafem byłem na 15-tym..." Mógł mnie dowieźć do Chęcin, bo odbijał na Pińczów. Jakoś już przed Radomiem zaczęliśmy szukać kogoś, kto jedzie dalej siódemką, niż on. Żadnego odzewu, dopiero "po imieniu" podziałało. Kolega nie zgłaszał się na radiu, bo musiał wykręcić 45. W Radomiu przesiadłem się do niego, poczekałem 45 minut i dojechałem z nim do Słomnik. Doszliśmy wspólnie do wniosku, że miałem sporo szczęścia, że tak sprawnie mi poszło w sobotę. Ze Słomnik do Krakowa dostałem się busem. W niedzielę na zlocie znalazłem przy pomocy kolegi Danio kierowcę z synem, którzy przyjechali osobówką z okolic Grójca. Zabrałem się z nimi do samego Grójca, rozmawiając całą drogę. W Grójcu szybko znalazł się chętny na radiu. Powiedział mi później, że chciał się dowiedzieć czegoś więcej nt. zlotu. Przegadaliśmy całą drogę, mówił że zabiera w miarę możliwości. Ogólnie polecam każdemu podróżowanie autostopem, sam również zabieram autostopowiczów.


Post Wysłano: 06 lut 2012, 19:42

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 16 sty 2012, 19:15
Posty: 11
GG: 0

więc to tylko dowodzi, że pozory myla i nie ma co oceniać ludzi wyłącznie po wyglądzie.

_________________
Pisanie prac,Prace magisterskie oraz Korepetycje


Post Wysłano: 01 sie 2012, 16:29
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 10 gru 2011, 15:14
Posty: 606
Samochód: TGL 12.250 tandem

Dwa razy w życiu zabrałem kogoś na stop'a ciężarówką. Za pierwszym razem żal mi się zrobiło Pani, bo cholernie padało :roll:
A dziś poprostu spodobał mi się głos dziewczyny na CB :P Całe 150km przegadaliśmy, okazało się, że jedzie ze znajomymi stopem na woodstock :) Niestety dwóch znajomych musiało szukać innej okazji, bo ja tyle nie zmieszczę :) Nasłuchałem się ciekawych rzeczy o zachodzie... a właściwie to o jeździe stop'em po zachodzie 8) Pozdrawiam Izę z Kielc :>


Post Wysłano: 15 sie 2012, 20:30

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 09 mar 2007, 17:23
Posty: 209
GG: 0

No dobra,a nigdy niemieliście np.wpadki typu kontrola drogowa a tu jeden stopowicz na łóżku siedzi?
Nie żebym komuś tego życzył,ale nigdy nic niewiadomo.

_________________
Zapraszam na mój kanał Youtube...
Powodzenie mojego kanału, jego rozwój będzie zależał od WASZYCH polubień :D
Startuje z pełną parą już w krótce .... :)

https://youtu.be/s5GwCxFeTlo


Post Wysłano: 15 sie 2012, 21:12
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 14 lut 2006, 12:29
Posty: 1368
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.

Wczoraj zabrałem parę młodych ludzi, wsiedli w Strzelcach Opolskich a wysiedli w Kępnie/ bo dalej nie jechałem, jechali do Konina do znajomych, mieli plecaki i namiot, gdyż stwierdzili że jak nic nie złapią rozbiją namiot i się prześpią :) Pogadaliśmy, dziewczyna w połowie drogi nie wytrzymała bujania kabiny i przymkneła oko. Wyglądali dość sympatycznie więc ich zabrałem.


Post Wysłano: 16 sie 2012, 14:22
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 20 maja 2010, 12:11
Posty: 406
GG: 6451835
Samochód: Crafter
Lokalizacja: Strzegom/Jaroszów [DK5]

Jako, że ktoś ten temat podbił, to postanowiłem coś dorzucić od siebie. :)

1. Jazda na stopa.

No więc, na stopa jeżdżę rzadko. Ale czasem z kolegami sobie wracamy ze szkoły stopem, jeśli musimy dłużej czekać na autobus. :mrgreen: Do pokonania kosmiczny odcinek 8 km, więc czasem prędzej dojdziemy do domu z buta niż ktoś się zatrzyma. :wink: Ale czasem się przejedziemy..

2. Zabieranie autostopowiczów.

No tutaj mam trochę więcej do powiedzenia, jednak ojciec rzadko decyduje się kogoś zabierać ze sobą. :wink: Po prostu taki jest. Ale kilka tygodni temu, tankowaliśmy na Orlenie w Siewierzu, no i ojciec poszedł już zapłacić a do mnie podbija taki koleś i z iście śląskim akcentem pyta mnie, czy nie zabierzemy jego i jego kumpla do Katowic. :wink: No to mówię, że jedziemy na Katowice, ale weźmiemy tylko jednego. Ale i tak ostateczna decyzja należy do taty, więc musimy na niego poczekać. No to tato wrócił, zgodził się. Kolesie przy okazji pokłócili się, kto ma jechać ze względu na jedno miejsce, ostatecznie wsiadł ten, który pytał - tamten młodszy został i łapał dalej.
Koleś okazał się miły, trochę poopowiadał ile Fordów w swoim życiu przerobił, przeprosił, że sączy piwko, 'ale to z nerwów', bo praktycznie codziennie jeździ stopem i przeważnie w przeciągu 10 minut łapie ciężarówkę a tamtego dnia (sobota) od 5 godzin nic. A leciał na pociąg do Katowic i do Krakowa. :)

Kiedyś na powrocie z Woodstocku, też zdecydowaliśmy się zabrać autostopowicza. Mianowicie był korek, on zapytał czy go podrzucimy do Legnicy (prawie pod sam dom dojechał, bo po drodze było :D ). No, ale musiał skoczyć po bagaże gdzieś na jakieś podwórko, gdzie je zostawił za zgodą właściciela. No i zanim wrócił z tymi bagażami, nagle cudownym sposobem miasto się odkorkowało! Szkoda chłopaka, no ale nawet nie było jak stanąć.
Jednak dziwnym trafem spotkaliśmy go przed Zieloną Górą. :) Tak więc w przyrodzie nic nie ginie, i skoro mu obiecaliśmy, to go zawieziemy. :D Tak więc wsiadł koło Zielonej, my go przeprosiliśmy, i wysadziliśmy go w Legnicy.

_________________
ford transit/volvo fh.


Post Wysłano: 15 lis 2014, 17:34
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 05 sie 2014, 15:46
Posty: 146
Samochód: Volvo

Wczoraj popsuło mi się auto w Ostrowie wielkopolskim, więc musiałem wrócić stopem do domu (miałem wracać autobusem ale nie przyjechał), lecz to nie było takie proste, bo miałem ze sobą torbę i 4 duże reklamówki :lol: , 2 godz. machania licencją i dopiero zatrzymał się taki starszy pan który mnie podrzucił do Kępna :] w między czasie wołał na radiu, że jest kierowca do zabrania ale nie było chętnych, potem z 1 godz. machania i nic... Na przeciwko mnie stał inny kierowca i łapał stopa na Poznań, pogadałem z nim chwile i powiedział mi, że na BP stoi gościu co jedzie na śląsk więc podbiłem do niego i zgodził się mnie zabrać 8) , z tego co mi mówił to często zabiera kierowców, bo lubi sobie porozmawiać, sam jeszcze nie miałem okazji nikogo podwieźć, ale jeśli będę miał taką możliwość to na pewno podwiozę, bo stać kilka godz. przy kilku stopniach *C to [wycenzurowano]...


Post Wysłano: 17 lis 2014, 21:54
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 lip 2008, 8:42
Posty: 11
Lokalizacja: Łódź

Kierowców zabieram przy każdej możliwej okazji. Sam wiele razy byłem zdany na ten rodzaj transportu do domu. Najbardziej zapamiętałem drivera z okolic Olsztyna. Zabrałem go z Portu Radomsko i wysadziłem w Strykowie bo tam miałem rozładunek. Okazało się że obaj pomimo 40-ski na karku nadal słuchamy starego dobrego Iron Maiden a kolega miał na klacie wydziarganą okładkę z albumu Killers. Wracał do domu po tym jak utopił kluczyki w kotle swojemu pryncypałowi.

_________________
nowa firma=nowa ksywa. PONTON


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 45 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: