Iveco Massif: naprawdę masywny off-road
Podczas wystawy w Amsterdamie po raz pierwszy zaprezentowano publiczności samochód Iveco Massif, prawdziwie ortodoksyjny off-road.
Iveco Massif jest w zasadzie ulepszonym modelem Santana Motor PS-10 „Anibal” produkowanym na licencji. Korzenie ortodoksyjnego hiszpańskiego off-roada znajdziemy zaś w modelu Land Rover Defender sprzed pięćdziesięciu lat. Podczas gdy Santana Motor to raczej lokalny producent, Iveco z modelem Massif chce wejść na rynki południowoamerykańskie (pod marką Fiat) czy azjatyckie.
Nazwy Massif nie użyto tu przypadkowo. Konstrukcja auta jest naprawdę masywna, w odróżnieniu od większości dzisiejszych samochodów terenowych jest zbudowana w jedynym celu – sprawdzić się w najtrudniejszym terenie, na drogach asfaltowych auto nie jest prymusem. W świecie można spotkać wiele egzemplarzy PS-10, które służą jako karetki, samochody straży pożarnej czy wojska.
Iveco zamontuje w modelu Massif swój doładowany 3-litrowy turbodiesel o mocy 110 kW (150 KM) i maksymalnym momencie obrotowym 350 Nm. Lista wyposażenia opcjonalnego jest relatywnie bogata i obejmuje m. in. zamek centralny, przyciemniane szyby, szyberdach, nawigację GPS, wciągarkę czy ABS. Oprócz wersji 3- i 5-drzwiowych auto dostępne będzie także jako pick-up czy z ramą rurową zamiast dachu, który w razie potrzeby zastępuje płótno.
Iveco planuje sprzedać rocznie ok. 5000-6000 egzemplarzy, przy czym duża część z nich zostanie poddana kolejnym modyfikacjom w związku z ich przeznaczeniem. Największe zainteresowanie Iveco oczekuje ze strony leśników. W niektórych państwach Iveco Massif będzie sprzedawane pod marką Fiat. Cenowo samochód ma konkurować z modelem Land Rover Defender.
(C) roadlook.pl