Strona 1 z 1 [ Posty: 5 ]
Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 04 mar 2007, 14:48

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 04 mar 2007, 14:13
Posty: 1
Lokalizacja: Lublin

Witam Wszystkich Serdecznie!
Jestem nowym użytkownikiem strony. Zarejestrowałem się, bo potrzebuję porady od ludzi któży wybrali zawód kierowcy...
Mam 26 lat, ponad 3 lata temu zrobiłem prawko na CE, przez ten czas nie miałem zbytnio gdzie zdobyc praktyki bo w konsekfencji nie byłem przekonany do końca czy chce jeżdzić...
Jedyna praktyke którą mam to jazda po ścianie wschodniej naszego kraju i jeden wyjzd na Ukrainie, wszystko to łączy się w kilka miesięcy jazdy :roll:
Teraz dostałem propozycje pracy w transporcie międzynarodowym. firma pzaproponowała mi szkolenie 2 tyg. u nas i 2 w holandii, po czym miał bym już siąść za kółko...Praca polega na przewozie samochodó ciągników, maszyn rolniczych itp. czas pracy to 3-4 tyg. i tydzień wolnego...
Moje pytanie dotyczy tego czy jako młody nie doświadczony kierowca mam szanse się wdrożyc w taki system, bo to dla mnie to czarna magia i narazie to sam nie wiem co mam zrobic, wszysto widze olbrzymimi oczami, nie ukrywam przy tym lęku, bo sam nie wiem czego sie spodziewać i jak to wszystko wygląda :roll:
Będę bardzo wdzięczny za pomoc i informację :)
POZDRAWIAM!


Tytuł:
Post Wysłano: 04 mar 2007, 14:57
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 15 sie 2005, 15:04
Posty: 2873

Cytuj:
Teraz dostałem propozycje pracy w transporcie międzynarodowym. firma pzaproponowała mi szkolenie 2 tyg. u nas i 2 w holandii, po czym miał bym już siąść za kółko...Praca polega na przewozie samochodó ciągników, maszyn rolniczych itp. czas pracy to 3-4 tyg. i tydzień wolnego...

Domyślam się już co to za firma. Oto link. Miłej lektury

Zwróć w szczególności uwagę na wypowiedzi Zenka.

Cytuj:
Moje pytanie dotyczy tego czy jako młody nie doświadczony kierowca mam szanse się wdrożyc w taki system, bo to dla mnie to czarna magia i narazie to sam nie wiem co mam zrobic, wszysto widze olbrzymimi oczami, nie ukrywam przy tym lęku, bo sam nie wiem czego sie spodziewać i jak to wszystko wygląda Rolling Eyes

Na to pytanie musisz już sam sobie odpowiedzieć. Czy wolisz pracować 3 czy 4 tygodnie za granicą i potem przyjechać na tydzień odpoczynku, czy jeździć "normalnie" spędzając w domu ew. tylko weekendy, bo na więcej bym nie liczył.

System 3 czy 4/1 wygląda tak, ze jeździsz na zachodzie nie wracając do kraju, a po 3 czy 4 tygodniach wracasz do PL i tydzień siedzisz na wolnym. I tak cały czas. Najczęściej to albo pracodawca organizuje wyjazd busem, albo zwraca koszt dojazdu do firmy mieszczącej się za granicą. Musisz jednak pamiętać, że taki system pracy wyklucza posiadanie swojego auta w firmie (są wyjątki). Gdyż podczas twojego pobytu na wolnym pracodawca nie pozwoli sobie żeby auto stało 7 dni i przynosiło straty. Dlatego za każdym razem jak wyjeżdżasz do pracy, to dostajesz inne auto, nie wiadomo w jakim stanie i w jakiej czystości (co jest najgorsze).

Jeżeli nie czujesz się pewnie, to proponuję iść do firmy, gdzie bedziesz jeździł w podwójnej obsadzie u boku bardziej doświadczonej osoby.


Tytuł:
Post Wysłano: 11 mar 2007, 1:37

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 18 lut 2007, 15:52
Posty: 103
Lokalizacja: Lębork

Powiem ci, ze na zachodzie jezdzi sie lepiej niz po kraju. Jedyny minus to to, ze nie ma cie w domu. Ja tez mialem wielkie oczy, jak pierwszy raz jechalem sam za granice. A wdrożysz sie szybciej niz ci sie wydaje. Zreszta , jak sam nie zobaczysz, to nigdy sie nie dowiesz. Spotykalem chlopakow po 22 lata i smigali na Francje i Hiszpanie. Powodzenia

_________________
scania to scania


Tytuł:
Post Wysłano: 11 mar 2007, 21:56
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 26 lis 2006, 13:56
Posty: 1330
GG: 1
Samochód: VOLVO
Lokalizacja: TSK

Z mojego bardzo skromnego doświadczenia powiem ci, że najgorsze są dwie pierwsze trasy samemu. Kolejne idą coraz lepiej, a po kilku miesiącach zapominasz o początakch i traktujesz to już jako wspomnienie.
Ja w swojej drugiej trasie szukając firmy do załadunku na włoskim zadupiu tak się zaklinowałem między wąskimi kamienmiczkami, że jak po godzinie się wkońcu wycofałem nie niszcząć nic po drodze czułem się taki kozak, że duma mało mnie nie rozerwała. Takie sytuacje człowiekowi podbudowują psychikę. To jest ważne szczególnie na początku pracy.

_________________
Jak trza, to cofnę do przodu.
22.08.2016r. [*] Tomcio - przyjacielu, pamiętam.


Tytuł:
Post Wysłano: 11 mar 2007, 22:04

Juro samemu wyjezdzam w 2 moja trase kierunek Budapeszt - Wegry i caly jestem wystraszony. Mysle ze jakos to bedzie, z 1 trasy nasi rodacy mi pomagali i mowili co i jak. Wielkie dzielki dla nich :>


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Strona 1 z 1 [ Posty: 5 ]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 48 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: